W poniedziałek, 15 września o godz. 14 w Legionowie w bloku przy Krasińskiego doszło zadymienia w jednym z mieszkań. Na miejscu interweniowało siedem zastępów straży pożarnej i policja. Okazało się, że przyczyną zadymienia był pożar potrawy pozostawionej na ogniu przez jedną z mieszkanek.
Informację o możliwym pożarze w jednym z bloków na terenie Legionowa służby ratownicze odebrały o godz. 14:05. – Na miejsc zadysponowano łącznie siedem zastępów straży pożarnej z JRG Legionowo, OSP Legionowo, OSP Jabłonna i policję. – poinformował Gazetę Powiatową kpt. Sebastian Borcuch, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że w bloku przy ulicy Zygmunta Krasińskiego 71 z jednego z mieszkań wydobywało się zadymienie. Służby ratownicze o zaistniałej sytuacji powiadomili zaniepokojeni sąsiedzi.
Strażacy szybko dostali się pod drzwi lokalu, z którego wydobywało się zadymienie, jednak pomimo dobijania się nikt nie otwierał. W tej sytuacji została podjęta decyzja o siłowym wejściu do mieszkania, jednak kiedy strażacy mieli już wyważać drzwi na miejsce dotarł syn właścicielki lokalu, który miał klucze i otworzył. Po wejściu do środka szybko zlokalizowano źródło zadymienia w kuchni, gdzie paliła się potrawa pozostawiona w garnku na ogniu. W mieszkaniu nikogo nie było.
Strażacy szybko ugasili ogień, dzięki czemu nie zdążył się rozprzestrzenić poza garnek. Służby ratownicze następnie wywietrzyły lokal i sprawdziły czy nie było innych zarzewi ognia. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń w wyniku pożaru i akcji gaśniczej. Służby ratownicze zakończyły swoje działania w bloku przy Krasińskiego o godz. 14:30.
zdjęcie ilustracyjne z arch. GP