59-letniemu Włodzimierzowi S., który od 5 lat znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją partnerką i ich wspólną córką grozi kara nawet do 5 lat więzienia. Pijany damski bokser wprost ze wszczętej w jego własnym domu awantury, trafił do policyjnej celi na pobliskiej komendzie.
Bił, poniżał, wyzywał i groził śmiercią
Partnerka dopiero, co zatrzymanego 59-letniego Włodzimierza S. w końcu postanowiła przerwać milczenie i o gehennie, jakiej doświadczyła od mężczyzny opowiedzieć legionowskim śledczym. Dramat w tej rodzinie trwał, bowiem nieprzerwanie od wielu lat. 59-latek po alkoholu robił się, bowiem wyjątkowo agresywny. – Policjanci z legionowskiej patrolówki zostali skierowani na interwencję domową. Na miejscu na funkcjonariuszy oczekiwała zgłaszająca. Twierdziła, że jej partner od pięciu lat, będąc pod wpływem alkoholu wszczyna awantury i znęca się nad nią oraz ich córką, utrudnia wspólne zamieszkiwanie, wyzywa, poniża, grozi i stosuje przemoc – relacjonuje st. asp. Justyna Stopińska, pełniąca obecnie obowiązki rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
„Prokuratorska” eksmisja
59-letni damski bokser wprost ze swojego domu trafił do policyjnej celi na legionowskiej komendzie. Prokurator postawił mu zarzut znęcania się nad rodziną, zaś do czasu rozpoczęcia procesu sądowego, jako środek zapobiegawczy zastosował względem niego policyjny dozór, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych oraz zobowiązał go do opuszczenia lokum, w którym wraz z pokrzywdzonymi dotychczas mieszkał. – Przestępstwo znęcania się nad osobą najbliższą, zagrożone jest kara do 5 lat pozbawienia wolności – mówi st. asp. Justyna Stopińska z legionowskiej policji.