Zamieszki w Legionowie. Protest pod komendą policji po śmierci Rafała

15 marca 2015

Dziś o godzinie 20:00 pod Komendą Powiatową Policji w Legionowie odbędzie się protest i zapalenie zniczy dla Rafała zmarłego w poniedziałek po interwencji policji.

Od godziny 19:00 trwa kolejny protest pod komendą policji w Legionowie. Zobacz relację na żywo z protestu (poniedziałek 16.03.2015).

– Kto ma serce, a w nim Polskę idzie zapalić znicz pod KPP w Legionowie na znak protestu przeciwko nadużywaniu władzy przez Policję i doprowadzenie do śmierci Rafała g. 20.00 niedziela – taki wpis pojawił się wczoraj na facebooku. Jego autorem jest Zbigniew Stonoga, przedsiębiorca z Warszawy, który jest znany z tego, że od kilku lat walczy ze skarbówką, strażą miejską i policją, wytykając nieprawidłowości w ich pracy. Teraz interweniuje w sprawie śmierci 19-letniego Rafała, który zmarł po akcji policji w Legionowie.

Sprzeczne relacje

Tragiczne w skutkach wydarzenia rozegrały się w poniedziałek ok. godz. 14:00 w okolicach ulicy Leśnej w Legionowie. Wtedy to policja podjęła interwencję w sprawie mężczyzn podejrzanych o posiadanie narkotyków. Rafał zaczął uciekać. Podczas ucieczki lub chwilę po zatrzymaniu przez policjantów połknął zawiniątko z marihuaną. Na temat dalszego przebiegu zdarzeń relacje się nieco rozmijają. Policja twierdzi, że chłopak w pewnym momencie osunął się na ziemię i doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Funkcjonariusze mieli wtedy udzielić mu pierwszej pomocy i reanimować aż do czasu przyjazdu karetki. Jak podaje jednak Super Expres sytuacja mogła wyglądać bardziej drastycznie – Według relacji świadków policjanci chcieli za wszelką cenę odzyskać zawiniątko. – Wkładali mu palce do buzi, a nawet mocno naciskali na krtań – relacjonuje Krystian (21 l.), kolega 19-latka – czytamy na portalu se.pl. Dwa rozmijające się scenariusze przedstawiła Super Stacja. W wywiadzie dla tej telewizji rodzice chłopaka przedstawili wersję, którą opowiedział im Krystian, kolega ich syna, który uciekł podczas interwencji. Jego zdaniem policjant przewrócił Rafała na ziemię, przygniótł kolanem i na siłę wkładał mu palce do buzi. Gdy chłopak nie wypluwał połkniętego narkotyku, policjant miał wtedy przerzucić go na bok i zacząć kopać w bok. – Zabiła go policja – skwitował ojciec chłopaka. Telewizji udało się też dotrzeć do dwóch dziewczyn, które obserwowały całe zajście. Ich relacja zbliżona jest do tej, którą przedstawiła policja. Ich zdaniem policjant złapał chłopaka i trzymał, by ten nie uciekł. 19-latek miał wtedy odwrócić się i coś połknąć, czego nie dostrzegł policjant. Niepokój funkcjonariusza wzbudziło dopiero to, że chłopak nie mógł złapać oddechu. Policjant miał wtedy zacząć się pytać co się stało i mówić, by ten spróbował zwymiotować. Chłopak zaczał się wtedy krztusić i stracił przytomność, a policjant rozpoczął reanimację i kontynuował ją przez około 20 minut do czasu przyjazdu karetki pogotowia.

Pogrzeb Rafała odbył się wczoraj o godz. 10:00. W dzisiejszej akcji na chwilę obecną swój udział zgłosiło 639 osób. Na stronie wydarzenia wiele wypowiedzi nacechowanych jest agresją. Nie brakuje wzmianek o samosądzie na policjancie, udostępniane są jego dane osobowe. Ludzie nie przebierają też w słowach. Rodzina apeluje jednak o zachowanie spokoju podczas wydarzenia. – W ciszy i skupieniu idziemy pod komendę, a jedyne,co robimy to zapalamy znicz – nawołuje Zbigniew Stonoga.

Aktualizacja, g. 20:15
Pod komendą w Legionowie pojawiło się około tysiąca osób. Sytuacja wygląda spokojnie. Ludzie ustawiają znicze. W centrum zainteresowania jest Piotr Krasicki, ojczym Rafała, który udziela wywiadów i komentuje zaistniałą sytuację.

Aktualizacja godz. 20:30
Do budynku wszedł ojczym Rafała, gdzie rozmawia z policjantami. Do środka próbuje też dostać się grupa protestujących. Padają wyzwiska w stronę policjantów, co jakiś czas odpalane są petardy. Wydarzenia rejestrowane są przez policyjną kamerę.

godz. 20:45
W stronę komisariatu rzucane są jajka. Grupa próbująca przedostać się do budynku, wycofała się na ulicę. Całkowicie zablokowane jest skrzyżowanie ulic Jagiellońskiej z Mickiewicza.

Godz. 20:52
– Zostaną podjęte działania wobec ludzi wybijających szyby – mówi Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji Mariusz Mrozek. Z budynku wyszedł ojczym Rafała. Mężczyzna prosi osoby przebywające na ulicy, by rozeszły się ze skrzyżowania i nie blokowały ruchu samochodowego.

Godz. 21:02
W stronę policjantów osłaniających komendę padają kamienie i butelki. Jeden z kamieni trafił w głowę policjanta. Ojczym w budynku prowadzi negocjacje z policją – domaga się zawieszenia policjanta, który interweniował podczas poniedziałkowego zatrzymania.

Godz. 21:11
W stronę komendy wciąż lecą duże kamienie. Jeden z napastników został wprowadzony do budynku. Ojczym Rafała zaprzecza, by miał coś wspólnego z agresywną grupą. Sytuacja przeradza się w szturm na komisariat.

Godz. 21:15
Policja ruszyła z gazem w stronę napastników. Funkcjonariusze zatrzymują najbardziej agresywnych. Przy pomocy posiłków z zewnątrz udało się odsunąć protestujących w okolicę sklepu Hetman i Floryda. Ruch nadal jest zablokowany.

Godz. 21:40
Na miejsce przyjechała armatka wodna. Zamieszki przesunęły się na skrzyżowanie ulic Jagiellońskiej, Siemiradzkiego i Kazimierza Wielkiego. W obręb tych ulic zjechały się radiowozy. Policjanci wyciągają z tłumu najbardziej agresywnych.

Godz. 22:00
Na miejscu pojawił się starosta Jan Grabiec i zastępca prezydenta Piotr Zadrożny. Z ojczymem Rafała rozmawia prokurator. Policja przy użyciu drona nagrywa wydarzenia

Godz. 22:55
Sytuacja wydaje się być opanowana. Ojciec zmarłego Rafała zaapelował o rozejście się do domów i o spokój.

Godz. 23:00
W trakcie spotkania w KPP w Legionowie ustalono, że postępowanie w sprawie śmierci chłopaka będzie porowadzone wyjątkowo transparentnie a postepownaie prokuratorskie zostanie przeniesione do Warszawy.

Godz. 23:05
Miasto powoli liczy straty, ale na tę chwilę za wcześnie by mówić o konkretnych liczbach.