W miniony weekend (27 stycznia) w centrum Legionowa doszło do bijatyki i szarpaniny w pobliżu jednej z drogerii. Na miejscu interweniowała straż miejska, policja i pogotowie. Okazało się, że doszło w tej sytuacji do kradzieży perfum. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Jak ustaliła nieoficjalnie Gazeta Powiatowa w sobotę (27 stycznia) po godz. 14 patrol Straży Miejskiej interweniował wobec bójki czterech osób, która miała miejsce na ulicy Józefa Piłsudskiego w pobliżu jednej z drogerii. Po rozdzieleniu powyższych osób okazało się, że w szamotaninie brało udział trzech mężczyzn i młoda kobieta. Jednym z mężczyzn był ochroniarz z pobliskiej drogerii, który chwilę wcześniej wybiegł z placówki handlowej za mężczyzną, który miał dokonać kradzieży. Kiedy pracownik ochrony starał się zatrzymać podejrzanego, został zaatakowany przez kobietę i mężczyznę, jak się później okazało kompanów złodzieja. Na miejscu interweniowała również policja i załoga pogotowia.
Strażnicy miejscy jako pierwsi przedstawiciele służb mundurowych podjęli interwencję
Gazeta Powiatowa skontaktowała się w tej sprawie z Komendantem Straży Miejskiej w Legionowie, Adamem Nadworskim, który potwierdził w rozmowie z naszym reporterem, że rzeczywiście strażnicy miejscy patrolując ulice miasta w sobotę (27 stycznia) najechali na szamotaninę czterech osób przy ulicy Piłsudskiego. Po rozdzieleniu osób biorących udział w bójce, strażnicy miejscy udzielili pomocy przedmedycznej dziewczynie. Młoda kobieta po opatrzeniu przez ratowników medycznych została z urazem nogi przetransportowana do szpitala. Udało nam się również potwierdzić, że jednym z mężczyzn był ochroniarz z pobliskiej drogerii. Strażnicy miejscy wezwali następnie na miejsce policję. Po więcej informacji Komendant Adam Nadworski skierował naszego reportera do Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Ukradł perfumy
Zwróciliśmy się o więcej szczegółów do Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Jak poinformowała naszą redakcję podkom. Agata Halicka policjanci odebrali zgłoszenie o bójce przed jedną z drogerii w pobliżu skrzyżowania ulicy Piłsudskiego i Dietricha. Na miejscu okazało się, że pracownik ochrony drogerii starał się zatrzymać 36-letniego mężczyznę, który dokonał kradzieży perfum o wartości 300 zł. Na miejscu byli również obecni kompani mężczyzny, w tym młoda kobieta. Jak dodała podkom. Agata Halicka, będący na miejscu policjanci sporządzili dokumentację z tego zdarzenia i skierowali wniosek do sądu o ukaranie 36-latka za kradzież z art. 119 Kodeksu wykroczeń. Za powyższy czyn może grozić kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.