Radny Andrzej Kalinowski z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) zrezygnował z funkcji przewodniczącego komisji rewizyjnej, czyli organu rady kontrolującego pracę prezydenta Legionowa, Romana Smogorzewskiego. Radny w ogóle wycofał się z pracy w tym organie. Przyczyną tej decyzji stał się dość burzliwy i pełen zwrotów akcji przebieg ostatniej kontroli, w trakcie której radni przez kilka ostatnich miesięcy sprawdzali wykonanie przez przez prezydenta zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp) z 2001r.
W czerwcu wybiorą nowego przewodniczącego komisji rewizyjnej
W środę, 24 maja 2022r. podczas miejskiej sesji radny Andrzej Kalinowski z PiS ogłosił, że rezygnuje z prac w komisji rewizyjnej, zarówno z przewodnictwa tego ciała, jak i z dalszego w nim członkostwa. W czerwcu 2022r. cała rada będzie musiała w formie uchwały odnieść się do tej decyzji. Jeśli samorząd podtrzyma ją w mocy, trzeba będzie wybrać nowego przewodniczącego tego wyspecjalizowanego w kontrolowaniu poczynań m. in. prezydenta Romana Smogorzewskiego ciała.
Sprawdzali, jak prezydent Smogorzewski zrealizował miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2001r.
Przyczyną rezygnacji radnego Andrzeja Kalinowskiego z prac w komisji rewizyjnej miasta jest ostatnia, trwająca kilka miesięcy kontrola. Po zgodzie Rady Miasta, na wniosek jednego z mieszkańców, przyglądano się działaniom prezydenta Romana Smogorzewskiego w zakresie realizacji zapisów mpzp miasta z 2001r. Mieszkaniec domagał się m. in. weryfikacji zabudowy istniejącej pod konkretnymi adresami z zapisami obowiązującego planu. Komisja rewizyjna zaczęła przyglądać się tej sprawie, na tą okoliczność m. in. powołano zespół kontrolny. Prace te przebiegały dość burzliwie, niejednomyślnie i przepełnione były przysłowiowymi „zwrotami akcji”.
Nie chcę uczestniczyć w takim przedstawieniu! – mówi Andrzej Kalinowski
Varium et mutabile semper femina [łac.], niestała i zmienna zawsze jest kobieta (Wergiliusz Eneida). Łaciński cytat, który w naszej legionowskiej rzeczywistości powinien brzmieć: niestały i zmienny zawsze jest Radny. Niezrozumiałe, niepoparte argumentami, chociażby dyskusją i jasnym zajęciem stanowiska w wielu sprawach podejmowanych na komisji rewizyjnej, głosowania podczas obrad. Radni Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego podczas prac komisji rewizyjnej nie pozwalają na merytoryczną dyskusję (składają wnioski o zamknięcie dyskusji i głosowanie – a mając większość, z góry znamy wyniki głosowania), sami unikają wypowiadania się w kwestiach, które są tematem obrad bądź kontroli. Ostatnia kontrola zlecona przez radę miasta i jej efekty, a raczej ich brak, przechyliły czarę goryczy, nie pozwalają mi już na to, abym przewodniczył obradom jakże ważnej komisji rewizyjnej, co więcej nie znajduję żadnego argumentu, który by uzasadniał moją obecność w tej komisji.
Ostatnia kontrola, która została zlecona przez radę miasta, od początku była dosyć specyficzna – niby rada zleciła, ale nikt nie chciał jej przeprowadzić. Dwóch radnych (opozycyjnych), którzy po namowach, zdecydowali się na jej przeprowadzenie, od początku napotkało ogromne problemy: – bardzo krótkim terminem kontroli, – oporem kierownika jednostki kontrolowanej przed udostępnieniem dokumentów, – ciągłym kwestionowaniem zakresu kontroli, długo by wymieniać, dlatego zatrzymam się na tych trzech.
Jednak radni stanęli na wysokości zadania i kontrolę, pomimo trudności, przeprowadzili. Napisali raport, który komisja rewizyjna w całości przyjęła. I tutaj zaczynają się schody, a mianowicie: kierownik kontrolowanej jednostki odmówił podpisania protokołu z kontroli i uzasadnił swoją decyzję (jego prawo). Na kolejnej komisji rewizyjnej – komisja odmowę podpisania protokołu przez kierownika – odrzuciła. Odrzuciła również wszystkie argumenty, które zawarł kierownik odnoszące się do samego protokołu, – czyli logicznie myśląc – w protokole z kontroli zleconej przez radę miasta (i już raz przyjętym) nie zmieniono nawet przecinka – na pytanie do radcy prawnego Urzędu Miasta, czy możemy uznać, że w związku z tym, iż komisja nie przyjęła argumentacji kierownika jednostki kontrolowanej jest potrzeba kolejnego głosowania nad przyjętym już protokołem, Radca stwierdził: „warto to przegłosować” – uznając, że nic się od poprzedniego głosowania nie zmieniło (wszak radni wszystkie argumenty kierownika chwilę temu odrzucili). Zarządziłem głosowanie nad przyjętym już protokołem i stało się coś ABSURDALNEGO, – co nie mieści mi się w głowie, radni Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego swoimi głosami odrzucili projekt protokołu. Hm… jak to możliwe, że w przeciągu kilku minut zmienili zdanie? To akurat pozostawiam bez komentarza. Nie chcę uczestniczyć w takim przedstawieniu. To nie moja BAJKA. – napisał nam poproszony o komentarz radny Andrzej Kalinowski.
Ta kontrola była źle prowadzona – mówi prezydent Roman Smogorzewski
Kierownikiem jednostki kontrolowanej był prezydent Roman Smogorzewski. Nie podpisał on protokołu z przeprowadzonej kontroli, ponieważ nie zgadzał się z ustaleniami radnych. Ci zarzucali mu próby udaremnienia przeprowadzenia tej kontroli poprzez nieudostępnianie im żądanych dokumentów. Prezydent Roman Smogorzewski zarzuty te obalał stwierdzeniem, że kontrolujący za wszelką cenę chcieli obarczyć go winą za brak możliwości wykonania kontroli. Jego argumentami były wytknięte kontrolującym błędy. Wśród nich znalazły się m. in. niesprecyzowanie zakresu i okresu kontroli, domaganie się dokumentów, których zgodnie z obowiązującym prawem nie musiał posiadać, czy też żądania przygotowania i udostępnienia dokumentów za 20 lat wstecz na dzień przed końcem terminu kontroli, co zakończyło się interwencją wiceprezydenta i przewodniczącego Rady Miasta. – Przekazany protokół z kontroli nie wnosi żadnych treści, poza swobodną interpretacją i polemiką zespołu kontrolnego. Wywody są błędne, niesłuszne i nie poparte żadną podstawą prawną. Przekazany protokół kontroli nie mieści się w kryteriach obiektywności, jasności, zwięzłości, konstruktywności. Wnioski (z wyłączeniem wniosków pkt V.1 i części pkt. V.2) to autonomiczne przedstawienie przez zespól kontrolny własnej wizji działania procesów administracyjnych w wybranych przez ten zespól obszarach. Poza tym protokół jest bardzo nieczytelny z uwagi m. in. na liczne błędy stylistyczne i powtórzenia. 0 dość niefrasobliwym podejściu do sporządzenia protokołu kontroli świadczy także fakt, że kontrolujący ma problem z prawidłowym wskazaniem siedziby kontrolowanej jednostki – pisze prezydent Roman Smogorzewski do przewodniczącego komisji rewizyjnej, radnego Andrzeja Kalinowskiego w odmowie podpisania pokontrolnego protokołu w zakresie realizacji zapisów mpzp Legionowa z 2001r.