Ratownictwo medyczne to nie tylko karetki, syreny i szybka jazda przez miasto. Czasem to także chwile, które na zawsze zapisują się w sercach i w pamięci – zarówno medyków, jak i osób, którym pomagają. Ostatni miesiąc w Legionowie był tego doskonałym przykładem. W ciągu zaledwie 30 dni stacjonujące w naszym mieście zespoły ratownictwa medycznego aż trzykrotnie przyjmowały porody poza-szpitalne. I to nie w luksusowych warunkach sal porodowych, ale w domu i w ambulansach.
Ostatni miesiąc okazał się niezwykle intensywny i pełen wyzwań dla zespołów ratownictwa medycznego w Legionowie. W ciągu zaledwie 30 dni medycy trzykrotnie przyjmowali porody poza-szpitalne, udzielając niezbędnej pomocy zarówno mamom, jak i ich nowo narodzonym dzieciom. Takie sytuacje są rzadkością, a ich przebieg wymaga od medyków wyjątkowego profesjonalizmu, opanowania oraz wiedzy. W takich chwilach liczy się nie tylko wiedza i umiejętności techniczne, ale także opanowanie, empatia i zdolność do działania pod presją czasu.
Ratownicy odebrali poród w domu, a noworodek przyszedł na świat w doskonałym stanie zdrowia
Pierwszy z tych niezwykłych porodów miał miejsce w piątek, 25 lipca 2025 r. Załoga medyczna, na pokładzie której w tym dniu dyżur pełnili ratownicy medyczni Wojciech Trzopek i Konrad Krysiak została wezwana do kobiety w zaawansowanej ciąży. Gdy medycy dotarli na miejsce, okazało się, że maleństwo nie zamierza czekać na transport do szpitala, a poród odbędzie się w domu. Na miejscu ratownicy przeprowadzili wszystkie niezbędne czynności, zapewniając bezpieczeństwo zarówno rodzącej, jak i dziecku. Maleństwo przyszło na świat w stanie bardzo dobrym, otrzymując maksymalną ocenę w skali Apgar, czyli 10 punktów. Jest to wynik świadczący o doskonałym stanie zdrowia noworodka.
Przedwczesne narodziny w ambulansie
Kolejna akcja porodowa miała miejsce niespełna 3 tygodnie później, w czwartek, 14 sierpnia 2025 r. Tym razem, załoga medyczna na pokładzie której w danym dniu dyżurowali ratownicy medyczni Radosław Skopiński i Adam Gocłowski musiała zmierzyć się z wyjątkowo trudną sytuacją. Poród rozpoczął się bowiem w ambulansie, a dziecko urodziło się przedwcześnie, bo w 32. tygodniu ciąży. Ocena w skali Apgar wyniosła zaledwie 5 punktów, co oznaczało konieczność natychmiastowego działania. Ratownicy wykazali się nie tylko profesjonalizmem, ale i zimną krwią. Dzięki zaawansowanym czynnościom resuscytacyjnym udało się ustabilizować stan noworodka i mamy. Oboje zostali przekazani do szpitala w stanie bardzo dobrym.
Kolejne narodziny w ambulansie
Jakby emocji było mało, to już 3 dni później, w niedzielę, 17 sierpnia 2025 r. zespół ratownictwa medycznego w osobach Mikołaja Tyczyńskiego i Konrada Krysiaka, czyli medyka, który brał udział w pierwszym poza-szpitalnym porodzie znów musiał zmierzyć się z nagłym porodem. Tym razem akcja porodowa znów miała miejsce w ambulansie. Dziecko przyszło na świat w stanie znakomitym, a ocena w skali Apgar wyniosła ponownie 10 punktów.
Szefowie są dumni ze swoich ratowników medycznych
Ratownicy medyczni z Legionowa po raz kolejny udowodnili, że są doskonale przygotowani do niesienia pomocy w najbardziej wymagających okolicznościach. Ich profesjonalizm oraz zaangażowanie pozwoliły na zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu zarówno rodzącym mamom, jak i ich dzieciom. – Jesteśmy niezwykle dumni z naszych ratowników – ich wiedzy, doświadczenia i profesjonalizmu. Dzięki nim mamy i dzieci otrzymały pomoc w najważniejszych chwilach swojego życia. Gratulujemy rodzicom i życzymy dużo zdrowia oraz szczęścia dla całych rodzin! – takie słowa płyną z ust m.in. szefostwa Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Legionowo (NZOZ Legionowo), czyli mieszczącej się przy ulicy generała Józefa Sowińskiego w Legionowie placówki medycznej, potocznie zwanej przychodnią na górce, która m. in. nadzoruje funkcjonowanie ratownictwa medycznego w całym powiecie legionowskim.
Zdjęcia: NZOZ Legionowo/Facebook