Legionowo. Rewitalizacja leśniczówki na Bukowcu w tym roku stanie się faktem. Co się tam zmieni?

oczko wodne3

Oczko wodne w lesie na legionowskim Bukowcu, fot. czytelnik (archiwum 2020)

Zdaje się, że od lat wyczekiwana rewitalizacja tzw. legionowskiej leśniczówki w tym roku wreszcie dojdzie do skutku. – Wszystko na to wskazuje – cieszy się Stefan Traczyk, nadleśniczy z Nadleśnictwa Jabłonna, na terenie, którego znajduje się ta przestrzeń. Zaznacza jednocześnie, że inwestycja nie będzie miała aż tak zamaszystego charakteru, jak to wcześniej zaplanowano w lokalnych samorządach.

Przypomnijmy. Leśniczówka na Bukowcu wraz znajdującym się w jej okolicy oczkiem wodnym to jedne z najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych w Legionowie w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Wówczas na brzegu tego jeziorka, dawniej zwanego bagnem chochołowskim znajdowały się drewniane wiaty wypoczynkowe, ścieżka zdrowia, a nawet podest, na którym organizowano występy i potańcówki. Sam zbiornik wodny był czystszy i głębszy, zaś jeden z jego brzegów był wzmocniony płytami betonowymi, tworząc w ten sposób punkt poboru wody dla straży pożarnej. Z biegiem lat teren ten niszczał, a z oczka wodnego ubywało coraz więcej wody.

 

 

Pierwsze rozmowy o modernizacji tzw. legionowskiej leśniczówki, władze Legionowa podjęły z mieszkańcami Bukowca wiosną 2017r.  – Pogłębienie oczka wodnego, organizacja przy nim mini piaszczystej plaży, budowa 2 zadaszonych domków letniskowych do odpoczynku i pikników, nowe szlaki pieszo-rowerowe, siłownia zewnętrzna, czy też objęty monitoringiem parking przy wjeździe do lasu – takie pomysły na rewitalizację tego miejsca pojawiły się w tamtym czasie. Większość z nich została ujęta w koncepcji i w projekcie tego przedsięwzięcia. Ciężar finansowy jego realizacji – w tym wysiłek pozyskania funduszy zewnętrznych – wzięły zaś na siebie Nadleśnictwo Jabłonna, jako zarządca tego terenu, oraz trzy samorządy – miasto Legionowo, gmina Jabłonna i powiat legionowski. Po latach okazało się, że budowa takich obiektów, jak domki letniskowe, czy też parking przy wjeździe do lasu to inwestycje łączące się z koniecznością uzyskania pozwoleń na budowę i tym samym wymagające wyłączenia tych terenów z produkcji leśnej. A takich kroków nie chce podjąć zarządzające tym terenem Nadleśnictwo Jabłonna. – Wycięcie drzew i wyłączenie terenów z produkcji leśnej zawsze budzi wielkie emocje społeczne – mówi nadleśniczy Stefan Traczyk, dodając że chciałby uniknąć właśnie takiego niezadowolenia społecznego. – Jest inny pomysł na to miejsce i wszystko wskazuje na to, że w tegorocznym budżecie Nadleśnictwa Jabłonna znajdą się pieniądze na jego realizację – sygnalizuje następnie.

 

Rewitalizacja jednak będzie. Co się zmieni?

W marcu tego roku z prośbą o rewitalizację terenu legionowskiej leśniczówki do Nadleśnictwa Jabłonna zwróciła się grupa legionowian pod przewodem społecznika Dariusza Grodeckiego. – 2 drewniane wiaty wypoczynkowe, kosze na śmieci, oczyszczenie oczka wodnego z mułu, śmieci i zbędnej roślinności, pilnująca bezpieczeństwa i chroniąca przed wandalami kamerka internetowa oraz tablica edukacyjna z historią oczka wodnego – to 5 najważniejszych postulatów inwestycyjnych, do realizacji, których przychyliło się ostatnio Nadleśnictwo Jabłonna. Pod tymi propozycjami, oprócz lidera tej grupy, Dariusza Grodeckiego, podpisało się też kilku innych legionowian, w tym prezydent Roman Smogorzewski oraz radni Małgorzata Luzak z Porozumienia Samorządowego (PS) i Mirosław Grabowski ze stowarzyszenia Nasze Miasto Nasze Sprawy (NM NS).  – Przedstawiony powyżej plan jest dość ambitny, dlatego zdajemy sobie sprawę, że jego realizacja w przeciągu jednego roku budżetowego może nie być możliwa, niemniej jednak będziemy zobowiązani za zrealizowanie zgłaszanych postulatów. Ze swojej strony możemy zapewnić udział wolontariuszy w pracach porządkowych oraz odpowiednie wsparcie medialne i społeczne dla działań Nadleśnictwa Jabłonna. Mamy nadzieję, iż w bieżącym roku uda się przywrócić, choć część walorów wypoczynkowych terenu – piszą wnioskodawcy.

Dojdzie ścieżka rowerowa?

Jak zapewnia Stefan Traczyk z Nadleśnictwa Jabłonna większość tych wniosków zostanie w tym roku zrealizowanych. Na pewno przy oczku wodnym na legionowskiej leśniczówce powstaną wiaty wypoczynkowe, pojawi się historyczna tablica informacyjna i kosze na śmieci. Oczyszczeniem oczka wodnego, oprócz wolontariuszy zajmą się również służby leśne. – Jest prośba, aby prace porządkowe robić latem, po okresie lęgu kaczek bytujących w szuwarach tego jeziorka – sygnalizuje nadleśniczy. Kwestie monitoringu tego miejsca też mają być uwzględnione. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to monitoring w ramach straży leśnej, czy też proponowana przez Dariusza Grodeckiego kamera internetowa całodobowo transmitująca w sieci wydarzenia z tego miejsca, na wzór tej istniejącej przy pomniku papieża w centrum Legionowa. – Konsultuję się w tej sprawie. Nie chcę, aby Nadleśnictwo Jabłonna miało kłopoty z tytułu rozpowszechniania wizerunków osób tam przebywających, a tym bardziej sytuacji, w jakich się tam znaleźli. Uważam, że lepszy byłby monitoring, do którego dostęp miałaby tylko straż leśna – wyjaśnia nadleśniczy Traczyk. Wśród innych, ale nieujętych przez legionowian propozycji inwestycyjnych, które mają duże szanse ziścić się w tym roku jest ta związana z budową sportowo-rekreacyjnej ścieżki rowerowej przez okoliczne lasy do oczka wodnego na legionowskim Bukowcu. Realizacją tego pomysłu ma się zająć jabłonowski samorząd.

Pogłębienie wysychającego jeziorka to ryzykowna inwestycja, ale będą badania geologiczne

Co ważne, leśnicy sprawdzą też w tym roku szanse na pogłębienie oczka wodnego na legionowskiej leśniczówce. – Zlecimy badania geologiczne w tym zakresie – zapowiada Stefan Traczyk z Nadleśnictwa Jabłonna. – Zanim wpuszczę tam koparki, muszę wiedzieć, czy takimi działaniami nie narobię tam więcej szkód, niż pożytku – dodaje. Istnieją, bowiem uzasadnione obawy, że pogłębienie tego terenu może spowodować całkowity zanik wód gruntowych. Wcześniej było ich tu zdecydowanie więcej i spływały one do jeziorka rowem ciągnącym się od strony Choszczówki. Rów z biegiem lat, w miarę postępującej urbanizacji okolicznych terenów i związanej z nią większej eksploatacji wody przez domostwa powoli zaczął zarastać i coraz mniej wody spływa nim do oczka wodnego  w lesie.

Szukają starych fotografii bagna chochołowskiego

Jednym z elementów zrewitalizowanej przestrzeni wokół oczka wodnego w lesie na Bukowcu w Legionowie ma być tablica edukacyjna przedstawiająca historię wspomnianego zbiornika wodnego. Jej stworzenie w ramach czynu społecznego zapowiedział jeden z wnioskodawców. Opracowaniem jej warstwy merytorycznej ma się zaś zająć Adam Kaczyński z Muzeum Historycznego w Legionowie. Aby móc przedstawić na tej tablicy jak najwięcej faktów historycznych, jej pomysłodawcy szukają zdjęć tego miejsca z czasów najlepiej przedwojennych, albo wczesno-wojennych. – Zwracam się z prośbą do mieszkańców mojego miasta. Poszukujemy zdjęć starej leśniczówki zniszczonej w listopadzie 1944r. Powstanie tablica edukacyjna przedstawiająca historię jeziorka Leśniczówka. Zdjęcia umieścimy na tablicy dla kolejnych pokoleń – apeluje do legionowian Dariusz Grodecki.