W piątek (18 sierpnia) po godz. 12 służby ratownicze interweniowały w Legionowie w bloku przy skrzyżowaniu ulicy Siwińskiego i Sobieskiego. Okazało się, że w lokalu znajdował się nieprzytomny mężczyzna, z którym od kilku dni nie było kontaktu. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Informację o mężczyźnie, który mógł potrzebować pomocy medycznej w jednym z bloków przy ulicy Siwińskiego służby ratownicze odebrały o godz. 12:35. – Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z JRG Legionowo, pogotowie i policję. – poinformował Gazetę Powiatową dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Jak dodał dyżurny KP PSP w Legionowie po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że w bloku przy skrzyżowaniu ulicy Siwińskiego i Sobieskiego znajomy nie miał kontaktu od trzech dni z mężczyzną zamieszkującym w lokalu na pierwszym piętrze.
Pomimo dobijania się służb ratowniczych do lokalu nikt nie otwierał, dlatego podjęta została decyzja o wejściu do środka przez uchylone okno. W tym celu strażacy wykorzystali drabinę. Po dostaniu się do środka służby ratownicze w jednym z pomieszczeń znalazły nieprzytomnego około 60-letniego mężczyznę z zachowanymi funkcjami życiowymi, który leżał na łóżku. Po opatrzeniu przez zespół ratownictwa medycznego mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Informacja od zaniepokojonego znajomego i szybka interwencja służb ratowniczych prawdopodobnie uratowały mężczyźnie życie. Służby ratownicze prowadziły swoje działania w bloku przy skrzyżowaniu Siwińskiego i Sobieskiego blisko godzinę.
Zdjęcie poglądowe z archiwum Gazety Powiatowej.