Legionowo. Streetworkerzy dla „niesfornej” młodzieży z placu przy Królowej Jadwigi? To dobry, czy zły pomysł?

boiskokrólowejjadwigi6

Boisko przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie, fot. GP/ms (archiwum)

Niezrzeszona radna Agata Zaklika chce, aby z młodzieżą przesiadującą na terenie mieszczącego się przy ulicy Królowej Jadwigi na osiedlu Jagiellońska w Legionowie kompleksu boisk sportowych i placów zabaw pracowali pedagodzy ulicy, zwani też streetworkerami. Radna w oficjalnym piśmie zachęca miejskich urzędników do nawiązania kompleksowej współpracy z tego rodzaju fachowcami. Chce też, aby Urząd Miasta (UM) w Legionowie sfinansował ich działalność.

Buńczuczna młodzież kontra spokój lokatorów ze spółdzielczych bloków

Hałasy, przekleństwa, libacje, alkohol, narkotyki, czy też sterty śmieci – to zachowania, do których wciąż dość często dochodzi na terenie mieszczącego się przy ulicy Królowej Jadwigi na osiedlu Jagiellońska w Legionowie kompleksu boisk sportowych i placów zabaw. Miejsce powyższe jest jednym z najchętniej wybieranych przez lokalną młodzież na organizację spotkań rówieśniczych. Sęk w tym, że takie spotkania częstokroć odbywają się późnymi popołudniami, wieczorami i nocami, a hałasy im towarzyszące zakłócają spokój, w tym ciszę nocną mieszkańcom pobliskich bloków. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w Legionowie od dłuższego czasu plac przy ulicy Królowej Jadwigi mają na przysłowiowym oku. Jednak cały czas obecne w tym miejscu być nie mogą.

 

Likwidacja miejsc schadzek niesfornej młodzieży to za mało! – ocenia radna Zaklika

Jednym z pomysłów na atrakcyjne zagospodarowanie czasu młodzieży zbierającej się w kompleksie rekreacyjno-sportowym przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie jest angaż streetworkerów. Jego autorką jest niezrzeszona radna, Agata Zaklika. – Według stanu na 30 września 2023 r. w Legionowie mieszka 3645 osób w wieku od 13 do 18 lat. Jest to dość liczna grupa – mówi radna Agata Zaklika. – Nawiązanie przez UM w Legionowie stałej i kompleksowej współpracy z pedagogami ulicy i zaangażowanie ich w pracę z młodzieżą gromadzącą się m. in. na placu przy ulicy Królowej Jadwigi byłoby dla tych dzieci bardzo ciekawą alternatywą do spędzenia wolnego czasu z rówieśnikami. Nie każdy nastolatek korzysta z zajęć pozalekcyjnych, czy też z tych dodatkowych, nie wszystkich rodziców stać bowiem na ich opłacanie – dodaje. W opinii radnej Zakliki, samorząd powinien zdecydowanie aktywniej włączyć się w tego rodzaju działania na rzecz młodzieży i na pewno nie powinien zostać bierny, a jego aktywność nie może ograniczać się jedynie do likwidacji miejsc schadzek niesfornych nastolatków, jak to miało miejsce w przypadku słynnej już altanki w Parku Solidarności, mieszczącym się za ratuszem.

 

Nietuzinkowa rozrywka dla buńczucznej młodzieży

Streetworking to innymi słowy uliczny trening z wykorzystaniem zabudowy miejskiej lub specjalnie wykonywanych do tego celu publicznych przestrzeni. Miejsc tego rodzaju na terenie powiatu legionowskiego jest coraz więcej – powstają m. in. specjalne siłownie, w których montuje się poręcze równoległe, drążki o różnej wysokości, tak aby można było zaczepić na nich kółka gimnastyczne, czy drabinki. Jedną z takich przestrzeni jest też z pewnością teren rekreacyjny przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie.

Streetworking to też innowacyjna metoda pracy socjalnej

Elementy streetworkingu po raz pierwszy pojawiły na terenie Legionowa podczas zajęć dla młodzieży zorganizowanych w minione wakacje. Nad bezpieczeństwem uczestników tej rozrywki na świeżym powietrzu czuwali wówczas pedagodzy ulicy, którzy odbyli stosowne szkolenie w tym zakresie w UM w Legionowie. – Podjęta inicjatywa ma na celu przyczynić się do poprawy społecznego funkcjonowania uczestników w środowisku rówieśniczym, społecznym i rodzinnym. Założeniem głównym jest zagospodarowanie czasu wolnego młodzieży oraz zwiększenie ich zainteresowania przemyślanymi formami jego spędzania, a także promować będą ukierunkowanie rozwoju osobistego dzięki kontaktom z inspirującym otoczeniem – tak wówczas reklamowali tę inicjatywę legionowscy urzędnicy. – Streetworking jest też innowacyjną forma pracy socjalnej, która stała się ostatnio popularna. Metoda ta, poprzez swoje zindywidualizowanie, ukierunkowanie na zasoby i potrzeby klienta, a także elastyczność i niezinstytucjonalizowanie, umożliwia pomaganie i organizowanie czasu wolnego w dobrze zaplanowany sposób. Pozwala na docieranie ze wsparciem do wielu grup społecznych – wyjaśniali następnie. Więcej można o tym przeczytać w tej wiadomości.

Tę nietuzinkową rozrywkę pod postacią zajęć sportowo-rekreacyjnych z elementami streetworkingu legionowskiej młodzieży w wieku od 14 do 18 lat zapewniła fundacja Lupus z jabłonowskich Skierd. Jest to ta sama organizacja, która od kilku lat organizuje w legionowskich podstawówkach półkolonie wakacyjne dla młodszych dzieci. Zajęcia z elementami streetworkingu dla młodzieży sfinansowano z tegorocznego budżetu miasta.

Co dalej?

Aby ustalić, jakie wymierne rezultaty przyniosła ta akcja oraz czy jest zapotrzebowanie na jej powtórzenie i rozszerzenie w przyszłości, radna Agata Zaklika zwróciła się ostatnio z oficjalnym zapytaniem do władz Legionowa. Oprócz pytań o koszty realizacji, pojawiły się też i te dotyczące liczby osób uczestniczących w tych zajęciach, ich wieku oraz zaangażowania przejawiającego się w kilkukrotnym udziale w tym przedsięwzięciu. Radna Zaklika chce też wiedzieć, czy UM w Legionowie w przyszłości będzie podejmował inne działania z zakresu streetworkingu. Pismo w tej sprawie przekazane zostało na ręce prezydenta Legionowa, Romana Smogorzewskiego w środę, 8 listopada 2023 r. Prezydent jeszcze nie odniósł się do zawartych w nim treści.

Do sprawy będziemy wracać.