We wtorek (12 listopada) po godz. 12 w Legionowie na terenie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej doszło do nietypowej interwencji strażaków. Pod siedzibę KP PSP w Legionowie zajechał kierowca wozu asenizacyjnego, w którym doszło do awarii hamulców w wyniku czego w pojeździe pojawiło się silne zadymienie. Strażacy czekali już na pojazd ciężarowy i od razu przystąpili do akcji gaśniczej.
Jak poinformował Gazetę Powiatową mł. asp. Andrzej Mękarski, dyżurny stanowiska kierowania Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie o godz. 12:30 wpłynęło nietypowe zgłoszenie o pożarze i zadymieniu w pojeździe ciężarowym. Jak dodał strażak kierowca wozu asenizacyjnego przekazał, że w czasie jazdy zauważył zadymienie oraz pożar wydobywające się z tylnej osi prowadzonego przez siebie pojazdu. Kierowca dodał, że przyjedzie pod siedzibę strażaków zawodowych w Legionowie i prosił o pomoc w ugaszeniu pożaru.
Strażacy przygotowali się i czekali w gotowości na pojawienie się uszkodzonego pojazdu ciężarowego. Chwilę przed godz. 13 na teren KP PSP w Legionowie dojechał wóz asenizacyjny z dymiącą tylną osią. Kiedy pojazd ciężarowy zatrzymał się przed remizą strażacy natychmiast podali prądy wody na uszkodzone hamulce. Jak informują służby ratownicze hamulce mocno dymiły i były rozgrzane do czerwoności.
Na szczęście dzięki decyzji kierowcy wozu asenizacyjnego oraz szybkiej interwencji strażaków pożar został ugaszony i nie zdążył się rozprzestrzenić na większą powierzchnię. Nikt nie ucierpiał w wyniku pożarku i akcji gaśniczej.
fot. KP PSP w Legionowie.