Od początku 2021 roku problem kradzieży katalizatorów samochodowych stał się prawdziwą plagą w całej Polsce. Zdarzenia te również nasiliły się w Legionowie i jego okolicach. Złodzieje stali się tak bezczelni kradzieży próbują dokonywać nawet w biały dzień i to w dodatku na oczach świadków. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce we wtorek (6 kwietnia) na Osiedlu Batorego w Legionowie. Złodziej włamał się do samochodu, następnie próbował wyciąć katalizator. Na szczęście został spłoszony przez syna właścicielki auta. Sprawę bada policja.
Nie tak dawno pisaliśmy o problemie kradzieży katalizatorów samochodowych w Legionowie i jego okolicach (więcej pisaliśmy TUTAJ). Z powodu znacznego wzrostu cen metali szlachetnych, które znajdują się w katalizatorach złodzieje obrali na cel właśnie ten element samochodów. Przestępcom zależy szczególnie na takich pierwiastkach chemicznych znajdujących się w katalizatorach jak platyna, pallad czy rod. Za skradziony katalizator złodzieje mogą dostać od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Do tej pory złodzieje działali pod osłoną nocy. Ostatnio jednak stali się na tyle bezczelni, że potrafią w ciągu dnia i to na oczach świadków dokonać próby kradzieży.
Pożyczył łom od robotników pracujących w pobliżu
Do naszej redakcji zgłosił się Pan Piotr, mieszkaniec Legionowa, syn właścicielki auta, który opowiedział nam jak wyglądała cała sytuacja z próbą kradzieży auta i katalizatora w biały dzień. Zdarzenie miało miejsce we wtorek (6 kwietnia) na Osiedlu Batorego przy ulicy Jagiellońskiej 2. ok. godz. 11.00. mężczyzna kręcący się w okolicy miał pożyczyć od pracujących w pobliskim budynku robotników łom i za jego pomocą dostał się do środka volkswagena polo. Jak relacjonuje Pan Piotr uszkodzeniu uległy zamki w drzwiach, osłona przewodów elektrycznych jak również wyłamana została stacyjka.
Złodziej był na tyle pewny siebie i bezczelny, że na pytania osób przechodzących w pobliżu odpowiadał, że jest właścicielem pojazdu i próbuje dostać się do środka. Jak relacjonuje Pan Piotr, osoby z którymi rozmawiał były w szoku, że ktoś może próbować takich rzeczy w środku dnia na dużym i ruchliwym osiedlu. Tak samo zaskoczeni byli pracownicy budowlani, od których złodziej pożyczył łom. Mężczyzna miał się kręcić w pobliżu pojazdu od paru godzin zanim przystąpił do próby kradzieży.
W końcu na miejscu zjawiła się właścicielka auta, która była całkowicie zaskoczona faktem, że ktoś leży pod jej autem. Okazało się, że złodziej nie mogąc uruchomić auta i nim odjechać postanowił wyciąć katalizator. Złodziej uciekł z pustymi rękami. Próbę jego dogonienia i złapania podjął Pan Piotr, jednak mu się to nie udało. Jak relacjonuje syn właścicielki auta złodziej ma ok. 30 lat. Pomimo, że napastnik nie zdążył niczego ukraść straty spowodowane uszkodzeniem są znaczne. Na miejsce zdarzenia przybyła policja, która zabezpieczyła ślady i zeznania świadków. Mundurowi będą teraz ustalać całe zdarzenia jak również podejmą próbę zatrzymania niedoszłego złodzieja.
Pan Piotr apeluje do wszystkich mieszkańców o czujność i zwracanie bacznej uwagi na podejrzane osoby kręcące się w pobliżu samochodów w biały dzień.
Co grozi za włamanie do samochodu i kradzież?
Polski kodeks karny przewiduje, że za kradzież np. katalizatora samochodowego może grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast za kradzież z włamaniem polskie przepisy przewidują karę od 1 do 10 lat pozbawienia wolności.
Fot. Archiwum prywatne Pana Piotra