Dwóch obywateli Ukrainy ukradło w Legionowie dwa samochody, prowadzili je po pijanemu, następnie zdewastowali mieszkanie, które wynajmowali, a policjantów którzy ich zatrzymali starali się przekupić i zastraszyć.
W sobotę (25 stycznia) w Legionowie policjanci dostali zgłoszenie od jednej z mieszkanek miasta o dwóch mężczyznach, którzy ukradli dwa samochody, a następnie zdewastowali wynajmowane mieszkanie. Na miejsce bezzwłocznie udali się funkcjonariusze. Po przybyciu pod wskazany adres funkcjonariusze zastali osobę zgłaszającą oraz dwóch nietrzeźwych obywateli Ukrainy. Mężczyźni byli agresywni i zostali zatrzymani oraz przewiezieni do policyjnej celi.
Kradzież samochodów, jazda po pijanemu, groźby, łapówka…
Okazało się, że pierwszy z podejrzanych, 27-letni mężczyzna, najpierw ukradł samochód marki dodge, następnie kierował nim po pijanemu. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie blisko promil alkoholu, dodatkowo znaleziono przy nim marihuanę. Mężczyzna w czasie zatrzymania złożył propozycję łapówki policjantom, aby zaprzestali swoich czynności względem jego osoby.
Drugi z zatrzymanych to 24-latek. Według relacji osoby pokrzywdzonej również tego samego dnia miał on ukraść samochód osobowy marki fiat i podobnie jak jego kolega prowadzić pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło te przypuszczenia. Mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. W czasie zatrzymania szarpał się z policjantami i był agresywny, dodatkowo groźbami próbował zmusić funkcjonariuszy, aby zostawili go w spokoju.
Zdemolowali mieszkanie
Osoba, która wezwała służby, poinformowała policjantów, że mężczyźni ci zdewastowali także mieszkanie, które wynajmowali. Zatrzymani mieli powybijać okna, zniszczyć drzwi i wyposażenie mieszkania. Łącznie poszkodowana wyceniła swoje straty na 17 tys. zł.
Szereg zarzutów i trzy miesiące aresztu
Po zebraniu informacji, prokurator postawił mężczyznom szereg zarzutów: kradzieży z włamaniem, kierowania w stanie nietrzeźwości, przekupstwa, znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, posiadania narkotyków i uszkodzenia mienia. Za postawione zarzuty może grozić podejrzanym kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku prokuratora i najbliższe trzy miesiące mężczyźni spędzą w areszcie.