Piesi w Legionowie muszą dzisiaj zachować szczególną ostrożność. Na chodnikach zalega woda, pod którą znajduje się cienka warstwa lodu. Nietrudno o wypadek.
Ocieplenie, opady i niewielki mrozek stały się dzisiaj (9 stycznia) prawdziwą zmorą przechodniów w Legionowie. – ulica Kościuszki, ale też cała droga z Bukowca oblodzona. Nogi się rozjeżdżają, ja jestem młoda, ale co ze starszymi osobami? – pyta Pani Hanna, którą spotkaliśmy pod legionowskim dworcem. Nie lepiej jest wzdłuż Piłsudskiego, gdzie fragmentami naprawdę nie trudno się wywrócić.
Niebezpiecznie jest też wzdłuż Słowackiego, gdzie chodnik momentami był nie do przejścia. Z górki przy przychodni było bardzo trudno zejść.
– Powinni ten chodnik chociaż czymś posypać – mówi Pani Katarzyna, która z trudem prowadziła dzieci chodnikiem wzdłuż ul. Jana Pawła I – Łatwo nie jest, czasem łapaliśmy się ogrodzenia – dodaje.
Kto odpowiada za oblodzone chodniki?
Za stan chodników odpowiada właściciel bądź zarządca budynku, wzdłuż którego ciągnie się chodnik. Jeżeli nie przylega on bezpośrednio do posesji, za chodnik odpowiedzialna jest gmina.
