48-latek jadący skodą wjechał na wprost na rondo na legionowskim Przystanku. Zatrzymał się dopiero na znajdującej się na środku latarni.
W minioną niedzielę (6 stycznia br.), kilka minut po godzinie 10 rano, 48-letni mężczyzna wjechał skodą na wyspę ronda imienia księcia Józefa Poniatowskiego. Kierowca zatrzymał się latarni. Na szczęście, kierujący nie wyrządził ani sobie, ani innemu uczestnikowi ruchu drogowego żadnej krzywdy.
Był trzeźwy, było widno, ale jechał za szybko
Na miejscu zdarzenia interweniowali legionowscy policjanci, zaś kilka godzin później strażacy. – Mężczyzna jadący skodą był trzeźwy. Za niedostosowanie prędkości do warunków pogodowo-drogowych panujących w tym dniu na jezdni ukaraliśmy go mandatem – wyjaśnia podkomisarz Justyna Stopińska, pełniąca obecnie obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. Uderzona przez auto latarnia uległa zniszczeniu, zaś strażacy kilka godzin po tej kolizji przy użyciu podnośnika zdjęli jej wiszące nad drogą uszkodzone elementy.
