4 stycznia opublikowaliśmy artykuł o braku oświetlenia na stadionie miejskim w Legionowie. Tym razem mamy dobre wieści dla biegaczy. Dziś (9 stycznia) znów podłączono tam włącznik światła.
W grudniu wyłączono oświetlenie bieżni na stadionie w Legionowie. Kierownik stadionu nie ustępował prośbom biegaczy. Swoją decyzję tłumaczył tym, że użytkownicy bieżni zadeptują murawę, co w okresie przymrozków jest bardzo szkodliwe dla trawy. Po zmroku biegacze trenowali więc na stadionie z latarkami. 5 dni po naszym artykule na ten temat zdecydowano się przywrócić oświetlenie na płycie stadionu. Teraz znów każdy będzie mógł uruchamiać oświetlenie włącznikiem znajdującym się przy wejściu na bieżnię.
Kierownik znalazł inny sposób na uchronienie murawy przed zniszczeniem. Aby uniemożliwić wejście na trawę, odgrodzono ją od bieżni barierkami i taśmami. Z pewnością to bardziej skuteczny i mniej uciążliwy dla biegaczy sposób na ochronę zieleni.
Szanuj zieleń!
Apelujemy do użytkowników stadionu o respektowanie zasad i niewchodzenie na murawę w czasie przymrozków i kiedy zalega na niej śnieg. Zmrożona trawa łatwiej ulega uszkodzeniom mechanicznym, a wtedy staje się bardziej podatna na zakażenia chorobami takimi jak np. pleśń śniegowa, której usunięcie jest trudne i kosztowne. – 3 lata temu mieliśmy już taką sytuację, po treningu piłkarzy ręcznych na zmrożonej murawie. 3 miesiące potem walczyliśmy, żeby doprowadzić to do porządku – wspomina Dariusz Ziąbski, kierownik stadionu.
– Jeśli więc ktoś chce pobiegać po trawie, stadion nie jest najlepszym na to miejscem. Lepiej wybrać się w okoliczne lasy – radzi kierownik stadionu.
Odśnieżanie
Pod naszym artykułem o braku oświetlenia, pojawiło się wiele skarg na złe odśnieżenie bieżni. – Staramy się odśnieżać na bieżąco. W tej chwili na prostej odśnieżone jest 3,5 toru, a w pozostałych miejscach 2,5 toru. Odśnieżyliśmy tyle, ile było można. Pierwszy tor nie jest odśnieżony, bo zebrany tam śnieg mocno przymarzł. Tak będzie do czasu odwilży – mówi Dariusz Ziąbski.
