Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o uszkodzonym płocie na osiedlu Kozłówka. KZB Legionowo naprawiło ogrodzenie likwidując jednocześnie dzikie przejście przez tory. W ubiegły weekend wandale dali o sobie znać ze zwielokrotnioną siłą i zniszczyli ogrodzenie na długości kilkunastu metrów.
Na dzikim przejściu dla pieszych często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, a pod koniec roku potracony został tam mężczyzna. Płot stoi tam od 10 lat, ale co jakiś czas jest niszczony, prawdopodobnie przez mieszkańców osiedla, którzy chcą sobie skrócić drogę do centrum miasta.
W grudniu KZB Legionowo naprawiło płot, jednak po kilku dniach został on znowu zniszczony. Sprawa trafiła na policję. W ostatnich dniach mieszkańcy osiedla dali nam znać, że płot został całkowicie zniszczony. Pojechaliśmy na miejsce, a to co, zobaczył nasz reporter, wprawiło go w osłupienie. Okazało się, że płot został zrównany z ziemią na odcinku kilkunastu metrów. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z podkomisarz Justyną Stopińską, z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Poinformowano nas, że zawiadomienie o zniszczeniu płotu wpłynęło 11 stycznia.
Co dalej z płotem na osiedlu Kozłówka?
W czwartek (16 stycznia) wysłaliśmy w tej sprawie pytania do KZB Legionowo. Zapytaliśmy o to, co dalej z płotem na osiedlu Kozłówka? Czy będzie on ponownie naprawiony? Czy może KZB Legionowo zamierza zwrócić się z wnioskiem do PKP PLK o zbudowanie w tym miejscu oznaczonego przejścia przez tory. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, poinformujemy o tym czytelników.