26-latka, która w ubiegły wtorek (7 marca br.) wypadła z szóstego piętra spółdzielczego wieżowca, żyje. Nieprzytomną kobietę z ciężkimi obrażeniami ciała ratownicy medyczni przetransportowali do szpitala Bródnowskiego w Warszawie, gdzie w trybie pilnym przeszła operację ratującą jej życie.
W miniony wtorek wieczorem (7 marca br.), w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Cypriana Kamila Norwida 11 (blok nr 48) w Legionowie doszło do tragedii. Z nieustalonych dotąd przyczyn 26-letnia kobieta wypadła z okna na szóstym piętrze. W wyniku upadku poszkodowana doznała bardzo poważnych obrażeń ciała. W trybie pilnym trafiła na stół operacyjny. Stan kobiety był wówczas bardzo ciężki, ale z poniedziałkowych (13 marca br.) informacji służb ratunkowych wynika, że 26-latka żyje, zaś stan jej zdrowia z dnia na dzień ulega poprawie. Niewykluczone zatem, że jeszcze w tym tygodniu śledczym uda się przesłuchać poszkodowaną legionowiankę. – Jeśli lekarze uznają, że stan zdrowia tej kobiety poprawił się na tyle, że może być ona przez nas przesłuchana, to oczywiście któryś z legionowskich prokuratorów pojedzie do szpitala, aby ją przesłuchać – mówi prokurator Ireneusz Ważny, szef legionowskiej Prokuratury Rejonowej.
Ktoś jej pomógł?
– Ustalamy obecnie wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Wiemy, że kobieta przeszła operację dzięki której żyje – w zeszłym tygodniu relacjonowała podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. Na dniach śledczy ustalą, czy do upadku poszkodowanej przyczyniły się osoby trzecie, czy też ona sama chciała targnąć się na własne życie. Wiadomo, że 26-latka w lokalu znajdującym się na szóstym piętrze mieszkała z mężczyzną. Wtorkowy wieczór (7 marca br.) spędzali razem. Mężczyzna ten był naocznym świadkiem tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Był jednak wtedy pod wpływem alkoholu. – Po wytrzeźwieniu, czyli jeszcze w zeszłym tygodniu, przesłuchaliśmy tego mężczyznę. Przesłuchaliśmy też dziecko poszkodowanej – informuje prokurator Ireneusz Ważny z legionowskiej prokuratury. – Dowody do tej pory zebrane w tej sprawie nie wskazują, aby do wypadnięcia tej kobiety z szóstego piętra przyczyniły się osoby trzecie. Dalsze losy tego śledztwa będą zależały od tego, co zezna sama poszkodowana – dodaje prokurator Ważny.