Podróżnik z Legionowa 38-letni Bartek Czukiewski podczas wizyty w największym slumsie w Wenezueli zdecydował się zorganizować zbiórkę dla tamtejszych dzieci. Autor kanału „Bez Planu” w serwisie YouTube nawet nie przypuszczał, że podczas kilkudniowej dobroczynnej zbiórki uda mu się zebrać na ten cel aż blisko 74 tys. zł!
Z Legionowa do Petare w Caracas
Z 38-letnim Bartkiem Czukiewskim, legionowianinem od 1986r., z zamiłowania podróżnikiem spotkaliśmy się kilka miesięcy temu. Rozmawialiśmy wówczas o jego podróżach, regularnie dokumentowanych w filmach udostępnianych w kanale internetowym „Bez Planu” w serwisie YouTube. Znaczną część tej rozmowy poświęciliśmy życiu w Caracas, czyli w stolicy Wenezueli, w której Bartek Czukiewski jakiś czas temu postanowił zamieszkać. – Caracas jest najniebezpieczniejszym miastem świata. Tak naprawdę jedynie w Wenezueli odwiedzałem niebezpieczne miejsca. Zawsze pytałem Wenezuelczyków, dokąd mogę iść, a dokąd nie? Do Petare, największej z niebezpiecznych dzielnic Caracas, weszliśmy tylko dlatego, że był z nami lokalny polityk, którego wszyscy znają. Wenezuelczycy, którzy ze mną byli, nigdy nie byli tam wcześniej i byli równie spięci jak ja – tak wówczas 38-letni legionowianin wspominał wycieczkę do Petare tj. dzielnicy Caracas zdominowanej przez slumsy, biedę i głód. W najnowszym, bo opublikowanym 9 grudnia br. na YouTube nieco ponad półgodzinnym odcinku „Bez Planu” podróżnik dokładnie pokazuje widzom, jak wygląda życie w tej niebezpiecznej dzielnicy i z jakimi troskami zmagają się na co dzień jej mieszkańcy.
Życie w slumsach z bliska
To właśnie w filmie pt. „Życie w Petare” – a dokładnie podczas wizyty w jadłodajni dla dzieci Mi Refugio – zapada decyzja o zorganizowaniu internetowej świątecznej zbiórki dla jej odbiorców. Dzieci mieszkające w tej części Caracas korzystają z programu Alimenta La Solidaridad Petare, w ramach którego prowadzone są jadłodajnie. Reportaż zrealizowany przez Bartka Czukiewskiego dobitnie jednak obnażył, że w tego typu dobroczynnych placówkach tak naprawdę wszystkiego brakuje. Ich beneficjenci, którzy nie mają dostępu do bieżącej wody, w prowizoryczny sposób zbierają i korzystają z deszczówki, a w jadłodajniach nie ma odpowiedniego sprzętu m. in. dużej lodówki niezbędnej do przechowywania żywności.
Blisko 74 tys. zł trafi do dzieci z jadłodajni w Petare
Świąteczna zbiórka dla dzieci z jadłodajni Mi Refugio w Petare zorganizowana w sieci przez youtubera z Legionowa przerosła oczekiwania jej autora. Mimo jej zakończenia, pieniądze wciąż spływały. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia (25 grudnia br.) Bartek Czukiewski na swym kanale w sieci podsumował zebrane środki. – Udało mi się zebrać 73 851 złotych. Polacy są wielkimi altruistami. Dziś się o tym dobitnie przekonałem !!! – cieszy się podróżnik, który zapewnia, że w 2019r. rozdysponuje te środki w odpowiedni sposób. Plan jest taki, że za część zebranej kwoty zakupione zostaną sprzęt i wyposażenie jadłodajni Mi Refugio w Petare. Pozostałe pieniądze będą wypłacane w comiesięcznych ratach, zaś osoby prowadzące tę jadłodajnię spożytkują je na bieżące potrzeby swoich podopiecznych.