W związku z nowelizacją ustawy określającej wiek rozpoczęcia edukacji szkolnej, pojawiło się ryzyko, że aż 631 sześciolatków uczęszczających do legionowskich publicznych przedszkoli zostanie w nich rok dłużej. Jeśli ich opiekunowie skorzystają z tej możliwości, w legionowskich przedszkolach zabraknie miejsc dla 3-latków.
6-latki zablokują „miejscówki”?
– Na tę chwilę możemy jedynie przewidywać, że podobnie jak w całym kraju, także i w naszych przedszkolach zabraknie miejsc dla najmłodszych mieszkańców. Czy tylko dla 3-latków, czy może także dla 4-latków? Tego nie wiemy – ostrzega Tamara Mytkowska, rzeczniczka prasowa legionowskiego magistratu.
Fakty odzwierciedlone w legionowskich statystykach są takie, że obecnie w Legionowie mieszka 670 3-latków i pewnym jest, że dla większości z nich zabraknie miejsc w przedszkolach prowadzonych przez miasto. Główną tego przyczyną okaże się z pewnością blokowanie przedszkolnych miejsc przez dzieci 6-letnie. Bowiem spośród 756 6-latków mieszkających w Legionowie aż 631 z nich uczęszcza obecnie do miejskich przedszkoli. Ilu z nich wraz z nowym rokiem szkolnym pójdzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej, a ilu zostanie w przedszkolach? – Na to pytanie nie znamy odpowiedzi – wyjaśnia Tamara Mytkowska z legionowskiego ratusza. – Zmiana wprowadzona przez partię rządzącą zaskoczyła rodziców i samorządy. Jeszcze kilka miesięcy temu, żyliśmy w rzeczywistości, w której wszystkie dzieci 6-letnie miały trafić do klas pierwszych, a 5-latki do szkolnych zerówek. W tej chwili to rodzice zdecydują, czy dziecko 6-letnie ma pozostać w przedszkolu, czy rozpocząć edukację szkolną, albo w zerówce, albo w klasie pierwszej. O tym, jaką podejmą decyzję, będziemy wiedzieli po zakończeniu rekrutacji – dodaje rzeczniczka.
Mają antidotum?
Mimo iż władze miasta przewidują, że jeszcze w tym roku rozpoczną budowę kolejnego miejskiego przedszkola w nowym bloku mającym powstać na tzw. klepisku na legionowskich Piaskach, szanse na jego otwarcie we wrześniu br. są raczej znikome. Nowe przedszkole nieco odblokuje wolne „miejscówki” dla dzieci najmłodszych, ale dopiero w późniejszych latach. Jakie zatem rozwiązania przewidzieli legionowscy urzędnicy na tę dość patową dla samorządów sytuację? – Jedyne co możemy zrobić, podobnie jak inne samorządy w kraju, to zachęcić rodziców 6-latków, aby zdecydowali się posłać swoje dziecko do szkoły. Jeżeli jednak wybiorą oni pozostanie w przedszkolu, rodzicom dzieci 3-letnich pozostaną placówki niepubliczne. Gmina już dziś dofinansowuje każde dziecko uczęszczające do nich – tłumaczy Tamara Mytkowska, rzeczniczka prasowa ratusza.
Nauczyciele stracą pracę?
Reforma oświatowa może też nieść i pewne konsekwencje dla szkół podstawowych. Na dzień dzisiejszy w legionowskich podstawówkach uczy się łącznie 217 pierwszaków. Ilu z nich pójdzie do drugich klas, a ilu zostanie w klasach pierwszych? Czy istnieje ryzyko zmniejszenia się liczby uczniów w szkołach podstawowych? Ilu nauczycieli w związku z tym może stracić pracę? Na te wszystkie pytania legionowski magistrat wciąż niestety nie zna odpowiedzi. – Dzieci urodzone w 2009r., które w tym roku szkolnym rozpoczęły naukę w I klasach szkół podstawowych, na wniosek rodziców, złożony do końca marca br., mogą w kolejnym roku szkolnym kontynuować w nich naukę – wyjaśnia Tamara Mytkowska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta (UM) Legionowo. Jakie konkretnie żniwo zbierze znowelizowana reforma oświatowa w Legionowie, dowiemy się z pewnością już na wiosnę, kiedy ruszy rekrutacja do miejskich przedszkoli, a rodzice pierwszaków wypełnią stosowne deklaracje.