Legionowo. Zamiast mandatu spryskali go gazem pieprzowym. Ochroniarze odsunięci od pracy

Koleje Mazowieckie (2)

Pociąg Kolei Mazowieckich, fot. archiwum GP

Jak podaje Gazeta Wyborcza na dworcu kolejowym w Legionowie pasażer pociągu, który miał otrzymać mandat za brak biletu, został zwyzywany i bezpodstawnie spryskany gazem pieprzowym przez pracownika ochrony zatrudnionego przez Koleje Mazowieckie. 

Do zdarzenia doszło w połowie lutego. Jak informuje  Gazeta Wyborcza, Pan Patryk wsiadł do pociągu Kolei Mazowieckich na stacji Warszawa Wschodnia chwilę przed jego odjazdem. W związku z tym nie był już w stanie kupić w aplikacji mobilnej biletu na całą trasę, ale dopiero od stacji Warszawa Płudy, więc tak uczynił. Kierownik pociągu przy sprawdzaniu biletów poinformował Pana Patryka, że będzie musiał mu wystawić mandat z powodu zakupienia biletu krótszego niż należy. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dowodu osobistego, więc kierownik pociągu poinformował, że aby wystawić mu mandat, musi wezwać policję w celu potwierdzenia jego tożsamości. Na stacji w Legionowie mężczyzna i kierownik wysiedli z pociągu, wtedy do interwencji dołączyło dwóch pracowników ochrony zatrudnianych przez Koleje Mazowieckie.

 

 

Przykra wymiana zdań i gaz pieprzowy w oczy

Po dołączeniu pracowników ochrony między pasażerem a jednym z ochroniarzy wywiązała się dyskusja. Jeden ze strażników miał oświadczyć Panu Patrykowi, że za wezwanie policji zostanie dodatkowo ukarany karą tysiąca złotych, a drugi miał go wyzwać od „debili”. Na te słowa mężczyzna wyjął telefon i zapowiedział, że resztę interwencji będzie nagrywał na telefon. Ochroniarz wyjął wtedy gaz pieprzowy i bez ostrzeżenia psiknął nim w oczy pasażera. Pokrzywdzony upadł na ziemię wołając o pomoc, a kierownik pociągu i ochroniarze wsiedli do pociągu i odjechali. Panu Patrykowi pomogli inni pasażerowie, którzy byli świadkami tego zajścia. Zaprowadzili go do łazienki na dworcu, a później strażnicy miejscy zawieźli poszkodowanego mężczyznę na Komendę Policji w Legionowie.

Złożone zawiadomienie na policji

W sprawie tej udało się zabezpieczyć policji nagranie z monitoringu dworca w Legionowie. Materiał oprócz policjantów przeanalizowali również przedstawiciele Kolei Mazowieckich, którzy doszli do wniosku, że doszło do rażącego przekroczenia przepisów przez pracowników ochrony. Dwóch pracowników ochrony zostało odsuniętych od pracy w Kolejach Mazowieckich. Konsekwencje spotkały również kierownika pociągu, który widział całe zdarzenie, a mimo to odjechał.  –W wyniku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego wobec kierownika pociągu zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe – poinformowała Donata Nowakowska, rzecznik prasowy Kolei  Mazowieckich.

Dochodzenie w tej sprawie prowadzi także legionowska policja. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.