Legionowo. Znamy koszty referendum. Prezydent Smogorzewski podał je w rozmowie z samorządowcami

zarobek na referendum

foto: GP/JJ

Pojawiające się pytania o koszty legionowskiego referendum nie pozostają bez odpowiedzi. Prezydent twierdzi nawet, że można je potraktować jako inwestycję. Jaki korzyści jego zdaniem przyniosło ono miejskiej kasie?

Temat ostatnio przeprowadzonego referendum wraca przy różnych okazjach. Tym razem rozmowę na ten temat podczas konferencji na temat budowy ścieżek rowerowych wywołał burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego Jacek Kowalski. Dosyć ciekawie zabrzmiała jedna z wypowiedzi prezydenta Legionowa, który podkreślał, że to było najlepiej wydane 40 000 zł.

 

Roman Smogorzewski nazywa referendum inwestycją. Czy referendum mogło przynieść wymierne korzyści finansowe? Zdaniem prezydenta tak. – To fantastyczny projekt biznesowy takie referendum. Liczymy to i na razie  wychodzi, że ponad 2 000 000 zł musielibyśmy wydać na zakup tego czasu antenowego, w publikatorach internetowych. Tyle czasu się tam Legionowo pojawiało. Zachęcam państwa do referendum – mówił Roman Smogorzewski zwracając się do partnerów uczestniczących w programie budowy ścieżek rowerowych.

Taką korzyść trzeba traktować z pewnym przymrużeniem oka i zapewne nikt z tego powodu nie będzie organizował referendum, jednak jako skutek uboczny to zapewne ciekawa wartość dodana.