Małoletni przestępcy, co się dzieje z młodymi legionowianami?

52045129b291f.jpg

Kilka lat temu duźym echem w całym kraju odbiła się historia bijących się pod legionowską szkołą nastolatek. W reakcji na te wydarzenia legionowski magistrat wdroźył szereg programów wychowawczych. Czy przyniosły one spodziewany efekt?

Na jednym z legionowskich osiedli dwie młode dziewczyny pobiły inną koleźankę. Okazało się, źe nawet się ze sobą nie znały. Powodem takiego brutalnego zachowania miało być niekorzystne wraźenie, jakie wywarła na nich przechodząca i spojrzenie, które się nie spodobało stojącym na chodniku dziewczynom. – Co się tak krzywo patrzysz? – spytały swoją ofiarę, powaliły na ziemię i skopały. Ofiara trafiła do szpitala i ma problemy z kręgosłupem szyjnym. Jedna z napastniczek miała 15 lat, a druga skończyła 17. W bieźącym roku policja zdąźyła wszcząć postępowanie opiekuńcze w przypadku 16 uczniów, zarejestrowała 27 czynów karalnych dokonanych przez młodych przestępców i ujęła 23 sprawców. Co się dzieje z legionowską młodzieźą?

Najwięcej problemów policja notuje wśród gimnazjalistów. Nowe środowisko, mała skuteczność nauczycieli, brak odpowiednich narzędzi wychowawczych oraz przede wszystkim brak właściwego nadzoru rodziców to podstawowe przyczyny kłopotów młodzieźy. Jak potwierdza rzecznik legionowskiej policji podkom. Robert Szumiata, mniej wykroczeń notuje się w liceach. Pewne niepokojące zjawiska obserwuje się natomiast w podstawówkach, gdzie ma miejsce tzw. przemoc rówieśnicza. Ku zaskoczeniu policji, to dziewczęta są bardziej agresywne i nie stronią od przemocy.

Narkotyki i subkultura
– Nie odnotowano oficjalnych sygnałów i informacji na temat działalności sekt na terenie Legionowa – potwierdza policja. – Na podległym terenie istnieje mała grupa – „Blokersi”, która skupia się w klatkach schodowych. Jednak grupa ta, według opinii, nie wykazuje skłonności do działań o charakterze kryminalnym. Policja nie zgłasza równieź większych problemów z narkomanią wśród młodzieźy. Ujawniono 9 osób, które miały styczność z narkotykami. Osoby te wprawdzie nie rozprowadzały narkotyków, ale brały je na własny uźytek lub częstowały nimi swoich kolegów. Najczęściej zatrzymywani są uczniowie palący marihuanę, która jest stosunkowo łatwo dostępna i ma dość niską cenę – za 1 gram płaci się teraz około 30 złotych.

Alkohol
Duźym problemem wśród legionowskiej młodzieźy jest alkoholizm. Jak przyznaje KPP Legionowo, związany jest z sytuacją opiekuńczo-prawną w domach rodzinnych, gdzie alkohol spoźywany jest często na spotkaniach towarzyskich w obecności małoletnich dzieci i młodzieźy. W 2011 roku ujawniono 11 nieletnich, którzy spoźywali alkohol. W tym zakresie policja współpracuje z pedagogami szkolnymi i właścicielami dyskotek.

Seks, czyli temat tabu
KPP Legionowo nie odnotowała zjawisk związanych z prostytucją nieletnich. Jednak sam problem molestowania istnieje. Zwykle dochodzi do róźnych zdarzeń wśród młodych ludzi, którzy w większości przypadków wolą pozostawić je w ukryciu. Równieź rodzice, kiedy zauwaźają coś niepokojącego, w obawie przed opinią publiczną nie zgłaszają tego na policję. Wiele innych wydarzeń pozostaje w szkolnych murach. Są to wymuszania, dręczenie młodszych i słabszych od siebie. Warto przyjrzeć się, czy uczeń nie zachowuje się lękliwie, czy z domu nie giną pieniądze, uwaźać, źeby nie przegapić waźnych sygnałów. W przypadku kradzieźy, które mają miejsce na terenie szkoły, duźą rolę odgrywa monitoring szkolny. W niektórych przypadkach rodzice sami składali się na zakup lub wspomagali budźet szkolny, gdyź według nich monitoring zdecydowanie powinien poprawić bezpieczeństwo ich dzieci. Problem jest jednak w jakości oraz odpowiednim rozstawieniu kamer. Te są żle rozlokowane, a jakość urządzeń pozostawia wiele do źyczenia. Kamery, jak się okazuje, ustawione są często w taki sposób, źe łatwo uniknąć ich dozoru, a jakość nagrania bywa tak fatalna, źe trudno rozpoznać twarze sprawców.

Recydywa
Nawet po orzeczeniach sądów w sprawach o czyny karalne młodzi ludzie ponownie wracają na komendę policji. Ta „elita” nie stroni od kolejnych wyzwań, a kary ich nie przekonują. – Mamy teź takich asów. Nie tylko płci męskiej – przyznaje podkom. Robert Szumiata. Zatrzymani na gorącym uczynku, naćpani, pijani zostają oddani w ręce opiekunów. Czasem zrozpaczeni rodzice odmawiają opieki, wtedy dzieci jadą do Warszawy do Policyjnej Izby Dziecka. Policja nie chce ujawniać liczby wydarzeń w poszczególnych placówkach oświatowych. Nie wiadomo więc, w których legionowskich szkołach jest ich najwięcej i gdzie kadra pedagogiczna nie daje sobie rady z gimnazjalistami.
Iwona Wymazał