200 i 150-letnie dęby Kacper, Kupieckie i Hubalczycy stały się kolejnymi legionowskimi pomnikami przyrody. Drzewa rosną na miejskich działkach znajdujących się na targowisku miejskim, osiedlu Jagiellońska oraz przy ulicy Cieszyńskiej na III Parceli.
Do zacnego grona już liczonych w dziesiątkach dębów szypułkowych – Piastowskich, Józefa, Edwina, Gucia, Dziadka, Feliksa, Edwarda, Jagiellończyka, Husarza, Jagiełło, Zwycięstwa, Władysława, Sobieskiego i Wilanowskiego, – które w ostatnich 2 latach uzyskały status pomników przyrody, teraz dołączyły kolejne wiekowe dęby. Łącznie jest ich 5. Są to dęby Kupieckie, Hubalczycy i Kacper.
Dęby Kupieckie na targu
Mierzące po 11 metrów dwa około 150-letnie dęby szypułkowe rosnące na legionowskim targowisku miejskim w jego części przylegającej do liceum im. Króla Jana III Sobieskiego nazwano Dębami Kupieckimi. – Drzewa rosną w odległości 4 metrów obok siebie. Drzewa znajdują się dobrej kondycji fizjologicznej. Posiadają dobrze wykształcone konary, gałęzie i pędy tworzące zwarte i rozłożyste korony – przekonują urzędnicy. – Ich nazwa związana jest z lokalizacją na terenie targowiska miejskiego – dodają.
Hubalczycy przy Hubala na osiedlu Jagiellońska
Kolejnymi dębami szypułkowymi, które dołączyły do grona legionowskich pomników przyrody są te rosnące na terenie zielonym sąsiadującym z ulicą Hubala na osiedlu Jagiellońska w Legionowie. Dęby rosną obok siebie. Oba mierzą po 15 metrów, jeden z nich liczy sobie 210 lat, a drugi jest o 20 lat młodszy. Radni nazwali je Hubalczykami. – Hubalczycy to kryptonim Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, będący potoczną nazwą oddziału utworzonego we wrześniu 1939r. przez majora Henryka Dobrzańskiego pseudonim Hubal – dowiadujemy się z uzasadnienia uchwały w tej sprawie. Hubalczycy tworzyli jeden z pierwszych polskich oddziałów partyzanckich działających w pełnym umundurowaniu wojskowym na Kielecczyźnie podczas II wojny światowej.
Kacper przy Cieszyńskiej na III Parceli
Ostatnim dębem zaliczonym do legionowskich pomników przyrody jest mierzący 22 metry i liczący 200 lat dąb Kacper. Drzewo rośnie na nieogrodzonej nieruchomości przy granicy z ulicą Cieszyńską na III Parceli. O nazwanie go Kacprem zawnioskowało Muzeum Historyczne w Legionowie. Nazwa ta ma zaś upamiętnić posługującego się pseudonimem Kacper podporucznika Stefana Krasińskiego, który zginął nieopodal ulicy Cieszyńskiej w Legionowie w czasie największej bitwy, która odbyła się w ramach Powstania Warszawskiego. – 1 sierpnia 1944r. kompania podporucznika Kacpra miała za zadanie ubezpieczać działania powstańcze w Legionowie przez opanowanie linii kolejowej Warszawa-Nasielsk i likwidację każdej próby przerzutu wojsk niemieckich do Warszawy. W kilkanaście minut po godzinie W wyleciał z toru niemiecki pociąg wojskowy jadący w kierunku Warszawy. Niemcy szybko się zorganizowali i gradem kul zasypali Chotomów i okolicę. Powstańcy odpowiedzieli ogniem, jednakże ich opór okazał się nieskuteczny z powodu braku broni dalekosiężnej. Niemcy wycofali się, lecz nieprzyjacielskie czołgi odcięły 3 kompanię od głównych sił 1 Rejonu. 3 sierpnia walka na terenie Chotomowa i Legionowa-Przystanku rozgorzała po raz drugi. Oddziałami powstańczymi dowodził podporucznik Kacper. W czasie podrywania żołnierzy do ataku poległ przeszyty kulą z niemieckiego cekaemu. Pochowany został 4 sierpnia na cmentarzu w Chotomowie. W pamięci swoich podkomendnych Stefan Krasiński zapisał się, jako znakomity organizator konspiracji, odważny i waleczny towarzysz broni i dowódca, wspaniały, serdeczny Człowiek – cytują radni publikację pt. Chotomów Jabłonna od wieków razem Poli Kowalskiej-Cudnej w uzasadnieniu uchwały w tej sprawie.