Nie udało się schwytać ani nawet ustalić tożsamości sprawców zeszłorocznych napadów na 2 legionowskie banki. Śledztwo w sprawie rozboju w oddziale Banku Zachodniego WBK (BZ WBK) na rogu Kopernika i Piłsudskiego umorzono jeszcze we wrześniu 2013r., zaś w sprawie napadu na agencję PKO BP przy Zegrzyńskiej na Piaskach pod koniec grudnia 2013r.
Nie wiedzieli, kogo szukać?
Obie sprawy próbowała wyjaśnić legionowska Prokuratura Rejonowa przy współpracy policjantów z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji (KSP). Śledczy nie informowali o szczegółach przeprowadzonych i planowanych czynności procesowych ze względu na dobro trwających postępowań. – Z powodu nieustalenia tożsamości sprawców i zebrania niewystarczającego materiału dowodowego, umorzyliśmy te dwie sprawy – wyjaśnia prokurator Katarzyna Ryniewicz-Smela, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Legionowie. Prokuratura w każdym z postępowań przez ok. 2 miesiące próbowała ustalić przynajmniej personalia rabusiów. W obu przypadkach to się nie udało.
Szukali na podstawie zdjęć dwóch innych osób?
Wizerunek poszukiwanego rabusia na jednym z opublikowanych na początku września 2013r. zdjęć już na pierwszy rzut oka różnił się od wizerunku mężczyzny umieszczonego na poprzednim zdjęciu. Nawet niewprawnym okiem nasza redakcja dostrzegła, że zdjęcie z pociągu przedstawia ciemnoskórego mężczyznę. Poza taką drobnostką jak kolor skóry na obu fotografiach dostrzegamy więcej różnic niż podobieństw. Jednak zarówno Prokuratura Rejonowa w Legionowie, jak i policjanci z KSP w Warszawie mieli pewność, że wszystkie fotografie przedstawiają tę samą poszukiwaną osobę.
Oddali bandytom przeszło 17 tys. zł
W obu postępowaniach zabezpieczono nagrania z monitoringu miejskiego. Młodego mężczyznę, który 25 lipca 2013r., grożąc przedmiotem przypominającym broń, zmusił personel BZ WBK do oddania nieco ponad 7 tys. zł zarejestrowały kamery zarówno monitoringu miejskiego, jak i te z pociągu, którym uciekał z miejsca zdarzenia. Jego wizerunek opublikowano na policyjnych stronach internetowych wraz z prośbą o pomoc w ustaleniu jego tożsamości i gwarancją zachowania pełnej anonimowości dla ewentualnych świadków.
Również nie udało się im określić tożsamości drugiego rabusia, który 5 listopada 2013r. zamaskowany wtargnął do punktu kasowego PKO BP przy Zegrzyńskiej na Piaskach i grożąc użyciem przedmiotu przypominającego pałkę, zmusił jedną z pracownic do wydania z bankowej kasy blisko 10 tys. zł. Dostęp do nagrania z pobliskiego monitoringu oraz wyjaśnienia świadków wskazujące, że rabuś po wyjściu z banku kierował się w stronę przejazdu kolejowego, nie pomogły lokalnej dochodzeniówce w dotarciu do prawdziwych danych osobowych, również drugiego bandyty.