Na pomysł przyszłych opłat dla mieszkańców sąsiednich gmin, wpadł jeden z legionowskich radnych, Mirosław Pachulski. Czy w przyszłości korzystający z garażu wielopoziomowego na Osiedlu Piaski, chcąc zostawić samochód, będą musieli kupować bilety?
Dyskusja na temat dopłat do komunikacji i wspólnego biletu pomiędzy gminami Jabłonną i Legionowem toczy się od początku roku. Wtedy to Zarząd Transportu Miejskiego zażądał wyższych dopłat do „Wspólnego biletu”. Niektóre gminy, tak jak Legionowo, ugięły się przed żądaniami ZTM, Jabłonna zaś nie wyraziła zgody na dopłaty. Wójt Jabłonny Olga Muniak zdecydowała się na uruchomienie bezpłatnego dla mieszkańców autobusu, który dowozi ich do stacji Legionowo Przystanek. Jak twierdzi wójt to lepsze rozwiązanie dla gminy, a działania ZTM uważa za absurdalne i monopolistyczne.
Dworzec o wymiarze pozalokalnym
Legionowscy radni uważają za niesprawiedliwe to, że ciężar kosztów ponosi jedynie Legionowo. Zabolał fakt dopłaty 750 tysięcy złotych za objęcie stacji Legionowo „Wspólnym biletem”. Dlatego też radny Mirosław Pachulski zwrócił się z pytaniem do prezydenta miasta, by rozważył możliwość opłat za parkowanie dla mieszkańców gmin sąsiednich. – Parking byłby płatny dla innych gmin. Dla legionowian za złotówkę – mówił na ostatniej sesji Rady Miasta. Prezydent Roman Smogorzewski wyjaśnił, że nigdy by nie otrzymał tak wysokiej dotacji do budowy Centrum Komunikacyjnego gdyby nie fakt, że będzie ono służyć dla całego powiatu. – Sam mam takie poczucie niesprawiedliwości – uspokajał radnych i szybko sprowadził ich na ziemię. – Nie ma żadnej możliwości, żeby zmusić wójta gminy, żeby zapłacił. Ze swojej strony pozytywne ocenia działania sąsiednich gmin, które organizują autobusy, by dowoziły mieszkańców do legionowskich stacji. Oznacza to bowiem mniejszą liczbę samochodów na ulicach Legionowa. Ma nadzieję jednak, że do pomysłu współfinansowania „Wspólnego biletu” uda się przekonać Starostwo Powiatowe.
Mamy jeszcze czas
Sam pomysł opłat za parkowanie będzie z pewnością jeszcze niejednokrotnie dyskutowany. Pewne jest to, że ponieważ Centrum Komunikacyjne jest budowane za pomocą środków zewnętrznych, prezydent nie może na nim zarabiać. Jakiekolwiek uzyskane przychody mogą jednak pokrywać utrzymanie tej inwestycji. Roman Smogorzewski zwrócił uwagę na problemy, które trzeba by przy tej okazji rozwiązać, czyli montaż bramek, kolejki samochodów, protesty mieszkańców Osiedla Piaski. Nie wiadomo, w jaki sposób można by sprawdzać zameldowanie właścicieli samochodów. Być może jakimś rozwiązaniem będzie karta miejska dla indywidualnego mieszkańca. – Mamy jeszcze 1,5 roku, by się zastanowić – zakończył dyskusję prezydent.
Iwona Wymazał