PEC. Kiedy podpiszą umowę na elektrociepłownię?

PEC Legionowo

Bez szefa Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) nie może podpisać umowy inwestycyjnej na budowę planowanej już od 2011r. elektrociepłowni. Spółka w połowie grudnia 2013r. oficjalnie poinformowała, że umowa pożyczki z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) musi być podpisana do końca 2013r. Do dzisiaj nie udało się jednak tego zrobić

 

Obecnie w PEC nie ma osoby uprawnionej do podpisania umowy kredytowej z bankiem. Rada Nadzorcza (RN) spółki kończy rekrutację na szefa zarządu. Najprawdopodobniej zostanie on powołany na przełomie stycznia i lutego br. Wtedy też najwcześniej możemy spodziewać się ok. 25,5 mln zł przyznanych przez BGK na budowę miejskiej elektrociepłowni z niestanowiącej pomocy publicznej unijnej inicjatywy „Jessica” realizowanej na Mazowszu od jesieni 2012r. w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Mazowieckiego na lata 2007–2013 (RPOWM 2007–2013).

Chcieli skończyć do końca czerwca w 2015r.

PEC pod rządami Marka Zawadki od wielu lat planował budowę tzw. bloku kogeneracyjnego. W sierpniu 2013r. po uzyskaniu niezbędnych dokumentów, spółka złożyła do Mazowieckiej Agencji Energetycznej (MAE) wniosek o dofinansowanie przedsięwzięcia ze wspomnianego powyżej programu „Jessica”. Jeszcze jesienią 2013r. PEC liczył, że do końca roku otrzyma z BGK ok. 25,5 mln zł pożyczki, zaś swój projekt kogeneracyjny wykona w ciągu kolejnego roku, tj. w terminie od maja br. do czerwca 2015r.

Tanie unijne pożyczki

„Jessica” za blisko 66 mln zł refinansuje na Mazowszu m. in. projekty energetyczne zmierzające do poprawy jakości powietrza i atmosfery. W ramach tej inicjatywy, BGK przyznaje nisko oprocentowane pożyczki, średnio na poziomie od 1,25 do 3 proc. w skali roku, z maksymalnie 20–letnim okresem spłaty, w tym z karencją w spłacie kapitału do roku po zakończeniu inwestycji. Bank nie pobiera również żadnych opłat i prowizji z tytułu przyznania i późniejszej obsługi tych kredytów. Kwoty pożyczek są ustalane indywidualnie. Zazwyczaj nie mogą one przekraczać 75 proc. całkowitych kosztów kwalifikowanych danego projektu kogeneracyjnego.

Mają już pozwolenia

Zanim te środki pojawiły się w realnym zasięgu ręki PEC, dużo wcześniej musiał on uzyskać komplet niezbędnych zezwoleń. Procedurę tę uruchomiono już w 2011r. Uzyskano wtedy decyzję uzgadniającą środowiskowe uwarunkowania dla tej inwestycji. Sam projekt kogeneracyjny spółki cieplnej z Legionowa ostatecznie zatwierdzono w październiku 2013r. pozwoleniami na budowę 3 silników i kotłowni gazowej w budynku ciepłowni gazowej, w części po zlikwidowanych kotłach K5 i K6. W marcu 2012r. z kolei, od prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), PEC uzyskał też promesę udzielenia koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej. Kompletny projekt kogeneracyjny wraz z wnioskiem o pożyczkę z BGK dotychczas kosztował lokalną spółkę cieplną ok. 300 tys. zł.

Dwa w jednym

Kogeneracja w wydaniu legionowskiego PEC to elektrociepłownia produkująca energię elektryczną i cieplną przez cały rok, latem wspomagająca podgrzewanie ciepłej wody użytkowej (c.w.u.) dla miasta, zaś w okresie grzewczym korzystająca ze wspomagania istniejących już kotłów węglowych. – W zależności od parametrów pracy sieci cieplnej, elektrociepłownia włączana będzie szeregowo lub równolegle w stosunku do kotłów węglowych. Tryb jej pracy wybierany będzie za pomocą armatury regulacyjnej, zabudowanej przy rozdzielaczu zasilającym cały zespół kogeneracyjny – wyjaśnia Leszek Ciarkowski, jeden z pracowników działu technicznego PEC w Legionowie.– Eksploatacja silników gazowych jako źródła podstawowego pozwoli na osiągnięcie sprawności w wytwarzaniu ciepła i energii elektrycznej łącznie na poziomie nawet ok. 85 proc. Dlatego też już w tej chwili trzeba planować kolejną modernizację kotłów bądź też całkowite ich odtworzenie. Trwałość ulepszanych w latach 1996–2000 kotłów jest jednak ograniczona – sygnalizował Ciarkowski.

Zapomnieli w mieście?

Pracownicy PEC już w 2013r. alarmowali, że rezygnacja z kogeneracji stworzy wiele zagrożeń dla spółki np. w postaci niekontrolowanego wzrostu cen ciepła, czy też zwolnień pracowników w wyniku wpuszczenia na lokalny rynek konkurencji. Podnosili też, że połączenie PEC z Komunalnym Zakładem Budżetowym (KZB) zaprzepaściłoby miejską kogenerację, na którą już formalnie otrzymano dofinansowanie. Konieczność zmiany dokumentów i złożenia nowego wniosku wraz z nowymi pozwoleniami do końca 2013r. do zera zredukowałaby szanse nowej spółki na ponad 25 mln zł w ramach unijnej „Jessicy”.