PEC Legionowo ma nowego szefa. Znienacka i na kwartał został nim 66–letni Narcyz Krzysztof Tokarski. Dzięki temu rozwiązaniu, spółka nie straci przeszło 25 mln zł pożyczki z unijnego projektu „Jessica”, które mają być przeznaczone na kogenerację.
Przez ostatnie 2 miesiące, gdy wybierano nowego szefa PEC, w spółce nie było komu podpisać umowy kredytowej z bankiem. W świetle obowiązujących przepisów unijnych i bankowych takie dokumenty mogą być podpisywane przez osoby upoważnione do tzw. reprezentacji. W miejskim PEC takie upoważnienie dotyczy jedynie szefa zarządu spółki.
Tak daleko, tak blisko
Problemów legionowskiej spółce ciepłowniczej przysporzył 43–letni Mariusz Dziuda, samorządowiec ze Skierniewic, który wygrał ubiegłoroczny konkurs, ale tuż przed swoim „prezesowskim powołaniem”, zdecydował się na inną propozycję pracy. Jak się okazało, nawet w zgoła odmiennej branży. Dziuda objął fotel dyrektora ds. rozwoju w skierniewickiej „JHM Development”, spółce giełdowej specjalizującej się w sprzedaży i wynajmie nieruchomości.
Formalnie na kwartał
Po rezygnacji Dziudy, konieczne stało się szybkie znalezienie dla niego zastępstwa. Na skutek prośby prezydenta Romana Smogorzewskiego nowy „kwartalny” szef spółki, Narcyz Tokarski, porucznik wojskowy w st. spocz., zgodził się objąć na 3 miesiące fotel prezesa PEC Legionowo. Dzięki temu finalizacja umowy na kogenerację staje się powoli faktem.
Porucznik w obronie kogeneracji
Narcyz Tokarski, doświadczony w rządzeniu kadrami w wielu samorządowych instytucjach, szefostwo w legionowskim PEC objął 4. lutego br. Podpisanie umowy inwestycyjnej z BGK na budowę bloku kogeneracyjnego na terenie legionowskiej ciepłowni jest dla niego priorytetem. Aby stało się to jednak faktem, musimy jeszcze chwilę zaczekać… Po pierwsze na uprawomocnienie się wpisu o zmianie prezesa w KRS spółki oraz na podpisanie umowy z dopiero co wyłonionym w przetargu tzw. inżynierem kontraktu. Dopiero wtedy formalnie nie będzie już żadnych przeszkód do zawarcia wielomilionowej umowy z bankiem.
Sztywno, równo i posłusznie
Pomimo że 25 mln zł na budowę miejskiej elektrociepłowni będzie pochodziło z kredytu, PEC musi sztywno trzymać się terminów inwestycyjnych wyznaczonych w zaakceptowanym przez bank projekcie przedsięwzięcia. Jest to konieczne, aby zachować preferencyjne warunki np. niskie oprocentowanie przy 20–letnim okresie spłaty tej unijnej pożyczki. – Inżyniera kontraktu właśnie co poznaliśmy. Jeszcze w tym tygodniu podpiszemy z nim umowę – ucieszył się 10 lutego br. prezes Narcyz Tokarski. Chętnych firm było kilka. Ceny za nadzór inżynierski nad tą inwestycją mieściły się w przedziale od ok. 390 tys. zł do blisko 1,5 mln zł – sygnalizował Tokarski jeszcze w trakcie wyboru ostatecznego nadzorcy.
Przetargowe dysproporcje
Budowę miejskiej elektrociepłowni najprawdopodobniej nadzorować będzie krakowska spółka projektowa „Ots-ip”, która wyceniając swoją usługę na ok. 390 tys. zł, zostawiła swoich przetargowych rywali mocno w tyle. Według zapowiedzi, jeszcze w tym tygodniu przedstawiciele spółki mają pojawić się w legionowskim ratuszu w celu podpisania wiążącej umowy. Najdroższym – bo wartym blisko 1,5 mln zł – inżynierem „kogeneracyjnego kontraktu” w mieście chciało zostać Biuro Projektowe „Nafta–Gaz” z Podkarpacia. Kolejny był poznański „Grontmij Polska”. Tuż za nim, z kwotą przeszło 850 tys. zł, uplasowała się znana w stołecznych okolicach spółka „ECM Polska”.
„Otis-ip” inżynier kontraktu
Krakowska spółka „Ots-ip” specjalizująca się w projektowaniu urbanistycznym i przemysłowym już od 2002r., zatrudniająca obecnie ok. 25 osób, oferuje także kompleksowe usługi projektowe w zakresie m. in. energetyki cieplnej, ochrony środowiska, a nawet obronności kraju. Latem 2013r. wygrała przetarg na inżyniera kontraktu nadzorującego budowę bloku kogeneracyjnego opartego na silnikach spalinowych tłokowych na gaz ziemny w Elektrociepłowni Rzeszów. Na realizację tej inwestycji otrzymano aż 30 mln zł unijnego dofinansowania.
Czas goni nas…
Zgodnie z warunkami pożyczki BGK, inżynier kontraktu będzie musiał do końca marca br. technicznie opracować i przygotować przetarg na wybór generalnego wykonawcy miejskiego bloku kogeneracyjnego, a następnie dopilnować, by ukończył on całą inwestycję najpóźniej do końca czerwca 2015r.
Narcyz Tokarski, tymczasowy szef zarządu PEC Legionowo
66-letni Narcyz Krzysztof Tokarski od 3 lutego br. przez co najmniej najbliższy kwartał będzie zarządzał spółką PEC Legionowo. W swoim życiowym dorobku ma bogate doświadczenie w zarządzaniu kadrami w samorządowych instytucjach. Od zarządzania zaczynał bowiem m. in. w Urzędzie Rejonowym w Legionowie, Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Serocku i w jednym z wydziałów dawnego nowodworskiego Starostwa Powiatowego. W 2003r. został wicedyrektorem Komunalnego Zakładu Budżetowego (KZB) w Legionowie. Następnie jako szef sprawdzał się w służbie zdrowia, kierując w latach 2000-2001 nowodworskim szpitalem, a następnie w latach 2008-2010 podobną placówką, tyle że w Pułtusku. Przez dłuższy czas Narcyz Tokarski łączył te funkcje z posadami dyrektora i wykładowcy w zaocznym Niepublicznym Liceum dla Dorosłych (NLD), prowadzonym w Legionowie przy Jagiellońskiej 20 przez stołeczny Zakład Doskonalenia Zawodowego (ZDZ). Aktywnie działał też w innym miejskim podległym temu stowarzyszeniu oświatowemu Ośrodku Kształcenia Zawodowego (OKZ nr 7).
Wykształcenie
Nowy szef PEC po ukończeniu podstawówki w rodzimej Woli Kiełpińskiej w 1962r. kontynuował naukę w płockim Technikum Mechanizacji Rolnictwa. Tytułu magistra, speca od melioracji, bronił zaś na dziennej technologii drewna w stołecznej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) w 1972r. Po 6-letniej przerwie dokształcał się na 3 podyplomowych kierunkach. W 1978r. ukończył uzdatnianie wody i unieszkodliwianie ścieków na Wydziale Inżynierii Sanitarnej i Wodnej (ISiW) Politechniki Warszawskiej, zaś 7 lat później także w stolicy tyle że w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS- obecna SGH) ekonomikę produkcji rolnej. W 2005r. tytułem doradcy majątkowego rynku nieruchomości zakończył swą edukację w olsztyńskiej Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania im. Prof. T. Kotarbińskiego. Z kolei przydatne obecnie uprawnienia ciepłownicze uzyskał przy okazji ponad 20-letniego członkostwa w Polskim Zrzeszeniu Inżynierów i Techników Sanitarnych, gdzie w latach 2004-2012 dodatkowo zasiadał nawet w Radzie Nadzorczej (RN).
Jedną spółką rządzi, dwie nadzoruje
Obecnie oprócz tymczasowego kierowania lokalną ciepłownią, Narcyz Tokarski jest od 2003r. członkiem RN innej miejskiej spółki – Przedsiębiorstwa Wodno-Kanalizacyjnego (PWK). Od 1999r. zasiada też w RN Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Nieporęcie.
Rezerwowy wojskowy
Narcyz Tokarski, wieloletni mieszkaniec Legionowa urodzony w serockim Maryninie, jako por. w st. spocz. niedawno wstąpił do utworzonego w 2012r. stołecznego Związku Oficerów Rezerwy Rzeczypospolitej Polskiej im. Marsz. J. Piłsudskiego (ZO RRP). Już w pierwszym roku członkostwa za zasługi dla stowarzyszenia wyróżniony został srebrnym medalem.
fot.: http://tc.ciechanow.pl
Sprostowanie:
Nie jest prawdą, że przez ostatnie 2 miesiące w spółce PEC Legionowo nie było komu podpisać umowy kredytowej z bankiem i że w PEC takie upoważnienie dotyczy jedynie szefa zarządu spółki. Od czasu odejścia prezesa Marka Zawadki do czasu powołania p.o. prezesa Narcyza Tokarskiego w spółce Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej „Legionowo” była osoba, która posiadała wszelkie upoważnienia (prokura) do reprezentowania spółki na zewnątrz.
Nie jest prawdą, że Narcyz Tokarski jest członkiem Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Wodociągowo – Kanalizacyjnego „Legionowo”. Pan Narcyz Tokarski złożył rezygnację z tej funkcji przed objęciem stanowiska p.o. prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej „Legionowo”.
Tamara Mytkowska
Rzecznik Prasowy UM Legionowo