Udało nam się zdobyć dwa nagrania pokazujące, do czego dokładnie doszło w miniony weekend na os. Piaski w Legionowie. Wygląda na to, że była to tylko zabawa i nikomu nic się nie stało.
Nie ukrywamy, że zdjęcia z człowiekiem przyklejonym taśmą do znaku drogowego wprawiły nas w niemałe osłupienie. Postanowiliśmy dowiedzieć się, co dokładnie stało się w poprzednią sobotę na os. Piaski w Legionowie.
Najpierw do naszej redakcji zgłosił się Pan Adrian, który był autorem filmu, z którego ujęcia zostały do nas przesłane przez jeszcze inną osobę. Pan Adrian w skrócie zrelacjonował nam, co zarejestrował telefonem. – Jechałem o godzinie 20:45 jakoś tak i nagle patrzę, ktoś wiąże chłopaka – grupka dzieci w wieku do 15 lat. Zawróciłem, żeby spojrzeć, czy coś się nie dzieje, przy okazji nagrałem to na „snapie”. Po nagraniu zatrzymałem się na parkingu obok i patrzyłem się przez chwilę. Nagle grupka znowu przebiegła i go rozwiązała, a raczej odcięli go. Był to chyba jakiś żart, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Chłopak nie wyglądał na zadowolonego. – relacjonuje Pan Adrian.
Nieopodal miejsca, w którym doszło do tej niespotykanej sytuacji, znajduje się kamera miejskiego monitoringu. Zwróciliśmy się do Straży Miejskiej z pytaniem, czy zarejestrowano to zajście i czy relacja przedstawiona przez Pana Adriana jest prawdziwa. Dzisiaj otrzymaliśmy materiał. Faktycznie na filmiku widać, jak cztery osoby przywiązują inną osobę do znaku drogowego. Po krótkim czasie młode osoby wracają i uwalniają osobę przytwierdzoną do znaku drogowego. Potem grupa młodzieży wspólnie oddala się ze skrzyżowania w głąb osiedla. Wygląda na to, że zdarzenie było efektem niezbyt mądrej zabawy lub zakładu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Na początku nagrania wideo z miejskiego monitoringu, później nagranie Pana Adriana.