List do redakcji. PiS: „Jeśli policjanci nie wyjdą do Mieszkańców, to sytuacja będzie się pogarszała”

piotr-placiszewski

Piotr Płaciszewski (fot. DM)

Po debacie o bezpieczeństwie, która odbyła się w legionowskim ratuszu, spływają do nas kolejne komentarze. Tym razem głos zabiera Piotr Płaciszewski, radny Rady Powiatu Legionowskiego z ramienia PiS.

Po debacie (25.03.2015)o bezpieczeństwie nasuwają mi się następujące myśli, które chciałbym skonfrontować z Państwa opiniami.

  • spotkanie zostało nazwane „debatą”, natomiast przebieg spotkania pokazał nam, jak jesteśmy traktowani przede wszystkim przez Prezydenta Miasta, który sam określił się jako gospodarz spotkania. Prezydent oraz przedstawiciele władzy umiejscowili się na piedestale, powyżej Mieszkańców, co już świadczy o ich sposobie rozumienia i pojmowania tego spotkania. Debata, w moim rozumieniu, to spotkanie zainteresowanych osób, w szerszym gronie, mające na celu wypracowanie pewnego stanowiska. Jeżeli nasi włodarze nie ustawiają się „na równi” z Mieszkańcami, to nie dziwmy się, że coraz mniej rozumieją nasze potrzeby. Ponadto, spotkanie przebiegało w konwencji: pytanie – odpowiedź, co przeczy rozumieniu debaty. Dodatkowo, biorąc pod uwagę mnogość przybyłych Mieszkańców oraz liczbę przedstawicieli władz, my Mieszkańcy mieliśmy nieporównanie mniejsze szanse na wypowiedź (ok 150 Mieszkańców vs 6 przedstawicieli władz powoduje, że Mieszkańcy mieli 25-krotnie mniejszą szansę zabrania głosu – to jakiś absurd, nazywanie tego DEBATĄ!). Apogeum buty tego spotkania był sam jego początek – gdy Prezydent Zadrożny przedstawił prezentację hołubiącą dokonania Miasta w dziedzinie bezpieczeństwa – skoro jest tak świetnie, jak przedstawiono to na prezentacji, to skąd bierze się niezadowolenie Mieszkańców?
  • Zagadnienia poruszone podczas spotkania w zasadzie odbiegały od problemu, który istnieje w naszym społeczeństwie. Podzielam pogląd wyrażony przez Komendanta Stołecznego Policji, iż mniejszą wagę należy przykładać do badań i statystyk, a większą do opinii wyrażanych przez samych zainteresowanych – Mieszkańców. Stąd bez dalszego komentarza pozostawiam statystyki przedstawione przez Prezydenta Zadrożnego. Istotą zagadnienia nie jest wg mnie to, kim był ten młodzieniec, i czemu się tam znalazł. Nie jest istotą sprawy też przyczyna jego śmierci. W mojej ocenie ważnym jest, jak postrzegana jest w tych okolicznościach, jak również generalnie policja. Obrazem postrzegania policji są niejednokrotne manifestacje. I jeszcze raz podkreślę – nie chodzi tu o to, kto ma w danym przypadku rację. Uważam, że gdyby było zbudowane w naszym społeczeństwie zaufanie do policji, gdyby mundur policjanta budził szacunek, to nawet w takiej sytuacji, jaka miała ostatnio miejsce, społeczeństwo nie posądzałoby pochopnie policjantów o brutalną interwencję. Gdyby wśród młodych ludzi zbudowane było poczucie, że policja nam pomaga i jest jednością ze społeczeństwem, to nie byłoby tak licznych zamieszek i awantur, choćby w dniach obchodów Święta Niepodległości. Mamy poważny problemem społeczny, spowodowany wieloletnią naleciałością systemu, w którym żyliśmy.  Systemu, w którym byliśmy my i oni. Uważam, że zbyt mało zrobiliśmy na przestrzeni ostatnich 25 lat, aby odbudować zaufanie społeczeństwa do policji. Co więcej, niektórzy policjanci zachowują się, jakby żyli jeszcze w tym starym systemie, co tylko potęguje niechęć społeczeństwa i utwierdza w swoim przekonaniu. Konkludując, chcę zwrócić uwagę na aspekt dzielnicowych, na co na ostatnich komisjach bezpieczeństwa, jako klub PiS zwracaliśmy uwagę. Dzielnicowy to policjant przeznaczony dla nas, dla społeczności. Dzielnicowy powinien interesować się w pozytywnym tego słowa znaczeniu swoją okolicą, diagnozować problemy, zagrożenia. Jeżeli – co powiedział Prezydent Smogorzewski – na ponad 50 tysięcy mieszkańców przypada kilku dzielnicowych, to nie oczekujmy, że po pierwsze policja będzie sprawnie identyfikowała zagrożenia, a po drugie – co ważniejsze – że społeczeństwo będzie współpracowało sprawnie z policją. Jeśli policjanci nie wyjdą do Mieszkańców, to sytuacja będzie się pogarszała. I wydaje mi się, że gdyby różne środowiska były właściwie diagnozowane przez dzielnicowych, to można by wdrażać odpowiednie mechanizmy zapobiegające degradacji moralnej wielu młodych ludzi. Tej współpracy, tego zainteresowania dzielnicowych, dzisiaj nam brakuje.
  • I na koniec pytanie do Prezydenta Smogorzewskiego… Jedna z Mieszkanek w trakcie pseudo-debaty wyraziła pogląd, jak bardzo bezpiecznie się czuje w naszym mieście. Zapytała jednocześnie, czy nadal może się czuć bezpiecznie i czy są przewidziane działania, żeby to bezpieczeństwo rosło. Na jej pytanie odpowiedzi udzielił Starosta Legionowski, niemniej przy okazji innego pytania, Prezydent odniósł się do pytania Mieszkanki i – parafrazując – powiedział: wzmożemy działania, żeby bezpieczeństwo w mieście było jeszcze większe. W związku z tą odpowiedzią mam pytanie do Pana Prezydenta: Prezydent nie jest władny dokonywać zmian w budżecie – dokonuje tego Rada Miasta. W jaki więc sposób, Prezydent wypowiadając tę myśl, bez dokonania zmiany budżetu chce wzmóc owe działania? Prezydent musiał wiedzieć, wypowiadając tę myśl, że nie decyduje jednogłośnie o ewentualnym zwiększaniu środków na bezpieczeństwo. A jeżeli jest tak, że ma się to dokonać w ramach posiadanych środków, to czy naprawdę musiało dojść do tragedii, by Prezydent pokusił się o refleksję, że zabezpieczone na bezpieczeństwo środki budżetowe można efektywniej wydatkować?

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 39

  1. „Prezydent oraz przedstawiciele władzy umiejscowili się na piedestale, powyżej Mieszkańców, co już świadczy o ich sposobie rozumienia i pojmowania tego spotkania” – dziękuję, to mi wystarczy. Wysiadam (a jeśli PIS wygra w cuglach wybory – wyjeżdżam)

    • Fajnie. O jednego leminga mniej 🙂

      • 🙁

      • Temat wyjazdów z powodu pisowskiego rezimu i terroru ma bogatą bibliografię. Mucha nie będzie łączniczką z Powstania i było jej duszno, Peszek ucieka, Hołdys wiadomo, Graś uciekł przed pisowskim sekuritate, Te areszty wydobywcze o 6 rano, Blida ..Nie wiecie, jak oni daleko zaszli, jak mówił Wałęsa w nocnej zmianie. Panowie, policzmy głosy, Tusk, Niesioł, Pawlak, Moczulski.. Bo jak przyjdą, trzeba mieć zielona kartę (Jan Vicent bez pesela), albo wiać do Australii (Olechowski, jakie pseudo?). To byłoby katastrofą, tu tyle jeszcze deali na miliardy. Nie nada. A przecież chodzi o prawo do sprawiedliwego, godnego życia dla zwykłych ludzi, rodzin, o elementarną sprawiedliwość. O to idzie spór, a nie o detale. Ja nie chcę, żeby ludzie z Polski wjeżdżali. Twórcy biedy wygnali już 2 miliony rodaków.

    • To wyjeżdżaj i nie zatruwaj powietrza

  2. PISowi marzy się… „wyjście” na ..mieszkańców jak to w totalitarnym ustroju IV RP przewidywali.. służby…służby…kontrola..kontrola …inwigilacja totalna… ..kiedyś się mówiło- wstąp do ZOMO wyjdziesz na ludzi teraz wstąp do PIS…

    • Faktycznie komentarz AD REM haha Nie stać cię na jakąś merytoryczną polemikę?

      • ten koleś opluwa wszystkich i za wszystko – wystarczy spojrzeć na jego wpisy pod innymi artykułami. Zero argumentów, tylko manipulacja emocjami. Poradnia specjalistyczna się kłania 🙂

      • „merytoryczna polemika ” z PiSem ?…to tak jakby chciał rozmawiać z Talibami o demokracji…

  3. Jak zwykle mowa trawa .Nie wypada oficjalnie poprzec chuliganów ale przyczepic sie nic nie kosztuje

    • a mogłabyś konkretniej? Kto twoim zdaniem popiera chuliganów? Rozumiem, że tak zrozymiałaś treść listu(?) Grunt to umiejętność czytania ze zrozumieniem…

  4. Cieszę się, że można przeczytać krytyczny tekst dotyczący sitwy, która rządzi tym miastem

  5. I w taki właśnie sposób PiS traci przed każdymi wyborami. Znajdzie się jakiś „aktywista”, który poczuje natchnienie i musi się odezwać. Panie Piotrze przekonał mnie Pan właśnie, żeby głosować na Kukiza.
    PiS – Płaciszewski i Syn(-owie) w mieście Legionowie…

    • A Ty Darku co robisz dla naszego miasta? Oni przynajmniej się starają, za co tacy jak ty obrzucają ich błotem.

      • … oni się starają…
        Za to jak się ustawili w opozycji

      • popieram!

      • popieram! – oni się starają, a tacy jak darek z pozycji internauty tylko do krytyki się nadają. Wyjdź zza klawiatury i zacznij coś robić.

    • Watpię, że swoim głosem p. Piotr przekonał cię do czegokolwiek, a szczególnie do głosowania na p. Kukiza. Odnosząc sie do listu uważam, że właściwie został zdiagnozowany problem i to nie tylko w naszym mieście. A co do opluwania Państwa Płaciszewskich – nie zgadzam się z tym – zazwyczaj taki komentarz dają ci, co sami nic nie robią dla naszego miasta. I dodam jeszcze, że oprócz p. Kazimierza i synów działa jeszcze p. EWA Płaciszewska, ktora jest bardzo żywiolową i aktywną radną. Powodzenia Pani Płaciszewska – tak trzymać !!

  6. Dziękuję, że są jeszcze tacy jak Pan! Gratuluję wyniku wyborów i wykonywanej dla nas pracy. Oby tak dalej Panie Płaciszewski. Z pozdrowieniami, Rafał

  7. Rozsądna, wyważona wypowiedź, zreszą jak większość tego pana – wystarczy posłuchać na sesjach rady. Jestem dumna, że na Pana głosowałam. Życzę dalszych sukcesów.

  8. „Zagadnienia poruszone podczas spotkania w zasadzie odbiegały od problemu, który istnieje w naszym społeczeństwie.” – byłam obecna na „debacie” i zgadzam się w 100%… po pierwsze nie była to debata w prawdziwym tego słowa znaczeniu, a po drugie poruszane zagadnienia odbiegały nieco od tematu. Część osób przyszła „rozwikłać” swój problem i albo dostali obietnicę albo figę z makiem. Problem faktycznie raczej dotyczy relacji policja-społeczeństwo. Gdyby – jak twierdzi p. Płaciszewski – mundur budził szacunek, zaufanie (jak np. mundur wojskowych) to społeczeństwo w takich sytuacjach jak ostatnio nie robiłoby z policji kozła ofiarnego, tylko ufało w ustalenia policji i prokuratury. Niestety dziś jest tak, że wielu ani policji ani prokuraturze nie ufa i tu chyba jest sendo problemu.

  9. DEBATA: (także: obrady) – dyskusja o sformalizowanej formie, wymiana poglądów na dany temat, najczęściej w większym gronie osób, np. na zebraniu, posiedzeniu, zgromadzeniu, zjeździe. Dyskusja ta dotyczy wyboru najlepszego rozwiązania omawianego problemu lub sprawy. (źródło wikipedia).
    KONFERENCJA: Podstawową częścią wszystkich konferencji są sesje wykładowe. W ramach sesji kolejni wykładowcy referują wyniki badań, zwykle posiłkując się przy tym wyświetlanymi przeźroczami (slajdami) lub różnymi formami prezentacji multimedialnej. Czas referatu jest zwykle ograniczony i nie przekracza 25 minut. Po jego zakończeniu odbywa się, również ograniczona w czasie, publiczna dyskusja, w trakcie której można zadawać wykładowcy pytania. Zwykle nad przebiegiem sesji wykładowej czuwa jej przewodniczący lub moderator, który anonsuje kolejnych wykładowców, upomina ich, gdy przekraczają limit czasu oraz ustala kolejność zadawania pytań w czasie dyskusji.(źródło wikipedia).
    Niech każdy, kto był obecny na sali, odpowie sobie na pytanie, czym było to spotkanie…

    • No to debata to raczej nie była. I jeszcze ten moderator w osobie policjanta…

  10. sensowna wypowiedź – uważam, że ten radny ma rację. W trakcie tej „debaty” zabrakło prawdziwej debaty (dyskusji) – spotkanie było prezentacją kilku osób, a dyskusja ograniczyła do odpowiadania na niektóre (bo nie wszystkie) pytania mieszkańców. W zasadzie to zmarnowałam czas tam przychodząc.

  11. no proszę, z tego co widzę cała rodzina się zmobilizowała 😉

    • rodzina Jarząbka Wacława…

    • Zgadzam sie z tobą – cała rodzina Płaciszewskich angażuje sie w sprawy powiatu. Może ty się pochwalisz swoimi osiągnięciami?

    • Agnieszko, szkoda czasu na takich jak on – opluwają innych za to co robią, bo sami nie są w stanie zrobić czegokolwiek. Typowe dla ludzi małostkowych 😉

  12. Zgadzam sie z tezą postawioną przez radnego. Społeczeństwo nasze nie szanuje policji i stad wini ją za wszystko co złego sie stanie. Policja to taki kozioł ofiarny.

  13. Radny Piotr Płaciszewski ma rację- większość społeczeństwa nie ufa funkcjonariuszom policji. Zadaniem władz powinno być zatem podejmowanie takich działań, aby to zaufanie odbudować. Mieszkańcy powinni czuć się bezpieczni w swoim mieście- jest to możliwe m.in. poprzez położenie większego nacisku na pracę policji w terenie. Zorganizowanie debaty na temat bezpieczeństwa po ostatnich tragicznych wydarzeniach w Legionowie ( o ile środowe spotkanie można nazwać debatą) to niestety za mało…

  14. Na ostatniej sesji PiS znowu podnosiło kwestię zwiększenia ilości dzielnicowych. Zastanawiam się, na ile to pomysł który faktycznie wzmocni zaufanie nasze do policji(?) Choć może lepsze to niż nie robienie niczego…

  15. Patrząc na Wikipedię to debata to to nie była.

  16. A może by tak po prostu PIS stworzyło partyjną milicję? Podobne pomysły, jak wiemy z lekcji historii, były już przerabiane. I nawet się tu i ówdziwe sprawdziły.

  17. A nie wystarczy Panu jedna, partyjna POlicja? Przecież się sprawdza. I ciągle doskonali.

  18. Czy news że matka Dudy, zamiast – jak radził klasyk – „siedzieć z tyłu” zbiera wśród dziatwy podPISy poparcia dla syna-kandydata to taki żart primaaprilisowy? Koledzy lokalni działacze, powiedzcie mi że to tylko taki żart 😉

  19. Jeżeli chodzi o nazwanie tego spotkania „debatą” to zgadzam się z p. Piotrem niewiele to miało wspólnego z debatą. Samo zakończenie listu to próba takiego pstryczka w nos p. Prezydentowi Legionowa i pokazanie lokalnej ludności, że de facto prezydent może sam decydować o budżecie miasta bez pytania radnych o zgodę ale co autor chciał tym osiągnąć zaledwie 4 m-ce, po wyborach samorządowych tego nie wiem.

    Odniosę się jeszcze do kilku komentarzy powyżej: rodzina Płaciszewskich w Legionowie to rzeczywiście lokalni działacze PiS i jeżeli by nie umieszczała się na pierwszych miejscach na listach wyborczych PiS, a mimo to weszliby do rady powiatu, czy też do rady miasta Legionowa z pozycji np.: 3, 4 lub 5 – to szacunek do tych osób byłby wiekszy, a i sami czuli by się pewniej.

    • Bo trzeba właściwie odczytywać skrót PIS – Płaciszewski i Synowie.

  20. Po przeczytaniu listu utwierdzam sie w przekonaniu, ze dobrze zrobiłam głosując na p. Piotra… a patrząc na niektóre komentarze to utwierdzam sie w przekonaniu, ze im więcej starasz sie zrobic, tym bardziej cie opluwają. Ale na szczęście sa to tylko zawistne malutkie ludziki, które same niewiele mogą :)))
    Pozdrawiam Płaciszewskiego i Synów:)

  21. Standardowe działanie niektórych narzekajacych na wszystko: zamiast odnieść sie do artykułu to dyskredytuje sie autora. Typowa polityka PO – taka niesiołowskowatość:))

Dodaj komentarz