Trudno jasno opisać sytuację w legionowskich strukturach partii, która wygrała wybory, ponieważ wśród osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością w naszym powiecie zapanowała swoista zmowa milczenia.
Na szczęście z lakonicznych odpowiedzi, udzielonych oficjalnie (bądź nieoficjalnie) oraz z pozoru nic nie znaczących wydarzeń można poskładać obraz. Trochę niewyraźny, ale jednak.
Od lat pełnomocnikiem Prawa i Sprawiedliwości na powiat legionowski był Kazimierz Płaciszewski. Wiele osób sądziło, że jeśli ktoś go zastąpi na tym stanowisku, będzie to jego syn Piotr, radny powiatu legionowskiego. Tymczasem krótko po wyborach prezydenckich wygranych przez Andrzeja Dudę Kazimierz Płaciszewski musiał ustąpić. Jego miejsce zajął nieznany nikomu w Legionowie Piotr Milowański, młody radny Dzielnicy Wola. Na jego facebook’u szybko można się zorientować, że bez reszty pochłaniają go sprawy społeczne warszawiaków…
Tajemniczy pan
Piotr Milowański zapytany o to, w jakich okolicznościach nastąpiła zmiana, poprosił o przesłanie pytań mailem. Na większość z nich nie odpowiedział, uzasadniając, że są „wewnętrzną sprawą Prawa i Sprawiedliwości”. Los pytań bez odpowiedzi spotkał m.in. następujące pytania: „Nie jest Pan z Legionowa. Czy Legionowo i jego sprawy są Panu bliskie?”; „Na Pana Facebooku’ znajdują się informacje dotyczące wyłącznie działalności w Warszawie. Dlaczego?”; „Słyszałam, że zajmuje Pan stanowisko pełnomocnika „tymczasowo”, a nawet „symbolicznie”. Jak Pan się odnosi do tych doniesień?”.
Tak niewiele, a tak wiele
Z krótkich informacji, których zdecydował się udzielić nowy pełnomocnik, można nieco sobie dopowiedzieć – niestety tylko dopowiedzieć. – W związku z zakończeniem kadencji władz terenowych Prawa i Sprawiedliwości w powiecie legionowskim, decyzją Prezesa Okręgu Pana Mariusza Kamińskiego, do czasu przeprowadzenia wyborów wewnętrznych, zostałem powołany na funkcję pełnomocnika PiS w powiecie legionowskim – można przeczytać w oficjalnej odpowiedzi przesłanej do redakcji Gazety Powiatowej od Milowańskiego. Słowa „do czasu przeprowadzenia wyborów wewnętrznych” mogą sugerować tymczasowość nominacji. Jednak to tylko przypuszczenia. Legionowski pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości informuje również, iż legionowianie są pod dobrą opieką. – W imieniu legionowskich struktur deklaruję, że zarówno posłowie, radni jak i członkowie Prawa i Sprawiedliwości w powiecie dokładają wszelkich starań, aby skutecznie realizować program Prawa i Sprawiedliwości oraz swoje zobowiązania względem mieszkańców powiatu – napisał.
Jedność w powściągliwości
Niewątpliwie członkowie PiS w Legionowie są bardzo konsekwentni w nieudzielaniu informacji dotyczącej powodów zaistniałych zmian. Komentarza odmówił Konrad Michalski i Piotr Płaciszewski. Z Kazimierzem Płaciszewskim nie udało nam się skontaktować. Głos w sprawie zabrał Wiesław Smoczyński wybrany z ramienia Prawa i Sprawiedliwości na wiceprzewodniczącego Rady Powiatu, aczkolwiek wypowiedział się powściągliwie w tym temacie. – Legionowski PiS przyczynił się do tego, że w naszym powiecie też wygrał PiS. Oznacza to, że nie jest tak źle, kiedy mamy zwycięstwo. Cóż, nastąpiła zmiana i musimy się z tym pogodzić. Powoli zbliżają się wewnętrzne wybory – mówił. Jednak podczas przedwyborczego spotkania w Domu Ogrodnika w Jabłonnie Smoczyński skrytykował decyzję pozbawienia Kazimierza Płaciszewskiego pełnomocnictwa. Wytłumaczył to bardzo krótko. – Uważam, że takich rzeczy nie robi się przed wyborami. Najlepiej kiedy członkowie partii wybierają swoich pełnomocników w sposób demokratyczny – wyjaśniał. Głosu na spotkaniu w Jabłonnie nie zabrał obecny tam Piotr Płaciszewski. Za to wraz z Karoliną Długołęcką zasiadającą z nim w Radzie Powiatu, opuścił salę w chwili, gdy rozpoczęło się wystąpienie Konrada Michalskiego.
Jak czuje się PiS?
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że zmiana na stanowisku pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości w Legionowie nastąpiła po to, aby „przeprowadzić sprawnie wybory”. PiS rzeczywiście zwyciężył w naszym powiecie. Trudno jednak powiedzieć, czy zmiany w jego strukturach miały jakiś widoczny wpływ na jego kondycję. Nikt nie chciał tego oficjalnie skomentować. Postanowiliśmy w tej sytuacji zapytać pełnomocnika wyborczego gminy Jabłonna Radomira Czaudernę (jednocześnie sołtysa Dąbrowy Chotomowskiej), jak ocenia działania w czasie kampanii wyborczej. Nie nawiązaliśmy przy tym do zmian personalnych w legionowskim PiS-ie. – W Jabłonnie PiS jest mocny. W porównaniu z innymi kampaniami wyborczymi, w tej udało nam się zacieśnić współpracę z innymi koordynatorami: z Serocka, Nieporętu i Wieliszewa. Nastąpiła wielka mobilizacja, którą było widać na spotkaniu z prezesem PiS w Legionowie. Ludzie chętnie ofiarowywali swoją pomoc przy kampanii. Po wyborach wiele osób zgłosiło się, aby dołączyć w szeregi Prawa i Sprawiedliwości – relacjonuje.
Rozstrzygnięcie wiosną
Wewnętrzne wybory w powiatowych strukturach PiS odbędą się na początku wiosny 2016r. Nie wiadomo, czy Kazimierz Płaciszewski będzie kandydował na funkcję pełnomocnika. Nie potwierdził tego również ubiegający się o fotel posła, a wcześniej prezydenta Legionowa, od wielu lat związany z legionowskim PiS-em – Konrad Michalski. Z drugiej strony również nie zaprzeczył. Poza pełnomocnikiem w wyborach wewnętrznych zostaną wyłonieni członkowie zarządu i pełnomocnicy gminni.