Trwa budowa Centrum Komunikacyjnego przy PKP Legionowo. Od początku wykonywania prac legionowianie narzekają na zabezpieczenie drogi komunikacyjnej dla pasażerów korzystających z linii kolejowych.
Ruch w obrębie ulicy Kościuszki z oczywistych względów jest utrudniony. Realizowana jest tam przecież jedna z największych inwestycji w powiecie legionowskim. Mieszkańcy narzekają na słabą widoczność na przejściu dla pieszych. Parkingi są zastawiane przez parkujące samochody. Podróżni, taksówki i autobusy – tłoczą się w okolicy kurczącej się pętli autobusowej. Pasażerowie śpieszący się do pociągu muszą pokonać dość niebezpieczną ścieżkę, by zdążyć na pociąg. Po kilku interwencjach ze strony Gazety Powiatowej i samych mieszkańców, wykonawca zabezpieczył przejście oddzielając je od parkingu samochodowego. Niestety nic nie zrobił z niebezpiecznym blaszanym ogrodzeniem.
Dziki tłum
– Proszę przyjść na dworzec około 17.30, kiedy Legionowianie wracają z pracy do domów. Wie pani, co się dzieje, kiedy tłum ludzi pcha się do wyjścia przez wąskie przejście? – mówi Jacek, jeden z mieszkańców Legionowa. Rzeczywiście zbyt wąskie przejście pozwala, żeby minęły się w nim dwie, może trzy osoby. Kiedy wśród pasażerów znajdują się tacy, którzy niosą ze sobą jakiś bagaż sprawa się komplikuje. Wieczorem, kiedy przyjeżdżają najbardziej zapełnione pociągi, tłum niemal tratuje najsłabszych. Matki, które obawiają się korzystania z windy i kierują się na schody do przejścia podziemnego, mają kłopot z przejechaniem przy ogrodzeniu. – Widziałem jak jedna ze starszych kobiet przyciśnięta do blach, porwała sobie kurtkę o ostrą blachę – opowiada jeden z czytelników.
Urząd Miasta Legionowo obiecuje kontrolę
Komenda Powiatowa Policji kieruje nas do zarządcy drogi czyli do legionowskiego urzędu. Zwróciliśmy się z prośbą do UML o informację na temat zgłoszonych problemów. Czy przejście to było kontrolowane pod względem przepisów bezpieczeństwa? Jaką powinno mieć szerokość, a jaką obecnie posiada? Czy UML może wymóc poprawę tych warunków na wykonawcy budowy? Rzecznik UML Tamara Mytkowska zapewnia, że do tej pory urząd nie miał sygnałów od mieszkańców na temat zabezpieczenia wyjścia z przejścia podziemnego. – Jeszcze dzisiaj nasi pracownicy sprawdzą sytuację i zobowiążą wykonawcę do należytego zabezpieczenia ogrodzenia. Sprawdzona także zostanie szerokość przejścia dla pieszych – obiecała rzecznik.