Po raz kolejny przedłużono tymczasowy areszt dla księdza Jacka S. z kościoła garnizonowego w Legionowie, podejrzanego o molestowanie seksualne nieletniej. Jacek S. zostanie w areszcie na warszawskiej Białołęce przynajmniej do 10 września br. Sprawą od wiosny br. zajmuje się stołeczna Prokuratura Apelacyjna.
Czy we wrześniu ksiądz Jacek S. usłyszy zarzuty?
Przez ponad rok postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Po tym jak wiosną referenta prowadzącego to śledztwo oddelegowano do stołecznej Prokuratury Apelacyjnej, całe postępowanie tam przekazano. Postępowanie nadal trwa i żadne wiążące decyzje merytoryczne nie zostały jeszcze podjęte. Tym razem, tymczasowy areszt dla podejrzanego księdza przedłużono jedynie o 2 miesiące, a nie o 3, tak jak zazwyczaj to się w tej sprawie odbywało. Prawdopodobnie jeszcze tyle czasu potrzebuje stołeczna Prokuratura Apelacyjna na dokończenie swoich czynności w tej sprawie i ewentualne sporządzenie kompletnego aktu oskarżenia i skierowanie akt tej obszernej sprawy do sądu. Być może też, że wtedy w końcu dowiemy się, czy księdzu Jacku S. zdecydowano się postawić zarzuty i ewentualnie jakie. – Dobro postępowania oraz dobro pokrzywdzonych sprzeciwia się szczegółowemu informowaniu przedstawicieli mediów o przedmiocie śledztwa, treści stawianych zarzutów i przyjętej kwalifikacji prawnej. Szerszy komunikat dotyczący tej sprawy zostanie wydany po decyzji kończącej postępowanie w głównym wątku śledztwa – oficjalnie informował 23 kwietnia prokurator Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy stołecznej Prokuratury Apelacyjnej. W związku z obecnym przedłużeniem aresztu dla księdza Jacka S., prokurator Zbigniew Jaskólski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie zajął podobne stanowisko.
Już ponad 20 miesięcy ksiądz Jacek S. przebywa w areszcie.
W styczniu 2012 r. Jacek S., ksiądz z legionowskiej parafii wojskowo-cywilnej pw. Św. Józefa Oblubieńca został tymczasowo aresztowany pod zarzutem utrzymywania kontaktów seksualnych z nieletnią. Prokuratura od tamtego czasu bada wydarzenia z 2007r., kiedy to poszkodowana nie miała jeszcze 15 lat. Podejrzany Jacek S. został zawieszony w posługach kapłańskich i na podstawie zgromadzonych na początku ubiegłego roku mocnych dowodów – wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, zastosowano wobec niego areszt tymczasowy, początkowo na 3 miesiące. Następnie sześciokrotnie – w kwietniu, w lipcu i w październiku 2012r. oraz w styczniu, w kwietniu i w lipcu 2013r. – sąd przychylał się do wniosków prokuratury i przedłużał areszt podejrzanemu w sumie o kolejnych 17 miesięcy.
Wysoka kara
Cały czas niewiadomo, czy podejrzany ksiądz Jacek S. przyznał się do zarzucanego przez prokuraturę czynu. Już od ponad półtora roku, trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie. Szczegółów śledztwa prokuratura nie chce ujawniać, tłumacząc to dobrem postępowania. Za przestępstwo, o które jest podejrzewany Jacek S., grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
ms