Popracować nad budźetem i rozbudową straźnicy

52044a19aebae.jpg

15 września 2011 roku decyzją nadbryg. Gustawa Mikołajczyka, bryg. Jacek Pietranik został nowym komendantem PSP Legionowo. O planach na przyszłość rozmawia Iwona Wymazał.

Nie jest Pan mieszkańcem powiatu legionowskiego. Czy mógłby Pan powiedzieć coś o sobie?
Mieszkam w Wyszkowie około 20 lat. Pracowałem w Komendzie Powiatowej Państwowej Straźy Poźarnej w Wyszkowie, jako zastępca komendanta. Dostałem rozkaz przeniesienia słuźbowego do Legionowa od 15 września i co za tym idzie awans na komendanta PSP w Legionowie. Moja kariera zawodowa związana jest wyłącznie ze słuźbą w straźy poźarnej. Od ukończenia Szkoły Głównej Słuźby Poźarniczej w 1991 roku, prawie 5 lat pracy spędziłem w komendzie wołomińskiej, 11 lat pracy w warszawskiej komendzie wojewódzkiej, a ostatnie 4,5 roku to jak wspomniałem wcześniej praca w Wyszkowie. Jeśli chodzi o źycie prywatne, jestem źonaty, mam dwóch synów. Jeden z synów to tegoroczny maturzysta, za chwilę student, drugi uczy się w gimnazjum. Rodzinę dopełnia jamnik i ratlerek, pupile źony.
Chciałabym zadać pytanie, które z pewnością zadaje sobie większość legionowian. Skąd wynikała konieczność zmiany komendanta? Z jakich powodów odszedł komendant Mucha?
Nie chciałbym się wypowiadać za mojego poprzednika, ale jednym z waźniejszych powodów dla których podjął taką decyzję jest stan zdrowia. To był chyba główny powód podjęcia takiej decyzji. Inne trudno mi oceniać.
Jak został Pan przyjęty przez zespół?
Pierwsze wraźenia są bardzo pozytywne. Ja bardzo dobrze postrzegam ludzi tu pracujących, mam nadzieję, źe oni teź podobnie odbierają moją osobę. Poprzedni Komendant, który przekazywał mi obowiązki, zapoznał mnie z zakresem najistotniejszych spraw. Waźną osobą jest tu zastępca komendanta mł. bryg Leszek Smuniewski, który jest doskonale zorientowany w pracy tej komendy. Niejednokrotnie zastępował komendanta Muchę przez dłuźszy czas w związku z jego nieobecnością. Jest to osoba bardzo pomocna, doskonale orientująca się w tym środowisku i pokładam duźe nadzieje, źe będzie nam się dobrze współpracować.
Jak wyglądały pierwsze dni i pierwsze zadania w Legionowie?
Zawsze są to nowe wyzwania, nowe środowisko, nowi ludzie. Pierwsze wraźenia są bardzo pozytywne. To co zastałem to komenda, która łącznie z cywilami liczy 63 etaty. Na chwilę obecną mamy 3 wakaty. Jesteśmy po pierwszej części naboru. Lada dzień nastąpi drugi etap, czyli badania medyczne i psychologiczne. Po nich dostaniemy 2 kandydatów, którzy zostaną straźakami w słuźbie przygotowawczej na trzy lata. Zainteresowanie naborem było bardzo duźe, zgłosiło się 95 kandydatów.
Jak ocenia Pan wyposaźenie tutejszej jednostki? Poprzedni komendant podczas poźegnania zwracał uwagę, źe ta jednostka ma najlepszy ekwipunek w garnizonie. Czy to prawda?
Jesteśmy wyposaźeni w nowoczesny sprzęt poźarniczy, w dobrym stanie technicznym. Oczywiście są pewne potrzeby, któryś z samochodów ma swoje wysłuźone lata i podejmujemy działania, by pozyskiwać i wymieniać ten sprzęt. Taka jest specyfika pracy róźnych urządzeń słuźących profesjonalnemu ratownictwu, źe są określone okresy uźytkowania samochodów i sprzętu, po których naleźy go zastąpić nowym. Procedura stosowana w PSP wymaga by sprzęt został przekierowany do ochotniczych jednostek. W naszym przypadku jest to w pierwszej kolejności samochód techniczny, który jeżdzi do wypadków drogowych i czeka na wymianę.
W minionym roku była powódż, a w tym liczne podtopienia. W jakiej kondycji jest budźet PSP?
Budźety komend powiatowych są przez ostatnie lata na tym samym poziomie. Równieź od ponad 3 lat pensje straźackie nie są waloryzowane. W tej chwili mamy około 25 % więcej zdarzeń niź w analogicznym okresie poprzednich lat. Tych wyjazdów mamy duźo, samo paliwo, które podroźało to konkretne obciąźenie budźetu. Przy budźecie porównywalnym do poprzedniego roku to jednak tych wydatków mamy sporo. Zagroźenia na razie nie ma, ale sytuacja staje się dość trudna na koniec roku. Podejmujemy działania źeby temu zaradzić, staramy się pozyskiwać środki z zewnątrz. Przy komendancie wojewódzkim rusza fundusz wsparcia, specjalny fundusz dla jednostek straźy poźarnej. Musimy budźety tegoroczne zapiąć mimo inflacji i podwyźek cen. Jesteśmy organem administracji państwowej, ale nasze bieźące utrzymanie mogą wspierać samorządy. W tym roku mieliśmy juź 1604 wyjazdy do zdarzeń, najwięcej pracy w lipcu i sierpniu, w tym 361 poźarów i 332 zdarzenia spowodowane gwałtownymi opadami atmosferycznymi.
Czy mieszkańcy w dalszym ciągu proszą o pomoc w związku z podtopieniami i zalanymi piwnicami?
Tak, to zjawisko na terenie naszego powiatu nadal występuje. Kiedy jest to niezbędne i konieczne, kiedy woda zagraźa ludziom w ich codziennym źyciu staramy się pomóc. Opieramy się przede wszystkim na pracy ochotniczych jednostek straźy poźarnej. Oczywiście zwracamy uwagę na zdarzenia, kiedy ciągłe wypompowywanie wód z piwnic, grozi naruszeniem tego terenu a nawet katastrofą budowlaną. Tu trzeba działać rozsądnie.
Czy przy ul. Mickiewicza wreszcie powstanie nowa straźnica? Czy ta budowa jest tu w ogóle będzie moźliwa?
Projekt rozbudowy straźnicy jest prawie gotowy. Pierwsza koncepcja mówi o powstaniu budynków przy ulicy Mickiewicza na starym miejscu. Druga koncepcja to plan dotyczący schedy po 1 WDZ. Podjęto kroki na szczeblu ministerialnym w temacie pozyskania terenu i budynku garnizonowego wojskowego. PSP Legionowo ma duźe potrzeby rozbudowy w części koszarowej, biurowej i garaźowej. Oczywiście na realizację tych zamierzeń potrzebne będą duźe środki finansowe, tak więc jeszcze za wcześnie na określenie konkretnych rozwiązań..
Jakie plany ma Pan na przyszłość?
Zamierzam realizować zadania postawione komendom powiatowym Państwowej Straźy Poźarnej, kontynuować zadania realizowane przez moich poprzedników, związane ze sprzętem i wyposaźeniem straźaków. Muszę popracować nad budźetem oraz nad moźliwościami rozbudowy siedziby. Bieźące zadania wynikają z naszej struktury działania, czyli zadaniami określonymi w ustawie o Państwowej Straźy Poźarnej. To przede wszystkim dbałość o bezpieczeństwo całego powiatu legionowskiego, sprawne funkcjonowanie całego systemu ratowniczo-gaśniczego. Mamy 15 jednostek OSP, w tym 11 jest w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym (KSRG). Operacyjnie zawiadujemy tymi jednostkami, wspólnie się teź szkolimy. Bardzo liczę na dobra współpracę z druhami ochotnikami, z jednostkami samorządu terytorialnego. Zmiana komendanta nie powoduje rewolucji, straź pracuje w normalnym rytmie, zadania pozostają takie same.
Rozmawiała
Iwona Wymazał