Kilkunastu radnych miejskich i powiatowych protestuje przeciwko likwidacji prowadzonego przy ulicy Jagiellońskiej w Legionowie przez należącą do miasta spółkę KZB Legionowo przedszkola Wesołe Sówki. – Zgłaszają się do nas zrozpaczeni rodzice dzieci uczęszczających do placówki, którzy mieli nadzieję na kontynuację zajęć w kolejnym roku. Ponadto okazało się, że od początku roku byli straszeni wysoką podwyżką czesnego i dlatego część z nich sama zrezygnowała z zapisu – piszą w apelu skierowanym do prezydenta Legionowa, Bogdana Kiełbasińskiego, będącego przecież właścicielem spółki prowadzącej to przedszkole.
Nowy kapitan na pokładzie. Nowe decyzje
Przypomnijmy. Historia zamknięcia mieszczącego się przy ulicy Jagiellońskiej w Legionowie przedszkola Wesołe Sówki ma swoje korzenie jeszcze na początku tego roku. Jeszcze za rządów poprzedniej prezes KZB Legionowo Ireny Boguckiej pojawiły się pierwsze pogłoski o wprowadzeniu czesnego. Rodzice, jak to rodzice – zaczęli się martwić. Niepewność, domysły i brak konkretów sprawiły, że część z nich postanowiła nie czekać na rozwój wydarzeń i przenieść swoje pociechy do innych placówek. W maju 2025 r. stery w spółce KZB Legionowo prowadzącej to przedszkole objął Andrzej Kalinowski, były legionowski radny z Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Nowy prezes szybko zorientował się, że sytuacja przedszkola przypomina tonący statek – i to taki bez szalup ratunkowych. W rozmowach z rodzicami przedstawił realia: tylko 9 rodzin zadeklarowało chęć kontynuowania edukacji w palcówce usytuowanej przy ulicy Jagiellońskiej 40. Dla porównania – w drugiej filii przedszkola Wesołe Sówki mieszczącej się przy Alei 1. Dywizji Zmechanizowanej 16 na osiedlu Piaski było to aż 29 rodzin. Matematyka nie kłamie, a koszty utrzymania pustego budynku same się nie zapłacą. Decyzja była więc jasna: zamykamy Jagiellońską, przenosimy dzieci na Piaski. Podjęto ją w pierwszej dekadzie czerwca 2025 r.
Nie tak szybko z tym zamykaniem! – grzmi większość rządząca Legionowem
Decyzja o likwidacji działającego przy ulicy Jagiellońskiej w Legionowie przedszkola Wesołe Sówki od 1 września 2025 r. jest szeroko krytykowana w kręgu radnych, tak tych miejskich, jak i powiatowych. W ostatnim czasie na ręce prezydenta Legionowa, Bogdana Kiełbasińskiego, będącego przecież właścicielem spółki prowadzącej to przedszkole wpływają protesty i apele, w których radni domagają się zmiany decyzji w tym zakresie. Legionowscy radni zrzeszeni w klubach radnych Koalicji Obywatelskiej (KO) i Porozumienia Samorządowego (PS) nie kryją zaskoczenia z pierwszych decyzji nowego prezesa zarządu spółki KZB Legionowo, Andrzeja Kalinowskiego. Są one dla nich niezrozumiałe. Podnoszą, że nikt ich wcześniej nie uprzedzał o zamiarze likwidacji tego przedszkola. Co więcej, informują głowę naszego miasta, że ta decyzja jest również szeroko krytykowana w gronie rodziców, których dzieci uczęszczają do tej placówki. – Zgłaszają się do nas zrozpaczeni rodzice dzieci uczęszczających do placówki, którzy mieli nadzieję na kontynuację zajęć w kolejnym roku. Ponadto okazało się, że od początku roku byli straszeni wysoką podwyżką czesnego i dlatego część z nich sama zrezygnowała z zapisu. Jak sami mówią, nie chcieli tego robić , bo dobrze oceniają placówkę, jej wykwalifikowaną kadrę oraz jakość opieki. Zresztą najlepszą ocenę wystawiały same dzieci, które chętnie uczęszczały do tego przedszkola, a dziś pytają dlaczego nie będą mogły dalej chodzić ze swoimi kolegami do jednej grupy – piszą w apelu przeciwstawiającym się likwidacji tego przedszkola, skierowanym w czerwcu 2025 r. do prezydenta Legionowa, Bogdana Kiełbasińskiego. – Jesteśmy przekonani, że takie działania, o których mówią rodzice – groźby znacznego podniesienia czesnego, a także sama decyzja o likwidacji nie zostałyby podjęte bez Pana wiedzy oraz pracowników Urzędu Miasta (UM) w Legionowie – dodają. Autorzy apelu nie przebierają w słowach. Żądamy zmiany tej błędnej i szkodliwej decyzji! – piszą. I dodają: Oczekujemy, że stanie Pan po stronie rodziców najmłodszych legionowian. Mocne słowa, ale czy skuteczne? Czas pokaże.
To przedszkole ma ogromy potencjał rozwojowy – podnosi Konrad Michalski, wicestarosta powiatu legionowskiego
Również radni powiatowi zrzeszeni w klubie radnych Niezależni Samorządowcy (NS) przeciwstawiają się decyzji o likwidacji mieszczącego się przy ulicy Jagiellońskiej w Legionowie przedszkola Wesołe Sówki, dostrzegając w niej ogromny potencjał rozwojowy pod postacią m.in. bardzo dobrej i ugruntowanej w środowisku lokalnym opinii o tej placówce, przylegającego do budynku tego przedszkola dużego, atrakcyjnego terenu zielonego wraz z placem zabaw dla dzieci, a także dobrym jego skomunikowaniem z pozostałymi częściami Legionowa. Tych ostatnich walorów nie ma natomiast filia tego przedszkola mieszcząca się na parterze bloku na osiedlu Piaski. Samorządowcy sugerują, że lepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie tej placówki na mapie Legionowa i przeprowadzenie w niej generalnego remontu. Samą decyzję prezesa zarządu spółki KZB Legionowo, Andrzeja Kalinowskiego o likwidacji tego przedszkola oceniają jako pochopną, odwołując się tym samym do reprezentowanych przez niego wartości światopoglądowych. – Partia PiS zawsze broniła placówek oświatowych i często jej przedstawiciele protestowali, gdy były one w sposób nieprzemyślany likwidowane – pisze radny Konrad Michalski, wiceprzewodniczący klubu radny NS w Radzie Powiatu Legionowskiego i zarazem wicestarosta powiatu legionowskiego do Ryszarda Brańskiego, przewodniczącego Rady Miasta w Legionowie, licząc na poparcie swoich argumentów w tym względzie. – Jesteśmy przekonani, że nie zawsze wynik ekonomiczny i biznesowy jest na tyle istotny, aby przeważył potrzeby społeczne oparte na wieloletnim doświadczeniu funkcjonowania tej placówki w tym konkretnym miejscu – podsumowuje następnie.
Przypomnijmy też, że działka ma przeznaczenie na cele oświatowe i wbrew pojawiającym się komentarzom w internecie nie ma możliwości aby działka została zabudowana na przykład na cele mieszkaniowe.