8 maja, w wyniku tragicznego wypadku podczas wykonywania prac budowlanych na terenie posesji przy ul. Kozietulskiego, zginął 18-letni mężczyzna. Sprawą natychmiast zajęła się legionowska prokuratura rejonowa. Powiadomiono również stołeczny Okręgowy Inspektorat Pracy.
Pomimo reanimacji 18-latek zmarł
W tym dniu ok. godz. 14, dyspozytor pogotowia ratunkowego powiadomił legionowskich policjantów o nieszczęśliwym zdarzeniu. Natychmiast przybyli oni we wskazane miejsce. Towarzyszył im także nadkomisarz Paweł Piasecki, komendant lokalnej KPP. Lekarze w tym czasie reanimowali mężczyznę, który na chwilę odzyskał podstawowe czynności życiowe. Niestety w dość szybkim czasie ponownie one ustały. – Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. O wypadku poinformowany został stołeczny Okręgowy Inspektorat Pracy. Nadzór nad naszymi standardowymi czynnościami objęła legionowska prokuratura – poinformowała mł.asp. Emilia Kuligowska, rzeczniczka prasowa legionowskiej KPP.
Wielonarządowe obrażenia wewnętrzne
10 maja, na zlecenie tutejszej prokuratury, przeprowadzono sekcję zwłok 18-latka. – Z jej wstępnych informacji wynika, że zgon 18-latka nastąpił na skutek wielonarządowych obrażeń, do których mogło dojść z powodu upadku denata z wysokości. Wstępnie zakładamy, że był to nieszczęśliwy wypadek, choć też nie wykluczamy innych przyczyn zdarzenia. Na pewno zbadamy wszystkie możliwe i towarzyszące tej sprawie okoliczności – wyjaśniła prokurator Katarzyna Ryniewicz-Smela, wiceszefowa legionowskiej prokuratury rejonowej. – Na razie postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 220 kodeksu karnego, par.1, czyli w kierunku wypadku przy pracy. Ustalamy i przesłuchujemy wszystkich dostępnych świadków tego zdarzenia. Dopiero ich wyjaśnienia i kompletne wyniki sekcji zwłok wraz z opinią medyczną biegłego, co do szczegółowych obrażeń ofiary, pozwolą nam na dokładne wyjaśnienie przyczyn tego zdarzenia. Wówczas też będziemy mogli ustalić np. z jakiej wysokości spadł 18-latek – dodała prokurator Ryniewicz-Smela. Na oficjalne i kompletne wyniki sekcji zwłok mężczyzny, możemy poczekać ok. 1-2 miesięcy. W międzyczasie powinniśmy też poznać wyniki badań toksykologicznych – na zawartość alkoholu, czy też innych szkodliwych substancji-standardowo zlecanych przez prokuraturę w tego typu sytuacjach.
Okręgowy Inspektorat Pracy już wie
Jednocześnie warszawski Okręgowy Inspektorat Pracy ma sprawdzić, czy do tragicznego w skutkach wypadku doszło podczas wykonywania pracy przez 18-latka. Zbada on również, czy nie doszło do zaniedbań po stronie ewentualnego pracodawcy, odpowiadającego przecież za bezpieczeństwo i higienę pracy swoich pracowników. Z wstępnych informacji, uzyskanych od warszawskiego OIP, wiemy, że na terenie posesji przy ul. Kozietulskiego, zarejestrowana była działalność gospodarcza. W związku z czym, OIP rozpocznie swoje dalsze działania. – O zdarzeniu dowiedzieliśmy się w dniu wypadku, czyli 8 maja ok. godz. 15. Powiadomiła nas o tym lokalna policja. Właściwy inspektor pracy natychmiast przybył na miejsce zdarzenia. Aktualnie trwają standardowe czynności kontrolne. Po ich zakończeniu poinformujemy o wynikach kontroli. Czynności powyższe mogą potrwać ok. miesiąca – poinformowała Maria Kacprzak-Rawa, rzeczniczka prasowa stołecznego OIP. Jednocześnie stosowny raport z tej kontroli otrzyma legionowska prokuratura rejonowa.
Kwalifikacja prawna zdarzenia
Gdyby uznano, że zabity 18-latek był na budowie, ale formalnie nie pracował, wówczas sprawą zajmą się tylko lokalne organa ścigania. Gdyby natomiast okazało się, że był to wypadek przy pracy, bo np. pracodawca, czy też któryś z pracowników dopuściłby się zaniedbań, wtedy legionowska prokuratura postawiłaby podejrzanym odpowiednie zarzuty. Wówczas za zaniedbanie swoich prawnych obowiązków i przyczynienie się tym samym do śmierci swojego pracownika grozi kara, nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
ms