Warszawscy śledczy umorzyli sprawę bezprzetargowej sprzedaży działki przy legionowskim stadionie. Stwierdzili, że ani legionowski prezydent Roman Smogorzewski, ani też dwaj kolejni prezesi zarządu miejskiej spółki „KZB”, Marek Pawlak i Irena Bogucka, przy finalizacji tej transakcji nie przekroczyli swych uprawnień służbowych, i tym samym nie działali na szkodę szeroko rozumianego interesu publicznego.
Przybliżmy. Spółka „Milenium” wzniosła przy stadionie prywatne „Centrum Szkoleniowo-Sportowe”. Pozwolenie na budowę wydane zostało dla spółki miejskiej „KZB”. Następnie uprawnienia te przeniesione zostały na prywatnego inwestora, zaś przedmiotowy teren przekazany mu w dzierżawę. W dalszym ciągu nie wiadomo jednak było, na jakich konkretnych warunkach, w tym m. in. tych cenowych. Dopiero na początku września 2015r. okazało się, że od połowy 2013r. wieczyście użytkowana przez „KZB” działka, została sprzedana spółce „Milenium”. Sprzedaż działki odbyła się bez wymaganej, zdaniem niektórych znawców samorządu, zgody (uchwały) rady miasta. W październiku 2015r. Prokuratura Rejonowa w Legionowie zainteresowała się sprawą bezprzetargowej sprzedaży przylegającego do stadionu miejskiego 3 tys. m² gruntu na rzecz spółki „Milenium”, na skutek zawiadomienia złożonego przez jednego z dziennikarzy tygodnika „To i owo”. Postępowanie wyjaśniające wszczęto w kierunku art. 231, par. 1 kodeksu karnego (kk) tj. w kierunku przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariusza publicznego i tym samym działania przez niego na szkodę interesu publicznego. Urzędnikiem podejrzanym o niedopełnienie swoich obowiązków służbowych był zwłaszcza prezydent Roman Smogorzewski, stanowiący jednoosobowe zgromadzenie wspólników w legionowskiej spółce miejskiej „KZB”. Wspomniana spółka, tylko po uprzedniej zgodzie swojego jednoosobowego zgromadzenia wspólników, 1 września 2015r. bez przetargu, za nieco ponad 1 mln zł brutto sprzedała grunt przy stadionie pod prywatną inwestycję. Przez przeszło rok, kulisy tej zagadkowej transakcji nieruchomościowej badały różne krajowe organa ścigania. Ostatnim z nich była zaś Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga (POWP), która 30 listopada br. umorzyła to wielowątkowe śledztwo. – Śledztwo w tym zakresie zostało umorzone w dniu 30 listopada 2016r. na podstawie art. 17 par. 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego (kpk) – wobec braku znamion czynu zabronionego. Postanowienie nie jest prawomocne – informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy stołecznej POWP. Oznacza to m. in., że strona donosząca o możliwości popełnienia przez legionowskiego prezydenta przestępstwa, może na to prokuratorskie postanowienie wnieść jeszcze zażalenie.
Dowodów brak
– Dla przypisania komukolwiek sprawstwa występku z art. 231 par. 1 kk koniecznym jest ustalenie konkretnego interesu publicznego lub prywatnego, który został naruszony bądź narażony na niebezpieczeństwo, jak również związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy przekroczeniem uprawnień (bądź też niedopełnieniem obowiązków) z narażeniem na niebezpieczeństwo tego interesu. W realiach niniejszej sprawy dokonanie takich ustaleń – ze wskazanych powyżej przyczyn – jest niemożliwe – uzasadnia prokurator Remigiusz Krymke umorzenie przedmiotowego śledztwa. – Zebrany w toku niniejszego śledztwa materiał dowodowy nie dostarczył absolutnie żadnych argumentów na potwierdzenie lansowanej przez zawiadamiającego tezy jakoby zbycie nieruchomości przy ulicy Parkowej 27 w Legionowie na rzecz prywatnych przedsiębiorców prowadzących swoją działalność w formie spółki cywilnej działającej pod firmą Milenium, było już od roku 2013 działaniem zamierzonym i miało na celu działanie na szkodę interesu gminy miejskiej Legionowo, w postaci dokonania niezasadnych przysporzeń majątkowych na rzecz osób trzecich, a nadto odbyło się przy przekroczeniu przez Prezydenta Miasta Legionowa przyznanych mu kompetencji – kontynuuje następnie.
Radni musieli wiedzieć, co robią!
Z prokuratorskiego uzasadnienia umorzenia tegoż śledztwa możemy się dowiedzieć, że wszystkie działania związane ze zbyciem działki przy ulicy Parkowej w Legionowie były zgodne, zarówno z przepisami prawa, jak i z wolą organów kolegialnych gminy. Nie doprowadziły one ani do powstania szkody, ani nawet do zagrożenia jej powstania w interesie publicznym. Materiał dowodowy zebrany w tej sprawie jasno wskazał zaś, że podjęte decyzje przyniosły ekonomiczną korzyść miastu i jako takie były zgodne z zasadami racjonalnego gospodarowania mieniem komunalnym. Zdaniem POWP, uchwała przekształcająca w 2013r. Komunalny Zakład Budżetowy (KZB) w spółkę prawa handlowego „KZB Legionowo” wyraźnie zobowiązała prezydenta Romana Smogorzewskiego do wniesienia do nowo powstałej spółki aportu prawa użytkowania wieczystego wymienionych w jej uzasadnieniu nieruchomości, w tym tej mieszczącej się przy legionowskim stadionie oraz do przygotowania i podpisania aktu założycielskiego tej spółki. Niewywiązanie się z tych obowiązków mogło pociągnąć prezydenta do odpowiedzialności karnej. – Nie sposób również uznać, że przedmiotowa uchwała została podjęta przez radnych bez pełnej świadomości znaczenia podejmowanych przez siebie czynności i ich skutków. Pomijając zasób wiedzy (w tym w szczególności prawniczej) i doświadczenia życiowego poszczególnych radnych ją podejmujących, wskazać należy, iż samo uzasadnienie jej projektu w sposób jednoznaczny, zwięzły i klarowny wskazuje zarówno skutki przyjętej regulacji, jak i przede wszystkim zyski wynikające z przyjęcia właśnie takiej formy prawnej gospodarowania gminnym majątkiem – pisze prokurator Remigiusz Krymke, przytaczając konkretne wyroki krajowych sądów administracyjnych, w tym Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) w Warszawie, jasno stwierdzające, że samorządy nie mogą ingerować w działalność spółek funkcjonujących według zasad cywilnoprawnych, nawet, jeśli same są ich założycielami. Mało tego, stołeczna POWP stwierdziła, że zbycie prawa użytkowania wieczystego działki przy stadionie nie wpłynęło negatywnie na stan legionowskich finansów, gdyż cena sprzedaży tego prawa została ustalona w oparciu o rzetelnie i prawidłowo, zgodnie zresztą z obowiązującymi przepisami opracowany przez rzeczoznawcę majątkowego operat szacunkowy, choć jego przygotowanie w przypadku transakcji nieruchomościowych dokonywanych przez spółki prawa handlowego jest „de facto” dobrowolne i na pewno nieobowiązkowe.