Urząd Miasta zatrudnia wolontariuszy

Marta Myśliwiec

Wolontariat, według ustawy o działalności pożytku publicznego, oznacza angażowanie się w projekty czy pomoc ludziom i zwierzętom bez wynagrodzenia materialnego. Jak przyznaje Kierownik Referatu Marketingu Anna Szczepłek, na podobnej zasadzie Urząd Miasta Legionowo zatrudniał już kilka osób.

Wszystkie te osoby zgłosiły się do ratusza same. Jedna z nich odpowiedziała na propozycję praktyk wakacyjnych dla młodzieży licealnej, gdy taka inicjatywa wyszła od Młodzieżowej Rady Miasta (MRM). Wśród osób, które skorzystały z takiej możliwości, znalazł się uczeń III klasy LO im. Marii Konopnickiej w Legionowie, Maciej Szustecki, wtedy równolegle pełnił funkcję przewodniczącego MRM. Pracował 3 godziny dziennie przez 3 tygodnie. Pod nadzorem wyznaczonego pracownika pomagał przygotowywać konkurs „Miejski Detektyw”.

3 wolontariuszy

Od 1 sierpnia w urzędzie pracuje tegoroczna absolwentka ZSO nr 2 w Legionowie, instruktorka ZHP, Marta Myśliwiec. – Umowa z panią Martą została podpisana na pół roku, w wymiarze 2 godziny dziennie. Pani Marta pomaga przygotowywać miejski biuletyn „Moje Legionowo” – mówi o wolontariuszu Anna Szczepłek. Swoje plany wiąże ze studiami na kierunku „Logistyka mediów” na Uniwersytecie Warszawskim, a praca w ratuszu pozwoli jej uzyskać doświadczenie. Prócz tych osób od lutego do lipca w marketingu pracowała również Magdalena Saad, zawodniczka drużyny Siódemka Legionovia Legionowo. – Pani Magda pomagała w przygotowaniu wydarzeń dla mieszkańców promujących markę „Legionowo. Porusza!”, m. in. „Fish&Grill”. Pracowała dwa dni w tygodniu po kilka godzin i nadal chciałaby pracować w podobnym wymiarze czasu – wspomina kierownik referatu.

Urząd Miasta LegionowoReferat marketingu w Legionowie

Pracuje tu 8 osób. Wśród nich jest kierownik, główny specjalista, który obecnie zastępuje rzecznika prasowego i 4 podinspektorów, którzy realizują projekty wdrażające markę miasta, prowadzą dokumentację instytucji kultury, stronę internetową i profile w mediach społecznościowych. Obsługują także dokumentację finansową referatu i decyzje dotyczące imprez masowych. Na 2 stanowiskach pomocniczych zatrudniono osoby zajmujące się koordynacją współpracy zagranicznej i spraw związanych z obsługą stypendiów artystycznych oraz współpracą organizacjami pozarządowymi i prowadzeniem magazynu materiałów promocyjnych. Inspektor przebywa obecnie na urlopie macierzyńskim. Stażystów brak.

Urząd Miasta Legionowo szuka wolontariuszy

Czy Urząd Miasta Legionowo  jest zainteresowany, by podpisywać podobne umowy z innymi mieszkańcami? – Urząd Miasta, a szczególnie Referat Marketingu, jest otwarty na współpracę z mieszkańcami. Chętnie wysłuchujemy sugestii i pomysłów, a nierzadko je wdrażamy. Tak było np. z bazarem rzeczy zbędnych „Rupieciarnia” czy infopaskiem na stronie www.legionowo.pl. Bardzo cenimy również pracę wolontariuszy i ogromnie cieszy nas fakt, że są wśród nich młodzi ludzie z pasją – odpowiada kierownik marketingu. – Zatrudnienie wolontariuszy w urzędzie wiąże się z przygotowaniem dla nich stanowiska pracy, więc nie ma możliwości przyjęcia wielu osób. Jeśli jednak nasi mieszkańcy czują w sobie chęć pomagania innym jako wolontariusze, chętnie pomożemy dotrzeć im do osób w mieście, które takiej pomocy potrzebują – mówi Anna Szczepłek.

iw

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 14

  1. No za darmo to każdy by chciał zatrudniać, a jak to pewne powiedzenie mówi, że za darmo to nawet w mordę nie chcą dać, taka prawda

  2. Odpowiedź na pytanie, dlaczego w małym Legionowie w referacie marketingu zatrudnionych jest aż 8 osób, po tej wypowiedzi Kierownika Referatu Marketingu Anny Szczepłek jest oczywista, bo są tak zapracowani i przeciążeni, że aż potrzebna jest im pomoc wolontariuszy.
    Dlaczego wolontariusze, a nie płatni pracownicy? – też wiadomo w domyśle: kryzys i zadłużenie miasta.

  3. Kiedyś to prezydent Smogorzewski dostawał różne nagrody, certyfikaty, tytuły i zajmował najwyższe miejsca w prestiżowych rankingach.
    A teraz?
    Do du*y z takim referatem marketingu!!!!!

    • Kierowniczka Referatu Marketingu jest mocno zaangażowania w prywatne przedsięwzięcie Akademia Małego Smakosza, może już się nie wyrabia na swoim stanowisku Urzędzie i może dlatego ten referat taki do du*py i potrzebni są wolontariusze?.
      Ta Akademia reklamuje się hasłem, że nawet niejadka zmieni w masterszefa i efekt może być taki, że prezydent może zapłacić stołkiem na urzędzie, bo opozycja może przy tej Akademii tak się wyuczyć na samorządowego masterszefa, że w wyborach ugotuje i zje prezydenta.

  4. Zatrudnię wolontariuszy do sprzątania mieszkania mam nadzieje ze w L-wie znajda się ludzie chętni pomoc. 🙂

    • Ja też ale to muszą być urzędnicy z urzędu miasta. A ….. dostaną herbatkę.

  5. W Powiatowej była opisywana np. w artykule „Happy end afery z hasłem” z dnia 18 maja 2011 sprawa, że slogan promujący markę miasta „Legionowo. Porusza!” jest plagiatem z Torunia i to też obciąża referat marketingu, bo można było to stwierdzić w kilka minut przez Google. Po dokładniejszych wyjaśnieniach okazało się, że UM w Toruniu w miarę łatwo zrezygnował z praw autorskich go sloganu „Toruń porusza”, między innymi z powodu pewnej komplikacji z zapisem do wymowy w językach romańskich dla turystów odwiedzających Toruń: do prawidłowej wymowy polskiego „sz” w słowie „Porusza”, trzeba by pisać „ch” zamiast „sz” i wychodziło „Porucha”.

  6. Zatrudnianie wolontariuszy w urzędach to lekka przesada. Dla mnie jest podstawą że za pracę powinno otrzymywać się gratyfikację. Mają za dużo papierów to połowę wyrzucić do śmieci i tak nikomu nie jest potrzebna ta propaganda sukcesu. Jak można wyzyskiwać młodych do pracy bez wynagrodzenia a później jeszcze za to brać samemu nagrody. OBRZYDLIWE!!!
    Jedyne odstępstwo jakie dopuszczam jeśli chodzi o wolontariat to prace na rzecz chorych i niepełnosprawnych bo uwrażliwia młodych ludzi na drugiego człowieka. Daje potrzebującym ciepło i to, że ktoś poświęca im czas, że są ważni. Ale nigdy w urzędzie, skandal. Podobnie jest zresztą ze stażystami – tania siła robocza, niczego się nie nauczą i są na przynieś, podaj, pozamiataj. W najlepszym wypadku robią głupie monotonne prace przez 8 godzin. Na starcie zniechęcają się do pracy i widzą jej bezsens. Co najgorsze fundują to im ludzie, którzy uważają się za dorosłych. Niektóre instytucje mają taki przemiał że hej. Stażyści powinni być przyjmowani tylko wtedy gdy jest wolny etat.

  7. Pracowałam kiedyś jako stażystka w jednej z instytucji kultury w Legionowie. Masakra, niczego mądrego się nie nauczyłam. 8 godzin dzień w dzień nudy, nudy, nudy. Tragedia i trauma na całe życie. Nikomu nie życzę. O zatrudnieniu nie było mowy od samego początku po co przyjęli stażystkę – żeby mieć za darmo dwie ręce do roboty. Chamstwo.
    A co do wolontariatu w urzędzie to zwykła bezczelność – niech sami popracują jako wolontariusze chociaż miesiąc – to dziura budżetowa zniknie w przeciągu krótkiego czasu. Spadam z tego z……ego kraju.

  8. A jak to ma się do ustawy o wolontariacie?
    Czy Urząd Miasta nie jest jednostką sektora finansów publicznych, w rozumieniu ustawy
    o finansach publicznych?

  9. O wesołym usposobieniu i podejściu do pracy Referatu Marketingu, może świadczyć opisywana w zeszłym roku na lokalnych forach Legionowa i wprowadzona prawdopodobnie kilka lat temu na stronie internetowej UM, opcja automatycznego tłumaczenia strony przez translator Google – na dziewięć języków obcych, nawet na chiński uproszczony.
    Wcześniej chyba nikt nie zadał sobie trudu, sprawdzenia efektów automatycznego tłumaczenia i przez długi czas, w tym przez okres przygotowań w Legionowie i trwania EURO 2012, szły w świat przez Internet przeróżne dziwaczne, śmieszne, wprowadzające w błąd itp. tłumaczenia.
    Kilka z mnóstwa przykładów:
    Roman Smogorzewski- Romano Sitemap XML Sitemap TXT, Romano Mappa del sito XML Sitemap TXT, Рoмaн Кaртa нa caйтa XML Кaртa нa caйтa TXT
    Radna Małgorzata Luzak- Margaret novio de vuelta, Margaret Groom,Margaret Bräutigam.
    Zasłużeni dla Miasta Legionowo: Ks. Zygmunt Podstawka – Ks. Zygmunt Stand, Ks. Зигмyнт cтoять.
    Stypendyści: Wiktor Brzuchacz – Victor Belly, Victor Pancia.
    Nazwa Legionowo była po angielsku tłumaczona na Mumbai (Bombaj).
    Przykładowo notatka biograficzna Wandy Tomczyńskiej na stronie UM kończy się podaniem źródła:
    „Na podstawie materiałów Zarządu Koła nr 1 „Brzozów” – Legionowo Okręgu Warszawa-Powiat ŚZŻAK”, co zostało przetłumaczone na stronie Urzędu np. na język angielski:
    “Based on the Board Wheels 1 „Brzozów” -Mumbai District Warsaw District ŚZŻAK”.
    Połączenia kolejowe podane na stronie UM były np. tak tłumaczone:
    -Legionowo Piaski – Legionowo – Warszawa Centralna przetłumaczone było na -Legionowo Sands – Mumbai – Central London, czyli Legionowo Piaski – Bombaj – Londyn Centralny.
    Dla ciekawostki nazwisko autorki tego artykułu Pani Wymazał w materiałach na stronie UM było tłumaczone na Erased, a inne nazwisko Lodzik na Blowjob !!!.
    Po wielu komentarzach na forach, strona UM została jakoś uporządkowana pod tym względem, ale jeszcze nie do końca.

    • Kompletna bezmyślność i typowy przykład miłości na bogato.
      Żeby kontrolować jakość maszynowego tłumaczenia strony w dziewięciu językach obcych i korygować je, trzeba te wszystkie języki znać i to dobrze, w tym chiński uproszczony i podobne bzdury, mogą dalej powstawać przy tłumaczeniu strony UM i iść w świat.
      Referat Marketingu zatrudnia 2 osoby zajmujące się koordynacją współpracy zagranicznej i chyba znają jakiś język obcy i nie zauważyli tego przez tak długi okres czasu?
      Chociaż tłumaczenie imienia i nazwiska prezydenta na Romano Sitemap XML Sitemap TXT, można było zauważyć bez specjalnej znajomości języków obcych – bardziej przydatna w tym przypadku, będzie znajomość informatyki i podstawowych zasad tworzenia stron internetowych.
      Nie lepiej jest tłumaczyć maszynowo stronę UM tylko na jeden standardowy angielski, bo to w miarę porządny sposób jest osiągalne przy rozsądnych kosztach i nakładzie pracy?

  10. No to rozumiem już bo Mumbai można pracować za darmo. Tam w ogóle życie jest piękne i jak taki wolontariusz pójdzie do sklepu to dostanie wszystko bezpłatnie. Wstyd tacy ludzie którzy wmawiają młodym że to dla ich dobra nie różnią się niczym jak ci zmuszają do żebractwa żeby oni mieli pełne kabzy i zrobioną robotę. Ohydne, ohydne i amoralne. P. Szczepłek sama popracuj sobie za free i powiedz swoim dzieciom, że nie dostaną jeść bo mamusia pracuje jako wolontariuszka.

Dodaj komentarz