Glina w dłoniach, kolory farb na papierze, ruch w rytmie muzyki i podróż w kosmiczne przestrzenie. Dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami spędziły dwa tygodnie pełne twórczości i nowych doświadczeń. Warsztaty „Artystyczne Lato 2025” Fundacji „Promień Słońca” pokazały, że sztuka, wspólnota i edukacja potrafią otworzyć drzwi do pewności siebie i radości, której nie da się zmierzyć. A środki uzyskane od darczyńców z 1,5% podatku zostały właściwie spożytkowane.
Miejsca, w których rodzi się inspiracja
W lipcu siedziba Fundacji Promień Słońca, Legionowskie Centrum Integracji i Organizacji Pozarządowych oraz pracownia ceramiki Wylepiarnia wypełniły się twórczą energią. Śmiech i rozmowy mieszały się z chwilami skupienia, gdy dzieci i młodzież formowały glinę w misy, figurki i drobne przedmioty.
Fundacja Promień Słońca zaprosiła kilkunastu uczestników z niepełnosprawnościami, by spędzili wakacje, łącząc sztukę, terapię i integrację w kameralnej, bezpiecznej atmosferze. Małe grupy pozwalały każdemu odnaleźć własne tempo i poczucie bezpieczeństwa.
– „Nie chodzi o to, by zrobić coś idealnie. Chodzi o to, by spróbować, poczuć satysfakcję i zobaczyć, że mogę” – podkreślała prowadząca Anna Wijatkowska, prezes Fundacji Artystycznej Wylepiarnia.
Warsztaty „Artystyczne Lato 2025” były wyjątkowe – czasami pełne ciszy i inspiracji z natury, a czasami przepełnione techniką i nowymi technologiami. Uczestnicy chodzili na spacery do lasu, gdzie brali udział w warsztatach sensoceramiki. Powstały tam gliniane mandale ozdobione patykami, szyszkami, mchem i korą – wszystkim, co można było znaleźć wśród drzew.
Po leśnych inspiracjach przyszedł czas na chwilę odpoczynku, a potem każdy uczestnik malował swój portret – barwny, pełen indywidualnego charakteru.
Program wakacyjny to nie tylko zajęcia stacjonarne – były również wyjazdy, które poszerzały horyzonty i inspirowały do odkrywania świata. Takim wyjazdem była wizyta w Kolejkowie. Miniaturowy świat makiet zachwycił uczestników – pociągi, maleńkie domki, postacie w codziennych scenach. Można było patrzeć bez końca i za każdym razem odkrywać nowe detale.
Drugą atrakcją było Centrum Nauki Kopernik, gdzie królowały doświadczenia. Podopieczni Fundacji Promień Słońca bawili się światłem, wodą i dźwiękiem. Największe wrażenie zrobił Teatr Robotyczny – jedyny teatr w Polsce, w którym grają zaawansowane technologicznie humanoidy – RoboThespiany.
Za warsztaty ceramiczne odpowiadały Anna Wijatkowska i Ilona Piasecka z Fundacji Artystycznej Wylepiarnia. Dzięki ich spokojnym głosom i cierpliwemu podejściu dzieci z każdym dniem nabierały odwagi. Niepewne ruchy dłoni zamieniały się w świadome gesty, a kawałek gliny – w prawdziwe dzieło, które po wypale zyskiwało trwałość.
Zajęcia plastyczne prowadziła Kaja Kasprowicz z My Art Fan. Jej warsztaty były jak podróż po świecie różnorodnych technik – od malarstwa akrylowego po kolaże tworzone z materiałów z odzysku. Nie było sztywnych ram ani narzuconych tematów. – Każdy obraz jest ważny. Nawet ten, który wygląda jak przypadkowy układ kolorów – powtarzała, zachęcając dzieci do swobodnego wyrażania siebie.
Praca z gliną to coś więcej niż rzemiosło – to proces, który uczy skupienia i cierpliwości. W Wylepiarni dzieci mogły przejść całą drogę tworzenia: od dotknięcia surowego materiału, przez jego formowanie, aż po wypał i zdobienie gotowych dzieł.
Jak powiedział jeden z uczestników:
„Najbardziej lubię glinę, bo mogę zrobić coś, czego wcześniej nie było. To trochę jak czary – z niczego powstaje coś prawdziwego.”
Finał pełen kolorów i wzruszeń
18 lipca odbył się ostatni, finałowy dzień warsztatów „Artystyczne Lato 2025”. Na początku każdy uczestnik wykonał autorską misę z masy lejnej z barwnymi wstawkami z gliny, a później dzieci malowały kubki szkliwem w letnich, radosnych kolorach.
Po twórczej pracy czekał pyszny obiad od restauracji Zdrówko, a słodką niespodzianką były cukierki od Madzi z okazji jej imienin. Na zakończenie wspólnie przygotowaliśmy bezglutenowe gofry z owocami – pachniało jak w prawdziwej letniej kawiarni!
Było wiele radości, uśmiechów, wspomnień i wzruszeń. Uczestnicy opuścili warsztaty z torbami pełnymi swoich prac – pamiątek, które przypominają, ile potrafią i jak wiele udało się stworzyć.
W imieniu Fundacji gratulacje i podziękowania złożyła skarbnik Alexandra Grażyna Matejczyk-Wójcik, dziękując uczestnikom, opiekunom, partnerom i wszystkim, którzy pomogli stworzyć to wyjątkowe lato pełne ciepła i kreatywności:
„Dziękujemy paniom: Annie Wijatkowskiej, Ilonie Piaseckiej i Kai Kasprowicz za twórcze prowadzenie warsztatów. Martynie Janiszewskiej, Beacie Mroczek i Karolinie Chmielewskiej za codzienne wsparcie oraz Bartoszowi Karwackiemu, który przez dwa tygodnie dokumentował wszystkie wydarzenia związane z warsztatami. Jego zdjęcia oddają atmosferę: skupienie przy pracy, błoto gliny na dłoniach, radość w oczach, gdy gotowe dzieło wracało z pieca, a także ciszę pełną zachwytu w planetarium. Dzięki jego pracy te chwile zostaną z uczestnikami na dłużej niż same wakacje.
Dziękujemy także wszystkim rodzicom, wolontariuszom i partnerom – to dzięki Wam te dwa tygodnie były czymś więcej niż tylko wakacyjnym projektem. Były prawdziwym spotkaniem – ze sztuką, z drugim człowiekiem i z samym sobą.”
Wnioski i spojrzenie w przyszłość
Opinie rodziców są dla Fundacji ważnym drogowskazem.
Martyna Janiszewska, mama Jurka, podkreśla, jak wiele znaczył dla jej syna udział w warsztatach:
„Cieszę się, że mogłam synowi dać coś więcej niż przeczekanie wakacji w domu. Ten czas okazał się bogatszy, niż przypuszczałam – dzięki takim inicjatywom dzieci mogą tworzyć, poznawać i doświadczać rzeczy, których my, rodzice, często nie jesteśmy w stanie im zapewnić.”
Honorata Stecz-Kwiatkowska, mama Filipa, wskazuje również na obszary do poprawy:
„Najważniejsze, że było zaangażowanie i coś wreszcie zaczęło się dziać dla dzieci, które są całkowicie wykluczone z wakacyjnych rozrywek w mieście. Ale chciałabym, żeby w przyszłości zajęcia były dłuższe, a przestrzeń jeszcze bardziej dostępna dla dzieci na wózkach. Pomogłoby też wcześniejsze zapoznanie się z opiekunami, by lepiej przygotować dziecko do udziału.”
Fundacja zapowiada, że w kolejnych edycjach uwzględni te wskazówki – planowane jest m.in. wydłużenie godzin zajęć, wcześniejsze spotkania organizacyjne z rodzicami i poszukiwanie jeszcze lepiej dostosowanych przestrzeni, by każdy uczestnik czuł się w pełni komfortowo.
– „Każda taka inicjatywa to nauka. Uczymy się razem z dziećmi, rodzicami i instruktorami, żeby kolejne projekty były jeszcze bliżej potrzeb naszych podopiecznych. Wielkie podziękowania dla prezesa Fundacji Promień Słońca, pana Jerzego Jastrzębskiego, który zorganizował całe przedsięwzięcie. Pracował nad jego urzeczywistnieniem od kilku miesięcy – prowadził konsultacje z rodzinami i władzami samorządowymi. Zaufał nam i powierzył wykonanie tego zadania. Był z nami w stałym kontakcie, doradzał i pomagał. Publikował materiały promujące naszą pracę i wysiłek uczestników. Za to dziękujemy” – podsumowuje Anna Wijatkowska, prezeska.
Fundacja „Promień Słońca” nie kończy działań. Już wkrótce weźmie udział w miejskim projekcie „Latające place zabaw”, w ramach którego zorganizuje cztery dodatkowe warsztaty dla dzieci i rodzin. Wspólnie z pracownią ceramiki Wylepiarnia planowany jest także cykl letnich zajęć ceramicznych dla podopiecznych Fundacji. Lato nadal będzie pełne kreatywności, nowych wyzwań i wspólnego tworzenia.
Jerzy Jastrzębski