Wieliszew. Kierowca porsche jechał jak pijany. Był trzeźwy, ale okazał się oszustem i alimenciarzem. Trafił do więzienia

Bez nazwy-1

Funkcjonariusze WRD KPP w Legionowie kilka dni temu w Michałowie-Reginowie zatrzymali do kontroli drogowej  kierowcę samochodu osobowego, który według zgłoszenia obywatelskiego miał być pijany. 36-latek był trzeźwy, jednak i tak nie powinien był wsiadać za kierownicę auta oraz dodatkowo był poszukiwany przez sąd za oszustwo i niepłacenie alimentów. Mieszkaniec Warszawy trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi ponad rok.

 

 

W miniony piątek (10 maja) przed godz. 22 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Legionowie wpłynęła informacja, że na terenie Michałowa-Reginowa (gmina Wieliszew) ulicą Warszawską (DK 61) przemieszczał się pojazd marki Porsche, którego kierowca mógł być pod wpływem alkoholu. We wskazany rejon natychmiast zostali wysłani policjanci Wydziału Ruchu Drogowego legionowskiej komendy, gdzie dość szybko udało się namierzyć pojazd i zatrzymać jego kierowcę do kontroli. – Badanie kierowcy nie wykazało żadnych nieprawidłowości – był trzeźwy. – informuje komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.

 

 

Mężczyzna wcześniej złamał prawo i był poszukiwany przez sąd

Pomimo tego, że mieszkaniec stolicy był trzeźwy i tak został zatrzymany przez mundurowych. – Po sprawdzeniu 36-latka w policyjnych systemach okazało się jednak, że mieszkaniec Warszawy mimo, iż jest trzeźwy to nie miał prawa wsiadać za kierownicę, gdyż ponad dwa lata temu stracił uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. To jednak nie był koniec kłopotów 36-latka, bowiem był on poszukiwany. Sąd Rejonowy w Wyszkowie wydał dwa nakazy doprowadzenia mężczyzny do zakładu karnego. Za przestępstwa, których się dopuścił tj. oszustwo i zaniechanie obowiązku alimentacyjnego sąd skazał go na ponad roczny pobyt w więzieniu. – dodaje komisarz Justyna Stopińska.

Jak przekazała policjantka, 36-latek został już przetransportowany do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 14 miesięcy.

fot. arch. GP