W sobotę (11 września) późnym wieczorem w Michałowie-Reginowie na ulicy Zegrzyńskiej kierowca samochodu osobowego przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dodatkowo kierujący autem 31-latek zaczął uciekać przed policją pod prąd ulicą Zegrzyńską. Na koniec mieszkaniec Warszawy spowodował kolizję z radiowozem w Legionowie. Okazało się, że mężczyzna był pijany i miał już wcześniej odebrane prawo jazdy. Zatrzymany kierowca usłyszał szereg zarzutów, za które może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się w sobotę wieczorem na ulicy Zegrzyńskiej w Michałowie-Reginowie. Kierowca samochodu osobowego po znacznym przekroczeniu prędkości i zobaczeniu patrolu policji z piskiem opon zawrócił i zaczął uciekać pod prąd ulicą Zegrzyńską w kierunku Legionowa. – Funkcjonariusze drogówki z legionowskiej komendy, w trakcie pomiaru prędkości jazdy w miejscowości Michałów Reginów, namierzyli osobowego fiata, którego kierujący przekroczył prędkość o 55 km/h na obszarze zabudowanym. Kierowca w chwili, gdy zauważył radiowóz zaczął gwałtownie hamować, następnie zawrócił i zaczął uciekać jadąc pod prąd. Mundurowi natychmiast podjęli próbę zatrzymania pirata drogowego, który nie stosował się do wyraźnych sygnałów, obligujących go do zatrzymania. Ponadto w trakcie ucieczki kierujący nadal popełniał szereg wykroczeń, narażając tym na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego. – informuje mł. asp. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Pościg za kierowcą Fiata zakończył się kolizją w Legionowie. Okazało się, że 31-latek był pijany i już wcześniej stracił prawo jazdy
Szaleńcza ucieczka kierowcy samochodu osobowego przed policją zakończyła się kolizją z radiowozem w Legionowie. – Dynamiczne działania pościgowe zakończyły się na ul. Zegrzyńskiej w Legionowie, gdzie uciekający kierowca spowodował kolizję z oznakowanym radiowozem. Zatrzymanym okazał się 31-letni mieszkaniec Warszawy, który jak się okazało był nietrzeźwy, a badanie na zawartość alkoholu wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu. Jak ustalono 31 latek miał już zabrany dokument prawa jazdy za przekroczenie prędkości. – dodaje mł. asp. Agata Halicka.
Mężczyzna usłyszał szereg zarzutów
31-letni mieszkaniec Warszawy za swoje zachowanie usłyszał między innymi zarzuty niezatrzymania się do kontroli, jazdy pod wpływem alkoholu, spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym, przekroczenia prędkości, niestosowania się do sygnalizacji świetlnej, jazdy pod prąd i niestosowania się do poleceń wydawanych przez funkcjonariusza. Za popełnione przestępstwa może grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.