Nauczycielka z Legionowa wykrwawiła się w celi. Można było temu zapobiec?

zso-2-szkola

Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Legionowie, fot. GP/kg (archiwum)

W ubiegłą środę (27 sierpnia) w więziennej celi na warszawskim Grochowie zmarła Wilga H., była polonistka z legionowskiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących (ZSO) nr 2, podejrzana o gwałt, rozpijanie nieletnich oraz produkcję i posiadanie narkotyków.

Prawdopodobnie nauczycielka ostrym narzędziem przecięła sobie tętnicę szyjną. Według wstępnych ustaleń było to samobójstwo. Kulisom jej osobistej tragedii przyglądają się obecnie śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga (POWP).

Przypomnijmy, 15 maja tuż po odkryciu plantacji konopi indyjskich w domu Wilgi H. w serockim Dosinie, legionowscy śledczy zastosowali wobec pedagog, podejrzewanej dodatkowo o kilkukrotny gwałt na nastolatce i rozpijanie nieletnich, najdotkliwszy środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego tymczasowego aresztu. Nauczycielkę osadzono w wieloosobowej celi w zakładzie karnym dla kobiet na warszawskim Grochowie. W sierpniu legionowski sąd drugi raz przychylił się do wniosku prokuratury i o kwartał, do 15 listopada, przedłużył Wildze H. tymczasowy areszt.

Zza krat słała zażalenia

Aresztowana pedagog przyznawała się jedynie do zarzutu posiadania marihuany. Będąc już za kratkami, dwukrotnie skorzystała z przysługujących jej uprawnień, tj. zażaleń do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga (SOWP) na decyzje Sądu Rejonowego w Legionowie o zastosowaniu wobec niej 3-miesięcznego tymczasowego aresztu i jego przedłużeniu na kolejny kwartał. Sąd wyższej instancji nie przychylił się jednak do żadnego z nich, formalnie podzielając tym samym stanowisko legionowskich śledczych w tej sprawie.

Sekcja zwłok potwierdzi, bądź wykluczy samobójstwo

Wilga H. zmarła w więziennej wieloosobowej celi w minioną środę, 27 sierpnia br. Prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Do śmierci doszło na skutek przecięcia ostrym narzędziem tętnicy szyjnej – nauczycielka wykrwawiła się. Śledczy z POWP wraz z funkcjonariuszami Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej (OISW) w Warszawie, nadzorującego funkcjonowanie m. in. zakładu karnego dla kobiet na Grochowie, w miniony piątek (29 sierpnia) przeprowadzili oględziny celi oraz inne czynności procesowe, m. in. z udziałem pozostałych osadzonych w niej wraz z Wilgą H. kobiet. W ich wyniku zabezpieczyli dowody niezbędne do zbadania wszystkich okoliczności zgonu. – Po oględzinach w celi prokurator zlecił sekcję zwłok denatki. Badanie odbędzie się w tym tygodniu. Jego wyniki potwierdzą oficjalnie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu osadzonej – mówi prokurator Renata Mazur, rzecznik prasowy POWP. – Okoliczności każdej śmierci na terenie strzeżonych i monitorowanych zakładów karnych są zawsze przez prokuratorów bardzo wnikliwie wyjaśniane – zapewnia rzeczniczka POWP.

Sprawdzają więzienie

W odrębnych wewnętrznych dochodzeniach sprawdzają je także krajowe służby więzienne. Tak też się stało i w tym przypadku. – Badamy obecnie okoliczności śmierci Wilgi H. w swoim wewnętrznym postępowaniu – potwierdza mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka prasowa warszawskiego OISW. – Aby mieć pewność, że żadna z procedur więziennych nie została naruszona, przeglądamy zapisy ze wszystkich kamer monitoringu, rozpytujemy na tę okoliczność strażników, kobiety przebywające w tej samej celi, wychowawców i psychologów tam pracujących – dodaje mjr Elżbieta Krakowska. Rzeczniczka OISW obszernie wyjaśnia też, że o osadzeniu podejrzanych z innymi więźniami w konkretnych celach decyduje m. in. waga stawianych im zarzutów oraz przebywanie w zakładzie karnym w przeszłości. O więziennym „przydziale” ostatecznie wyrokuje zaś psycholog, który w oparciu o analizę osobowości aresztowanych stara się ich dobrać w celach pod względem jak największej zgodności i harmonii charakterologicznej.

Kończyli kompletowanie dowodów, by wkrótce umorzyć śledztwo

Prokuratura Rejonowa w Legionowie zgodnie z przepisami już wkrótce umorzy sprawę. Śledztwo przeciwko Wildze H. wszczęto w styczniu br. na wniosek pokrzywdzonej przez nią nastolatki. Nieletnia dziewczyna, której bezpośrednio nie nauczała pedagog, zawiadomiła lokalne organa ścigania, że podczas spotkań organizowanych w 2012r. w domu nauczycielki w serockim Dosinie, po uprzednim upojeniu alkoholem i narkotykami, została przez nią kilkukrotnie zgwałcona. W blisko 8-miesięcznym dochodzeniu, śledczy nie ustalili żadnych innych osób w podobny sposób skrzywdzonych przez Wilgę H. Wnioskując w sierpniu br. o przedłużenie jej tymczasowego aresztu do 15 listopada br., kończyli właściwie kompletować materiał dowodowy. Akt oskarżenia z identycznymi zarzutami, jak te, które Wilga H. usłyszała już w maju, tuż przed aresztowaniem, miał trafić na wokandę legionowskiego sądu w ciągu najbliższych 3 miesięcy.