Trwają przygotowania związane z budową kordonu bezpieczeństwa wokół Legionowa, który ma zatrzymać dziki w pobliskich lasach. Zwierząt tych znów przybywa na ulicach miasta i sąsiednich gminach. Ostatnio, dwie lochy oprosiły się – przy ulicy generała Józefa Sowińskiego, nieopodal dawnej siedziby legionowskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (OPS) urodziło się około 6 warchlaków, a na tyłach marketu budowlanego Obi, nieopodal jabłonowskiego urzędu na świat przyszło około 8 małych pasiaków.
Coraz więcej małych pasiaków biega po mieście
Liczba dzików bytujących w mieście rośnie. Miesiąc temu na zurbanizowanych terenach powiatu legionowskiego odnotowano przynajmniej dwa nowe mioty. Jedna locha oprosiła się w zaroślach przy spółdzielczym bloku mieszczącym się przy ulicy generała Józefa Sowińskiego 12, nieopodal Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Legionowie, wydając na świat około 6 małych pasiaków. Poród odbył się w tym samym miejscu, co rok temu, czyli w maju 2023 r. Druga samica dzika urodziła około 8 warchlaków na tyłach marketu budowlanego Obi, w bezpośrednim sąsiedztwie Urzędu Gminy w Jabłonnie.
Wokół Legionowa ma powstać kordon bezpieczeństwa zatrzymujący dziki w lesie – zapowiadają włodarze
W opinii aktualnych władz samorządowych Legionowa obecność dzików na miejskich osiedlach jest palącym problemem wymagającym jak najszybszego rozwiązania. Włodarze mówią, że uśmiercanie tych zwierząt to ostateczność. Rozważają inne metody rozprawienia się z tą zagrażającą bezpieczeństwu publicznemu dokuczliwością. – Dalej prowadzone są akcje w ramach, których dziki przeganiane są z terenu Legionowa do okolicznych kompleksów leśnych przez straż miejską. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że takie rozwiązanie jest krótkoterminowe. Dlatego też wydział gospodarki komunalnej prowadzi rozmowy z kołami łowieckimi w sprawie utworzenia pasów zaporowych wokół miasta, które powinny zatrzymać dziki w okolicznych lasach. Dodatkowo podejmujemy działania zmierzające do rozpylenia wokół granic miasta substancji odstraszającej dziki. Skoordynowanie wszystkich wymienionych akcji powinno przynieść widoczne efekty w kwestii dzików pojawiających się na terenie Legionowa – informuje Kamil Stępkowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta (UM) w Legionowie. – Wcześniej, 28 lutego 2024 r. wystąpiliśmy do starosty legionowskiego o wydanie decyzji na odłów dzików z przemieszczeniem. Pod koniec czerwca 2024 r. otrzymaliśmy postanowienie o wydłużeniu terminu załatwienia sprawy do 28 lipca 2024 r. ze względu na skomplikowany charakter sprawy. Występowaliśmy także na początku stycznia 2024 r. do Starostwa Powiatowego w Legionowie o utworzenie stanowiska koordynatora. Zgodnie z otrzymaną odpowiedzią w budżecie na 2024 r. nie ma na to zabezpieczonych środków finansowych. Jednakże z najnowszych informacji wynika, że kwestia ta będzie jeszcze rozważana. Natomiast utworzenie koordynatora gminnego nie jest w chwili obecnej brane pod uwagę ze względu na brak kompleksów leśnych w granicach administracyjnych gminy – dodaje następnie.
Epidemia ASF
Z uwagi na wciąż panującą na terenie m. in. Mazowsza epidemię wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF), dzików nie można przemieszczać, czyli wywozić do lasów rosnących w innych regionach Polski. Zwierzęta można jedynie przeganiać do pobliskich lasów i tam je zabijać. Co ważne, z uwagi na wspomnianą epidemię, myśliwych względem dzików nie obowiązują żadne okresy ochronne, co oznacza, że mogą oni strzelać do tych zwierząt przez cały rok. Myśliwi z kół łowieckich działających w powiecie legionowskim tak też robią, ale nie w takiej skali, jak to miało miejsce podczas tegorocznych zimowo-wiosennych polowań zbiorowych. Obecnie, urządzane są wyłącznie polowania indywidualne. Łowczy patrolują też uprawy rolne, m. in. pola, na których rosną ziemniaki, czy kukurydza. Ich działania mają zminimalizować skalę szkód rolnych wyrządzonych przez dziki.
Trwają polowania indywidualne
Polowaniami indywidualnymi w lasach na terenie Legionowa oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie zajmują się myśliwi z kół łowieckich m. in. Sęp i Mewa. Terenem polowań myśliwych z koła łowieckiego Sęp są lasy rosnące m. in. na granicy Legionowa i Jabłonny oraz samej gminy Jabłonna. Są to tereny, które znajdują się za ulicą Prymasowską w Legionowie, czyli m. in. leśnictwo Bagno i Lasy Chotomowskie. Do tych lasów legionowscy strażnicy miejscy najczęściej przeganiają dziki przychodzące do naszego miasta. Myśliwi z koła łowieckiego Mewa polują na dziką zwierzynę w lasach rosnących na przedłużeniu ulicy Zakopiańskiej i za ulicą Kwiatową na Bukowcu w Legionowie. Terenem ich polowań są też lasy na warszawskich Choszczówce i Białołęce oraz te mieszczące się w wybranych fragmentach gminy Nieporęt. Łowczy z obu wspomnianych kół od 1 kwietnia 2024 r. do chwili obecnej odstrzelili łącznie blisko 110 sztuk dzików. Wszystkie zabite dziki zostały przebadane pod kątem nosicielstwa wirusa ASF – okazało się, że wszystkie one były zdrowe.