Nie mamy zgody na odłów i uśpienie dzików – mówią władze Legionowa. – We wrześniu wokół miasta powstanie kordon bezpieczeństwa

dziki4

Dziki, fot. GP/aw

Z uwagi na rosnącą poza jakąkolwiek kontrolą populację dzików, wokół Legionowa ma powstać kordon bezpieczeństwa, zatrzymujący je w pobliskich lasach. – Zakupiliśmy 2 tony kukurydzy i wraz z kołami łowieckimi będziemy współtworzyć na skraju lasu pasy zaporowe dla dzików. Ponadto we wrześniu zostanie przeprowadzony oprysk obrzeży miasta preparatem biologicznym odstraszającym dziki, po uprzednim przegonieniu ich przez Straż Miejską (SM) i koła łowieckie z terenów miejskich do obszarów leśnych. Akcja ta będzie skoordynowana z utworzeniem żerowego pasa zaporowego w postaci kukurydzy – zapowiadają władze Legionowa.

Władze Legionowa powinny radykalnie rozprawić się z dzikami! – ocenia radny Kalman

W sierpniu 2024 r. radny Michał Kalman z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) domagał się od władz Legionowa podjęcia bardziej radykalnych kroków w sprawie zmniejszenia liczby dzików żerujących na miejskich przestrzeniach. Samorządowiec zaproponował ich odstrzał albo złapanie do specjalnych klatek i następnie zabicie specjalnymi środkami farmakologicznymi. Wszystko w trosce o bezpieczeństwo legionowian. Informowaliśmy o tym w tej wiadomości.

Epidemia ASF

Z uwagi na wciąż panującą na terenie m. in. Mazowsza epidemię wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF), dzików nie można przemieszczać, czyli wywozić do lasów rosnących w innych regionach Polski. Zwierzęta można jedynie przeganiać do pobliskich lasów i tam je zabijać. Co ważne, z uwagi na wspomnianą epidemię, myśliwych względem dzików nie obowiązują żadne okresy ochronne, co oznacza, że mogą oni strzelać do tych zwierząt przez cały rok. Oprócz tego, dziki można odławiać do specjalnych klatek-pułapek i tam pod nadzorem lekarza weterynarii poddawać je eutanazji.

Nie możemy odławiać dzików i poddawać je eutanazji – tłumaczą się legionowscy włodarze

Władze Legionowa jeszcze w lutym 2024 r. zwróciły się do Starostwa Powiatowego w Legionowie z wnioskiem o zgodę na odłów i wywiezienie z terenu miasta 20 dzików. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. Biorąc pod uwagę wciąż nie odwołaną epidemię ASF wśród tych zwierząt, najpewniej będzie to decyzja odmowna. – W obecnym stanie prawnym i faktycznym nie możemy podjąć proponowanych przez Pana działań – takiej odpowiedzi rademu Kalmanowi udzielił ostatnio Mirosław Grabowski, zastępca prezydenta Legionowa.

 

Będą opryski przeciw dzikom

Aktualnie wciąż trwają przygotowania związane z budową kordonu bezpieczeństwa wokół Legionowa, który ma zatrzymać dziki w pobliskich lasach. – Zakupiliśmy 2 tony kukurydzy i wraz z kołami łowieckimi będziemy współtworzyć na skraju lasu pasy zaporowe dla dzików. Ponadto we wrześniu zostanie przeprowadzony oprysk obrzeży miasta preparatem biologicznym odstraszającym dziki, po uprzednim przegonieniu ich przez Straż Miejską (SM) i koła łowieckie z terenów miejskich do obszarów leśnych. Akcja ta będzie skoordynowana z utworzeniem żerowego pasa zaporowego w postaci kukurydzy – zapowiadają władze Legionowa.

Myśliwi odstrzelili ponad 750 dzików w powiecie legionowskim

Co ważne, z uwagi na wspomnianą epidemię wirusa ASF wśród dzików, myśliwych względem tych zwierząt nie obowiązują żadne okresy ochronne, co oznacza, że mogą oni strzelać do tych zwierząt przez cały rok. Myśliwi z kół łowieckich działających w powiecie legionowskim tak też robią, ale nie w takiej skali, jak to miało miejsce podczas tegorocznych zimowo-wiosennych polowań zbiorowych. Obecnie, urządzane są wyłącznie polowania indywidualne. Łowczy patrolują też uprawy rolne, m. in. pola, na których rosną ziemniaki, czy kukurydza. Ich działania mają zminimalizować skalę szkód rolnych wyrządzonych przez dziki. Polowaniami indywidualnymi w lasach na terenie Legionowa oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie zajmują się myśliwi z kół łowieckich m. in. Sęp, Mewa i Łoś. Terenem polowań myśliwych z koła łowieckiego Sęp są lasy rosnące m. in. na granicy Legionowa i Jabłonny oraz samej gminy Jabłonna. Są to tereny, które znajdują się za ulicą Prymasowską w Legionowie, czyli m. in. leśnictwo Bagno i Lasy Chotomowskie. Do tych lasów legionowscy strażnicy miejscy najczęściej przeganiają dziki przychodzące do naszego miasta. Myśliwi z koła łowieckiego Mewa polują na dziką zwierzynę w lasach rosnących na przedłużeniu ulicy Zakopiańskiej i za ulicą Kwiatową na Bukowcu w Legionowie. Terenem ich polowań są też lasy na warszawskich Choszczówce i Białołęce oraz te mieszczące się w wybranych fragmentach gminy Nieporęt. Łowczy z koła łowieckiego Łoś polują natomiast na m. in. dziki w lasach rosnących za ulicą Suwalną na osiedlu Młodych, czyli na granicy miasta Legionowa i gminy Wieliszew. Terenem ich polowań są również kompleksy leśne znajdujące się w gminie Wieliszew. Łowczy z 3 wspomnianych kół w sezonie łowieckim 2023-204 odstrzelili łącznie blisko 300 sztuk dzików przychodzących do Legionowa. – SM w Legionowie prowadzi regularne płoszenie dzików do lasów w ścisłej współpracy w kołami łowieckimi. Trzy koła łowieckie – Sęp, Łoś i Mewa – prowadzą regularny odstrzał sanitarny i redukcyjny dzików w lasach wokół Legionowa. W sezonie 2023 – 2024 odstrzelono około 300 dzików, a w całym powiecie legionowskim 751 sztuk – potwierdza w odpowiedzi na interpelację radnego Kalmana Mirosław Grabowski, zastępca prezydenta Legionowa.

Zdjęcia: GP/aw