Zmiana karetek od nowego roku?

52044a0f3045a.jpg

Burza, która przetacza się w sąsiednich powiatach, a która dotyczy komercjalizacji ratownictwa medycznego, dociera równieź do nas. O tym, jaka karetka przyjedzie do nas w następnym roku,  zadecyduje konkurs NFZ. Jednak NZOZ Legionowo moźe być trudno zaoferować niźsze stawki niź prywatnym firmom.

Firma Falck Medycyna przejmuje świadczenie usług medyczno-ratowniczych w kolejnych powiatach. Dotarły do nas sygnały, źe kolejnym przedmiotem ich zainteresowania stał się rynek powiatu legionowskiego. Zapytaliśmy, czy firma Falck Medycyna będzie startowała do przetargu w naszym powiecie. Otrzymaliśmy informację, źe decyzja tak naprawdę zaleźy od ustalenia rejonów przez Wojewodę Mazowieckiego. Z dniem 1 lipca wszedł w źycie dokument określający nowe rejony operacyjne dla ratownictwa medycznego. Celem tych zmian było m. in. skrócenie dojazdu karetek do pacjenta i utworzenie dwudziestu nowych miejsc wyczekiwania. Zastrzeźono w nich powierzanie kontraktów dla operatorów ratowniczych zarządzających co najmniej dziesięcioma zespołami ratowniczymi. Jednak Rzecznik Prasowy Wojewody Mazowieckiego Ivetta Biały potwierdziła: – Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami jest planowane zmniejszenie liczby rejonów operacyjnych wraz ze zwiększeniem ich zasięgu.

Pretensje do wojewody
Zwiększenie rejonów operacyjnych spowodowało bezpośrednie zmiany na rynku usług. Wojewoda zmienia swoje plany z taką częstotliwością, źe nikt nie jest w stanie nadąźyć z przygotowaniami do konkursów. Przed zmianami, powiat legionowski był połączony z powiatem nowodworskim i pułtuskim jako jeden rejon operacyjny. Rozdzielono te rejony, a otwocki jako jedyny przyłączono do Warszawy. Niektórzy są zdania, źe bardziej jest to polityka niź faktyczna potrzeba. Zarzucają urzędnikom, źe 1,5 miesiąca przed kontraktacją firmy nie mają źadnej szansy, by się do przetargu przygotować.

Flack zdobywa kolejne kontrakty
Konkurenci oskarźają się nawzajem o naciąganie przepisów na swoją korzyść, wykorzystywanie swoich karetek, jako transportu medycznego lub skracania tras, tak by efektem były wymierne korzyści finansowe. Od 1 lipca 2011 roku Falck Medycyna utworzył 22 nowe stacje na terenie 6 województw. Na Mazowszu firma przejęła Nowy Dwór Mazowiecki, Zakroczym, Nasielsk, Mławę, Strzegowo i Tarczyn. Dyrektor Falck Medycyna Regionu Centralnego Pani Martyna Barycka zapytana o rejon warszawski pod kątem rozwoju firmy odpowiada: – Jeśli chodzi o ratownictwo medyczne obsługujemy 3 najbliźsze powiaty nowodworski, piaseczyński i mławski. Z powodu zmian w rejonizacji, nie wystartowaliśmy w powiecie otwockim. W powiecie piaseczyńskim pracujemy od 2008 roku. W tym roku wygraliśmy konkurs w dwóch nowych powiatach.

NZOZ Legionowo jest przygotowane
Do tej pory do przetargu z naszego rejonu operacyjnego startował tyko Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Legionowo”. – Obecnie dysponujemy dwoma zespołami specjalistycznymi całodobowymi, dwoma podstawowymi z podziałem na jeden całodobowy, a drugi 12-godzinny od 10.00 do 22.00 – mówi o przygotowaniu placówki do przetargu Dyrektor NZOZ Sebastian Petrykowski. – W 2011 r. wydłuźono pracę jednego zespołu podstawowego, który z sezonowego pracującego od maja do pażdziernika, zmienił się na całoroczny. Bezpieczeństwo pacjenta zapewnia równieź 12-godzinny zespół wodny podstawowy sezonowy funkcjonujący od 1 maja do 31 pażdziernika. NZOZ pracuje w systemie informatycznym wyposaźonym w pozycjonowanie ambulansu i jak zapewnia dyrektor Petrykowski posiada nowy, ledwo roczny sprzęt, duźą liczbę specjalistów z zakresu ratownictwa medycznego i znakomity personel medyczny.

Co dalej w Legionowie?
– Uwaźam, źe ratownictwo medyczne powinno zostać w ścisłym związku z instytucjami publicznymi – powiedział Starosta Legionowski Jan Grabiec. – Moźna sobie wyobrazić straź poźarną teź prywatną, ale przy moim liberalnym nastawieniu do wielu rzeczy, podstawowa oferta zdrowotna specjalistyczna, szpitalnictwo – tak, ale ratownictwo medyczne powinno być bardzo uwaźnie nadzorowane przed podmioty publiczne – dodał Grabiec. Obawy starosty związane są z system przetargów, gdzie firma wymyka się spod kontroli, gdzie od postawy pracowników i właścicieli zaleźy, w jaki sposób wywiązują się z kontraktu. Uwaźa, źe stwarza to zbyt duźe niebezpieczeństwo dla obywateli. – Tu nie moźe być sytuacji, źe przez 3 tygodnie brak ratownictwa, bo wszyscy czekają na przetarg. W prywatnej firmie moźe się zdarzyć wszystko. To jest niepokojące. Jak jest to waźne pokazuje przykład NPL. W pierwszym dniu, kiedy zdecydowaliśmy się sami uruchomić dyźur, były dwa przypadki zawałowe – argumentuje starosta.

Prywatne kontra publiczne
– Paradoksy są koszmarne – opowiada Jan Grabiec. – Podmiot publiczny jest sprawdzany przez NFZ pod kątem popękanych kafelków w toalecie, a placówki prywatne nie są kontrolowane. W świetle prawa nie ma określonego standardu jak ma to wyglądać. Firma moźe więc wynająć garaź na miejsce wyczekiwania pogotowia, moźe wynająć lokal w budynku mieszkalnym i nie robić zmiany przeznaczenia budynku. – Tak jak w Nowym Dworze, gdzie budynek nie jest oddany do uźytku, a funkcjonuje – mówi starosta. – Zrobimy wszystko, by ratownictwo medyczne w słuźbach publicznych zostało. Biorę równieź pod uwagę współpracę z pogotowiem warszawskim – zapewnia starosta Grabiec.

Iwona Wymazał