Psychiatra potrzebny od zaraz!

psychiatria

fot. Pixabay

Brakuje specjalistów, którzy pomogliby najmłodszym w kryzysie psychicznym – po próbach samobójczych czy z zaburzeniami odżywiania. Problem narasta. Kto uratuje dzieci i młodzież?

Dzieci zmagających się z problemami ze zdrowiem psychicznym jest coraz więcej. Jak zaznacza marszałek Adam Struzik u młodzieży coraz częściej lekarze stwierdzają zaburzenia lękowe, zaburzenia zachowania, nerwice, uzależnienia i depresje, a to niestety prowadzi do rosnącej liczby samobójstw. – Obłożenie szpitali psychiatrycznych rośnie w zatrważającym tempie. Niestety, coraz więcej dzieci i młodzieży boryka się z różnego rodzaju problemami. Mazowieckie placówki już dziś pracują ponad limit. Trafiają do nich również pacjenci z innych województw. Niestety problem psychiatrii rośnie z roku na rok. Potrzebne są pilne zmiany systemowe i przede wszystkim odpowiednie finansowanie świadczeń.

Od września przestał działać oddział psychiatryczny dla najmłodszych w Konstancinie. A to oznacza, że dzieci i nastolatkowie, którzy zmagają się z depresją czy są po próbie samobójczej, pomoc na Mazowszu mogą znaleźć jedynie w dwóch ośrodkach: w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie oraz Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Józefowie (placówka samorządu Mazowsza). Od listopada być może będą się do nich zgłaszać również najmłodsi z północnej części Polski, bo zamknięcie grozi jedynemu oddziałowi psychiatrii dziecięcej na Warmii i Mazurach.

– To efekt niedofinansowania systemu, który trwa od lat – mówi wprost Michał Stelmański, prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii. – Oddziały psychiatryczne są przepełnione. Interwencji przybywa każdego dnia. W naszym szpitalu Izba Przyjęć funkcjonuje 24 h na dobę przez 7 dni w tygodniu. Bez zmian systemowych oraz współpracy placówek nie będziemy w stanie sprostać rzeczywistości – dodaje.

Problem większy, niż myślimy

Badania pokazują skalę problemu i potwierdzają, że dzieci i młodzież to grupa, która coraz częściej doświadcza problemów psychicznych.

– Z raportu, który przygotował UNICEF, wynika, że co piąty chłopiec w Europie w wieku od 15 do 19 lat cierpi na skutek zaburzeń zdrowia psychicznego.[1] Wśród dziewcząt jest to ponad 16 proc. Za ponad połowę przypadków odpowiadają depresja i zaburzenia lękowe. Nasiliła to pandemia – podkreśla psychiatra dzieci i młodzieży, dr n. med. Lidia Popek.[2]

W wielu miejscach możliwości diagnozy i terapii psychologicznej są trudno dostępne. Specjalistka docenia działania na tym polu samorządu Mazowsza, który od kilku lat inwestuje w rozwój i modernizację Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii oraz tworzy nowe przestrzenie, jak m.in. nowoczesny obiekt przy ul. Koszykowej w Warszawie. W komfortowych warunkach zaangażowane i wykwalifikowane zespoły terapeutyczne gwarantują wysoką jakość diagnozy i najwyższe standardy leczenia pacjentów.

Psychiatrę zatrudnię

A specjalistów w dziedzinie psychiatrii jest jak na lekarstwo. Z danych Sieci Obywatelskiej Watchdog wynika, że na 7 mln dzieci przypada około 400 lekarzy.[3]

– Obecnie oddział, którym kieruję, jest w pełni obłożony. Mam pacjentów, którzy na przyjęcie czekali ponad pół roku. Myślę, że musi jeszcze upłynąć dużo czasu, zanim dostrzeżemy ewentualne efekty reformy. Myśl o idei terapii środowiskowej, ale też profilaktyce zaburzeń wydaje się być na ten czas wizją idealną – zauważa Joanna Lewkowicz[4], psycholog kliniczny i certyfikowany terapeuta.

Zgadza się z tym dr n. med. Lidia Popek: – Opieka psychiatryczna dotycząca dzieci i młodzieży przeżywa ogromną reorganizację, ale na efekty tych zmian trzeba będzie poczekać jeszcze lata.

Zdaniem Michała Stelmańskiego młodzi nie mogą liczyć na państwową służbę zdrowia. – Pomocną dłoń wyciąga samorząd Mazowsza, który w ramach swoich kompetencji od lat robi, co może, wspierając działania związane z ochroną zdrowia psychicznego zarówno dzieci, jak i dorosłych Mazowszan, m.in. dofinansowując placówki lecznicze – mówi.

Jest „Drewnica” i Koszykowa

Kilka lat temu samorząd Mazowsza otworzył szpital psychiatryczny „Drewnica” w Ząbkach. To pierwszy szpital psychiatryczny zbudowany w Polsce od drugiej wojny światowej i najnowocześniejsza placówka tego typu w kraju. Inwestycja trwała trzy lata i kosztowała aż 137 mln zł.

Od tego roku natomiast przy ul. Koszykowej w Warszawie działa już centrum pomocy psychiatrycznej dla najmłodszych. Zbudował je samorząd Mazowsza. Pacjenci Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii mogą korzystać m.in. z 50 gabinetów, czterech sal zajęć grupowych, dwóch dziennego pobytu, a także sali do integracji sensorycznej. Na jego terenie działa również szkoła, która ma do dyspozycji cztery sale i pracownię.

Kto uratuje dzieci?

Samorządowcy i eksperci alarmują, że potrzebne są efektywne zmiany systemowe. Jak podkreśla dr n.med. Lidia Popek, nadzieją na poprawę dostępności do opieki specjalistycznej, szczególnie dzieciom i młodzieży mieszkającym w małych społecznościach miał być ministerialny model ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, zakładający trzypoziomową opiekę nad pacjentem. Zgodnie z jego założeniami, na początkowym etapie dzieci powinny trafić do psychologów i psychoterapeutów, a w kolejnych (w zależności od potrzeby) do środowiskowego centrum zdrowia psychicznego lub ośrodka wysokospecjalistycznej całodobowej opieki psychiatrycznej.

Joanna Lewkowicz zauważa, że poważnym utrudnieniem w harmonijnym rozwoju reformy jest m.in. brak przygotowanych do tego rodzaju działalności psychologów, psychoterapeutów oraz terapeutów środowiskowych.

– W najbliższych latach powinna rozwiązać stopniowo ten kryzys nowo powstała specjalizacja medyczna w zakresie psychoterapii dzieci i młodzieży. Jednak wykształcenie psychoterapeuty trwa co najmniej 5 lat – podsumowuje dr. n. med. Lidia Popek.

Przypadki liczone w milionach

Różnych zaburzeń psychicznych doświadcza w swoim życiu ponad 25 proc. Polaków, czyli ponad 8 mln osób – wynika z badań EZOP II przeprowadzonych przez Instytut Psychiatrii i Neurologii.

– Problemy ze zdrowiem psychicznym nie zawsze są wyrazem poważnych zaburzeń, często są odpowiedzią na konkretne wydarzenia, niemniej wymagają interwencji i stosownej pomocy – wyjaśnia dr n. med. Lidia Popek.

 

Całość materiału dostępna na: https://mazovia.pl/pl/pismo-samorzadu-wojewodztwa-mazowieckiego/mazowsze-serce-polski-nr-92022_1/psychiatra-potrzebny-od-zaraz.html

[1] „The State of the World’s Children 2021; On My Mind: promoting, protecting and caring for children’s mental health”.

[2] konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dzieci, certyfikowany superwizor psychoterapii PTP dzieci, dorosłych i terapii rodzin, kierownik Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii.

[3] Źródło: https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/aktualnosci/219239,deficyt-psychiatrow-zwlaszcza-dzieciecych

[4] kierownik Psychiatrycznego Rehabilitacyjnego Oddziału Dziennego w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu

 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 4

  1. Czy dodawanie komentarzy zostało wyłączone?

  2. Artykuł skupia się na stanie obecnym i na propozycjach polepszenia tego stanu. Niestety milczy w kwestii przyczyn, dlaczego tylu młodych ludzi popada w stany depresyjne czy lękowe.
    Mam wrażenie, że główną przyczyną, odpowiedzialną za większość przypadków jest deficyt normalnych kontaktów w rodzinie. Oczywiście nie chcę spekulować skali problemu, czy może to być 51, czy może 90 procent, bo nie wiem, czy prowadzono takie badania. Jako normalne kontakty w rodzinie uważam spędzanie wystarczającej ilości czasu z dziećmi na aktywnościach adekwatnych do ich wieku.

  3. Tymczasem wielu zapracowanych rodziców rekompensuje sobie czas wolny, jako również wolny od dzieci kupując im smartfony, czy inny sprzęt i pozostawiając ich bez swojej uwagi i nadzoru. To, co wasze dzieci oglądają na smartfonach może wielu przerazić. Kto spośród czytających ten komentarz rodziców zainstalował na smartfonie dziecka kontrolę rodzicielską? Kto porozmawiał o tym, czym naprawdę interesują się w sieci? Czy pierwsze oznaki buntu nie oznaczają manifestacji pt. „zauważ mnie, porozmawiaj ze mną”?
    Byłem świadkiem, że dzieciaki kilkuletnie chodzą ze smartfonami i oglądają treści nie przeznaczone dla nich. Niestety rodzice chcą mieć spokój i chowają głowę w piasek.

  4. @powiatowa czy zdejmiecie ograniczenie pisania komentarzy?
    Chyba, że mam pecha i trafiłem na złośliwego moderatora?

Dodaj komentarz