W imieniu mieszkańców Skubianki i ulic Żeglarskiej, Bosmańskiej, Jachtowej, Nawigatorów i Kapitańskiej przedstawiciele Społecznego Komitetu Budowy Kanalizacji znów upomnieli się o kanalizację. – Jesteśmy cierpliwi, ale nie odsuwajcie tego w czasie – prosili.
– Miejscowość Skubianka leży nad Zalewem Zegrzyńskim i znajduje się w ścisłej strefie ochronnej ujęcia wody dla Wodociągu Północnego m.st. Warszawy. Znaczna część zabudowań w tym rejonie powstała w okresie, w którym nie przywiązywano wagi do spraw ochrony środowiska. Nierzadko nawet współczesne inwestycje, nie objęte zasięgiem sieci kanalizacyjnej, nie spełniają podstawowych norm dotyczących jakości zbiorników na nieczystości płynne. Powoduje to przedostawanie się znacznej części tych nieczystości poprzez wody gruntowe, a czasem bezpośrednio do wód Jeziora Zegrzyńskiego, nie tylko zaburzając i niszcząc istniejący ekosystem, ale również obniżając atrakcyjność naszego regionu i ograniczając jego rozwój. Sprawa ochrony tego terenu jest również w centrum zainteresowania właściwych organów Unii Europejskiej, które zobowiązały odpowiedzialne służby RP do rozwiązania tego problemu do 2015 roku! – tak brzmiał list otwarty przesłany do serockich radnych w lipcu tego roku. List jednak pozostał bez echa.
Zdobycze cywilizacji
Przedstawiciele Społecznego Komitetu Budowy Kanalizacji w Skubiance pojawili się na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Serock pytając radnych, czy zapoznali się z listem adresowanym do nich. Niestety, żaden z radnych nie pamiętał, czego dotyczy prośba mieszkańców i listu nie czytał. W związku z tym Przewodniczący Rady Sołeckiej Janusz Chyliński ponownie zwrócił się do radnych w imieniu mieszkańców Skubianki, tym razem osobiście. – Czy państwo radni mają problemy z priorytetami? Państwo to akceptujecie, że robimy do dołu przed domem? – pytał radnych.
Sami wykonali dokumentację
Te ostre słowa podyktowane były rozgoryczeniem. Już na przełomie 2008/2009 roku mieszkańcy, po zasięgnięciu opinii przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego, rozpoczęli działania w sprawie budowy kanalizacji. W kwietniu 2010 roku dzięki swojej pracy mieli kompletny projekt budowlany i pozwolenie na budowę sieci kanalizacji sanitarnej. Cała dokumentacja warta ok. 100 tysięcy zł została zatwierdzona przez starostę legionowskiego i złożona w Urzędzie Miasta i Gminy Serock. Prawa do niej zostały przeniesione na gminę, mieszkańcy przestali być stroną postępowania, a burmistrz wyraził poparcie dla inwestycji. Jednak od tego momentu nic się nie dzieje.
50 szamb przy Jeziorze Zegrzyńskim
Mieszkańcy obawiają się, że w przyszłorocznym budżecie gminnym nie znajdzie się 1,5 mln zł na kanalizację w Skubiance. Około 50 posesji korzysta z przydomowych szamb. Prócz względów ekologicznych ważny jest też aspekt ekonomiczny. – Płacę około 110 zł za 5 m3 co dwa tygodnie – mówi Janusz Chyliński. Problemem wydaje się być konieczność wykonania przepompowni. Na tym terenie istnieje duża różnica poziomów. – Zdajemy sobie sprawę, że obecnie samorządy są bardzo obciążone i nie idą za tym środki finansowe, jednak to są elementarne potrzeby mieszkańców – argumentuje Chyliński. Nie bez znaczenia wydaje się położenie przyszłej inwestycji w obszarze należącym do strefy ochronnej ujęcia wody.
Gmina szuka funduszy
Mieszkańcy mają nadzieję, że ich aktywność i zaangażowanie zostanie docenione i urzędnicy ruszą z inwestycją. Oczekują poparcia radnych. Prosili o uwzględnienie inwestycji w budżecie w kolejnych latach 2010, 2011 i 2012 i wielokrotnie burmistrz zapewniał o jej realizacji. Nadal jednak czekają na cud. Pozwolenie na budowę jest ważne 3 lata. Niestety w sierpniu 2011 roku otrzymali informację, że realizacja jest uzależniona od funduszy UE PROW 2007-2013, o które serocki magistrat ubiega się w Urzędzie Marszałkowskim. Komitet poprosił o wyjaśnienie, jakie czynności urząd wykonał, by środki zostały przyznane. Jak informował urząd, wniosek IWIPK RPO WM został sporządzony przez pracowników samorządowych gmin Serock i Nieporęt. Został on umieszczony na liście rezerwowej. Wartość projektu to ok. 30 mln zł. Burmistrz Sylwester Sokolnicki przyznał, że wykonanie inwestycji bez wsparcia funduszy zewnętrznych będzie niezwykle trudne.
Kolejny budżet, kolejna prośba
– Oczekujemy od państwa jakichś działań – mówili podczas sesji Janusz Chyliński oraz Elżbieta Olszewska, przedstawiciele Komitetu, zwracając uwagę, że z biegiem czasu środki unijne będą się kurczyły. Prosili, by radni nie odsuwali w czasie tej inwestycji. – Wniosek będzie podlegał analizie przy tworzeniu budżetu. Mam nadzieję, że mieszkańcy Skubianki doczekają się realizacji tej inwestycji, tym bardziej, że włożyli w ten projekt swoje pieniądze – skomentował pytanie o inwestycję zastępca burmistrza Józef Zając. Potwierdził jednak, że na terenie gminy Serock jest wiele komitetów czekających w kolejce, a radni będą rozpatrywać propozycje do budżetu na rok 2013 przygotowane przez burmistrza.
iw