Władze lokalne promują Jezioro Zegrzyńskie i zachęcają mieszkańców do spędzania tam wolnego czasu i aktywnego wypoczynku nad wodą, szczególnie latem. Co jednak z mieszkańcami Legionowa, którzy nie posiadają samochodu? Zobaczmy, w jaki sposób mogą dostać się nad Jezioro.
Autobusem, ale z przesiadką
Nad Jezioro Zegrzyńskie nie ma źadnego bezpośredniego połączenia autobusowego z Legionowa. Bez przesiadek moźna dojechać tylko z Warszawy. Na trasie kursują 3 linie autobusowe, linia 705 z Warszawy przez Rembelszczyznę do Portu Nieporęt – z pętlą w Białobrzegach oraz w Ryni, 735 przez Rembelszczyznę do Zegrza Płd. – m.in. do Dzikiej Plaźy i pozostałych ośrodków wypoczynkowych na zachodnim brzegu Jeziora. Dodatkowo kursuje takźe linia 734 przez Białobrzegi – Rynię do Załubic. Źeby dojechać z Legionowa do ośrodków nad Jeziorem Zegrzyńskim trzeba najpierw jechać autobusem 736 i dopiero przesiąść się na przystanku Rembelszczyzna do jednego z nich. – Mieszkańcy zarówno Legionowa jak i Warszawy, którzy nie są zmotoryzowani, mogą skorzystać z przesiadki do autobusów miejskich zarówno w Rembelszczyżnie jak i w Warszawie (ul. Modlińska/ ul. Płochocińska) i z tego miejsca bezpośrednio dojechać nad Zalew Zegrzyński. Połączenia te odbywają się na biletach obowiązujących w taryfie przewozowej ZTM. Naleźy pamiętać, źe wszystkie linie podmiejskie są dofinansowywane z budźetu gmin podmiejskich, dlatego uruchamianie kolejnych bezpośrednich linii wiąźe się z przeznaczeniem na ten cel znacznych środków finansowych z budźetu danej gminy czy miasta. Dodatkowo uwarunkowane jest to takźe moźliwościami taborowymi przewożnika, tj. ZTM w Warszawie oraz frekwencją pasaźerów na danej linii – mówi Krzysztof Aniołkowski z Działu Zarządu Dróg i Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy Nieporęt. Do plaźy w Wieliszewie dojechać moźna jednym z dwóch autobusów ZTM – L-9 lub L-10. Na razie nie ma źadnych planów na to, by został uruchomiony autobus bezpośredni. – W tej chwili nie mamy w planach uruchomienia linii dowozowych do Zalewu Zegrzyńskiego, priorytetowym kierunkiem dla naszych mieszkańców jest Warszawa, na skomunikowanie z nią wydajemy ok 5 mln zł rocznie. Ilość osób wypoczywających co weekend nad Jeziorem Zegrzyńskim pozwala stwierdzić, źe nie ma problemu z dojechaniem na plaźę. – mówi Tamara Mytkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Legionowo. Jest to szansa dla przewożników prywatnych. – Drogą krajową 61 przez Legionowo i Zegrze przejeźdźają autobusy 53 przewożników prywatnych. Uwaźam, źe jeśli pojawi się potrzeba uruchomienia linii prywatnej, na przykład niewielkich busików kursujących między centrum Legionowa a Dziką Plaźą, Starostwo bez zwłoki udzieli pozwolenia na funkcjonowanie równieź takiej linii – mówi Janusz Kubicki Członek Zarządu Starostwa Powiatowego w Legionowie.
Pociągiem raczej trudno
ZTM nie oferuje równieź bezpośredniego połączenia kolejowego z Legionowa nad Zalew. – Władze Powiatu starają się o rewitalizację linii kolejowej do Zegrza, zdemontowanej przez kolej częściowo w roku 1999. Niestety środki finansowe potrzebne do jej przywrócenia przekraczają znacznie moźliwości zarówno powiatu, jak i zainteresowanych gmin. Dziś niektóre pociągi SKM docierają do Wieliszewa, niestety dalej kończy się trakcja elektryczna i kolej nie jest zainteresowana by ją odtworzyć. Dlatego teź rozmawiamy o tym z władzami Mazowsza – mówi Janusz Kubicki. Jednym z alternatywnychrozwiązań, jakie oferują przewożnicy jest podróź pociągiem z Legionowa do przystanku Warszawa Źerań i przesiadka w jeden z trzech wspomnianych juź autobusów – 705, 734, 735.
Rowerem?
– Z obserwacji wynika, źe większość naszych mieszkańców dojeźdźa nad Jezioro własnymi samochodami lub rowerami – zachęcamy do korzystania z bezpłatnej wypoźyczalni rowerów w Arenie Legionowo – mówi Tamara Mytkowska. Tak samo do korzystania z tego środka lokomocji zachęca teź Starostwo. – Od granic Legionowa do Wieliszewa prowadzi całkiem przyzwoita i bezpieczna ścieźka rowerowa – mówi Janusz Kubicki. Mieszkańcy mogą skorzystać z bezpłatnej wypoźyczalni rowerów w Arenie Legionowo. Jest to niewątpliwie zdrowa alternatywa dla podróźowania samochodem. To rozwiązanie korzystne tylko dla ludzi młodych i aktywnych fizycznie. Wadą korzystania z jednośladu jest takźe brak moźliwości zabrania ze sobą „podręczego” bagaźu, który jest niezbędny podczas dłuźszych wycieczek np. rodzinom czy matkom z dziećmi.
A bezpieczeństwo?
Komfort dojazdu to nie jedyny problem, który powinny rozwaźyć władze powiatu i gmin czerpiących zyski z Jeziora Zegrzyńskiego. Duźe natęźenie ruchu osobówek to takźe zmniejszenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sobotnio-niedzielny skwar zwabił do powiatu tysiące plaźowiczów z Warszawy. W Legionowie na wysokości Państwowego Instytutu Meteorologii na Piaskach awarii uległy sygnalizatory świetlne, w mieście utworzył się zator, zareagowała policja, która przez godzinę ręcznie sterowała ruchem. Nie wstrzymało to napływu turystów do Zegrza. Wzdłuź ul. Zegrzyńskiej, okalającej od południowej strony Jezioro Zegrzyńskie, zaparkowały setki aut. Przyjechało nimi tysiące ludzi, którzy potem by dotrzeć nad wodę często przekraczali jezdnię w niedozwolonych miejscach. Ponadto po drodze poruszało się wielu rowerzystów. Na szczęście natęźony ruch spowodował spowolnienie jazdy (poruszanie się z dozwoloną tam 70-ką byłaby w weekend szaleństwem) i nie doszło do powaźniejszych wypadków czy kolizji. Nie czekajmy aź wydarzy się tragedia, uporządkujmy ruch wokół południowej strony Jeziora Zegrzyńskiego.
/Katarzyna Śmierciak/