W środę (23 grudnia) w nocy w Białobrzegach na ulicy Wczasowej samochód osobowy wypadł z drogi, uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się w krzakach na prywatnej posesji. Strażacy musieli pomóc kierowcy wydostać się z auta. Okazało się, że mężczyzna był pijany i miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Na szczęście, w czasie tego zdarzenia nikt nie ucierpiał. Kierowca za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
W środę o godz. 20.57 w Białobrzegach samochód osobowy marki rover jadąc ulicą Wczasową w pobliżu jednostki wojskowej wypadł z jezdni, uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się w krzakach na prywatnej posesji. Na miejsce zdarzenia zadysponowano 3 zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, Wojskowej Straży Pożarnej z Zegrza i policję. Po przybyciu pod wskazany adres służby ratunkowe zastały samochód osobowy w krzakach. Kierowca znajdował się w środku pojazdu, był przytomny, jednak nie mógł opuścić auta o własnych siłach. Strażacy musieli wyciąć część krzaków, żeby uwolnić mężczyznę. Kierowca nie odniósł obrażeń, jednak szybko okazało się, dlaczego nie mógł opuścić pojazdu. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu.
2,5 promila alkoholu w organizmie
Jak poinformowała naszą redakcję podkomisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 53-letni kierowca samochodu osobowego miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Mieszkaniec powiatu legionowskiego został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Fot. KP PSP w Legionowie/Facebook
