Nieporęt. Motocyklista zaatakowany przez kierowcę suva. Pretensje o manewr na skrzyżowaniu (wideo)

Niebezpieczna sytuacja w Nieporęcie na DW 631 fot. STOP CHAM.YouTube

Niebezpieczna sytuacja w Nieporęcie na DW 631 fot. STOP CHAM/YouTube

Codziennie na polskich drogach dochodzi do mniejszych lub większych nieporozumień lub wymian zdań pomiędzy kierowcami. Rzadko jednak dochodzi do sytuacji, kiedy jeden kierowca łamiąc szereg przepisów drogowych zajeżdża drugiemu drogę na ruchliwej Drodze Wojewódzkiej (DW 631) i zatrzymuje ruch tylko po to, żeby wysiąść z auta i wdać się w wymianę słowną. Do takiej właśnie sytuacji doszło kilka dni temu w Nieporęcie.

 

 

Cała sytuacja z relacji kierowcy motocykla, który nagrywał swoją jazdę i opublikował w sieci miała miejsce w niedzielę (22 sierpnia) w Nieporęcie na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego z ulicą Zegrzyńską a później Nowolipie.

 

 

Na nagraniu kierowcy jednośladu widzimy, jak dojeżdża on ulicą Wojska Polskiego do skrzyżowania z ulicą Zegrzyńską (DW 631) i chce skręcić w lewo. Po przejechaniu jednego samochodu ulicą Zegrzyńska z lewej strony widać, że kolejne auto jest daleko, dlatego kierowca jednośladu postanowił skręcić w lewo w ulicę Zegrzyńską. Po wjechaniu na ulicę Zegrzyńską (DW 631) a później w ulicę Nowolipie (DW 631) przez kierowcę jednośladu widać jak kierowca samochodu osobowego, który był znacznie oddalony od skrzyżowania ulicy Wojska Polskiego i Zegrzyńskiej popełnia szereg niebezpiecznych wykroczeń drogowych.

Po przejechaniu pod wiaduktem kolejowym kierowca jednośladu zauważa jak kierowca białego suva wyprzedza go pomimo podwójnej linii ciagłęj i w ostatniej chwili daje radę powrócić na swój pas ułamki sekund przed nadjeżdżającymi z naprzeciwka samochodami. Następnie samochód osobowy zatrzymuje się przed motocyklem na środku pasa ruchliwej ulicy Nowolipie (DW 631). Kierowca jednośladu omija pojazd, który próbuje mu zajechać drogę.

Na tym cała sprawa się nie kończy. Kierowca auta osobowego dogania motocykl i ponownie na podwójnej linii ciągłej wyprzedza jednoślad i zatrzymuje się przed maszyną. Z samochodu osobowego wysiada mężczyzna, który próbuje wytłumaczyć kierowcy jednośladu, że zajechał mu drogę chwilę wcześniej na skrzyżowaniu. W tym czasie słychać trąbienie z tyłu innych kierowców, którzy musieli się zatrzymać w wyniku całego tego zdarzenia. Po tym jak kierowca jednośladu informuje kierowcę suva, że zamieści w internecie nagranie z całego zdarzenia i zgłosi sprawę na policję mężczyzna z samochodu osobowego odjeżdża z piskiem opon.

Ciężko ocenić, który z kierowców miał rację co do zajechania drogi samochodowi osobowemu przez kierowcę motocykla na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego i Zegrzyńskiej. Jednak zachowanie mężczyzny z białego suva, który złamał szereg przepisów drogowych tylko po to, żeby przedstawić swoje zdanie na całą zaistniałą sytuację było bardzo nieodpowiedzialne.

Nagranie z całej tej sytuacji zostało zamieszczone na kanale YouTube we wtorek (24 sierpnia) i wzbudziło bardzo szeroką dyskusję w komentarzach wśród internautów. Tylko do środy do godz. 9 znalazło się pod filmikiem ponad tysiąc komentarzy.