14 lutego br. w Nieporęcie na ulicy Zegrzyńskiej (DW 631) doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego w wyniku, którego na miejscu zginął 34-letni mężczyzna, który kierował jednym z aut osobowych. Początkowo służby informowały, że to kierowca, który zginął mógł być sprawcą wypadku. Ostatnie ustalenia śledczych pozwoliły jednak poznać dokładny przebieg tamtych tragicznych wydarzeń. Okazuje się, że mężczyzna, który zginął jest ofiarą całej tej sytuacji a samochód, którym kierował został uderzony w tył przez co zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka innym pojazdem. Kierowca, który doprowadził do tego wypadku i zbiegł z miejsca zdarzenia usłyszał już zarzuty za co może grozić mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia z udziałem dwóch pojazdów osobowych doszło w poniedziałek (14 lutego br.) chwile po godz. 20. na ulicy Zegrzyńskiej (DW 631) w Nieporęcie na wysokości Dzikiej Plaży. Na miejsce natychmiast zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, WSP Zegrze, OSP Nieporęt, dwie załogi pogotowia i policję (więcej pisaliśmy TUTAJ).
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że sytuacja jest bardzo dramatyczna. Samochód osobowy marki skoda zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w bmw. Skoda wskutek zderzenia dachowała i zatrzymała się na barierach energochłonnych.
Początkowo policja informowała, że możliwym sprawcą wypadku mógł być kierowca samochodu marki skoda, który poniósł śmieć na miejscu. – Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że osobowa skoda z nieznanych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i uderzyła czołowo w bmw. Kierujący skodą 34-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. – informowała redakcję Gazety Powiatowej w poniedziałek (14 lutego) na bieżąco asp. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że za skodą jechał jeszcze jeden pojazd. Po zderzeniu aut, kierowca tego auta próbował ominąć rozbite samochody i uderzył w latarnię. Osoba kierująca tym autem oddaliła się z miejsca zdarzenia.
Pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w wypadku starali się udzielić świadkowie oraz kierowcy innych pojazdów przejeżdżających w pobliżu. Jak przekazały służby ratownicze dostęp do kierowcy skody był bardzo utrudniony, ponieważ auto po dachowaniu zatrzymało się na boku, od strony kierowcy. Strażacy musieli postawić auto na koła a następnie przy użyciu specjalistycznego sprzętu hydraulicznego zrobili dostęp dla ratowników. Zespół ratownictwa medycznego podjął reanimację 34-letniego mężczyzny, niestety życia kierowcy nie udało się uratować. Kobieta podróżująca bmw, w które uderzyła skoda, nie odniosła poważnych obrażeń i jej stan nie wymagał hospitalizacji.
Kierowca trzeciego auta, który oddalił się z miejsca zdarzenia sam następnego dnia po wypadku zgłosił się na policję (więcej pisaliśmy TUTAJ).
Kierowca, który zginął na miejscu nie był sprawcą wypadku
Z początkiem sierpnia br. redakcja Gazety Powiatowej otrzymała informację, że pojawiły się nowe ustalenia śledczych i prokuratury w całej tej sprawie, które diametralnie różnią się od wstępnych ustaleń policji z miejsca zdarzenia. Okazało się bowiem, że 34-letni kierowca skody, który zginął na miejscu po zderzeniu jego auta z jadącym z naprzeciwka pojazdem marki bmw nie był sprawcą wypadku. Okazało się, że za cały ten tragiczny wypadek odpowiada kierowca innego pojazdu osobowego, który uderzył w tył skody czym doprowadził do zderzenia czołowego dwóch pojazdów. Kierowca, który jest według ustaleń śledczych odpowiedzialny za ten tragiczny wypadek i oddalił się z miejsca zdarzenia usłyszał już zarzuty.
– Prokuratura Rejonowa w Legionowie (…) nadzorowała śledztwo, które po wykonaniu szeregu czynności procesowych, w tym rekonstrukcji wypadku, zakończyło się skierowaniem p-ko Sebastianowi M. aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Legionowie o czyn 177 par. 2 kk w zw. z art. 178 par. 1 kk z uwagi na ucieczkę w/w z miejsca zdarzenia. Nie zdołano ustalić czy sprawca w chwili zdarzenia był trzeźwy natomiast pozostali uczestnicy wypadku nie byli pod wpływem alkoholu. Ustalono, że Sebastian M. naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 19 ust. 1 i 2 pkt 3 ustawy prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze oraz bezpiecznej odległości i uderzył w tył samochodu marki Skoda Octavia, który w wyniku uderzenia zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z innym samochodem marki BMW w wyniku czego kierujący samochodem m-ki Skoda Octavia doznał obrażeń ciała skutkujących jego śmiercią na miejscu zdarzenia. – poinformowała redakcję Gazety Powiatowej w piśmie z 12 sierpnia br. prokurator Katarzyna Ryniewicz-Smela, zastępca Prokuratora Rejonowego w Legionowie.
Z informacji przekazanych naszej redakcji przez prokurator Katarzynę Ryniewicz-Smelę wynika, że sprawcy śmiertelnego wypadku w Nieporęcie może z tytułu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.